Społeczeństwo

Wspólnota Anglikańska zagrożona bałkanizacją


Współ­cze­sne kon­cep­cje kato­lic­ko­ści w Koście­le Epi­sko­pal­nym w USA (ECUSA) połą­czo­ne z rewi­zją pod­sta­wo­wych zało­żeń kon­fe­syj­nych budzą uza­sad­nio­ną oba­wę powol­ne­go, “aksa­mit­ne­go” roz­ła­mu Wspól­no­ty Angli­kań­skiej. Przez stu­le­cia spo­iwem angli­ka­ni­zmu pozo­sta­wa­ły Elż­bie­tań­skie Zasa­dy Wyzna­nia Wia­ry, któ­re w toku dys­ku­sji na temat przy­szło­ści całej Wspól­no­ty wyda­ją się być odsu­wa­ne na dal­szy plan. Angli­ka­nizm, któ­ry u swo­je­go zara­nia zakła­dał róż­no­rod­ność mię­dzy Kościo­ła­mi w poszcze­gól­nych pro­win­cjach, z góry ska­za­ny jest na wal­kę […]



Współ­cze­sne kon­cep­cje kato­lic­ko­ści w Koście­le Epi­sko­pal­nym w USA (ECUSA) połą­czo­ne z rewi­zją pod­sta­wo­wych zało­żeń kon­fe­syj­nych budzą uza­sad­nio­ną oba­wę powol­ne­go, “aksa­mit­ne­go” roz­ła­mu Wspól­no­ty Angli­kań­skiej. Przez stu­le­cia spo­iwem angli­ka­ni­zmu pozo­sta­wa­ły Elż­bie­tań­skie Zasa­dy Wyzna­nia Wia­ry, któ­re w toku dys­ku­sji na temat przy­szło­ści całej Wspól­no­ty wyda­ją się być odsu­wa­ne na dal­szy plan. Angli­ka­nizm, któ­ry u swo­je­go zara­nia zakła­dał róż­no­rod­ność mię­dzy Kościo­ła­mi w poszcze­gól­nych pro­win­cjach, z góry ska­za­ny jest na wal­kę o utrzy­ma­nie jed­no­ści lokal­nych Kościo­łów i całej Wspól­no­ty.

Do tej pory wycho­dził z tej wal­ki zwy­cię­sko. Powsta­je pyta­nie, czy zarów­no przy­wód­com, jak i wyznaw­com nie zabrak­nie siły i woli na jej kon­ty­nu­ację? Rze­czy­wi­stość wyda­je się prze­czyć tej tezie. Zagro­że­niem dla jed­no­ści Wspól­no­ty jest nie tyl­ko prze­ni­ka­nie do życia reli­gij­ne­go ele­men­tów litur­gii i dok­try­ny cha­rak­te­ry­stycz­nych dla Kościo­łów cha­ry­zma­tycz­nych, ale przede wszyst­kim posta­wa i „nowa­tor­skie” kon­cep­cje nie­któ­rych hie­rar­chów, i ludzi pia­stu­ją­cych wyso­kie god­no­ści w Kościo­łach lokal­nych.


Czyn­ni­ki te powo­du­ją nara­sta­ją­cą ero­zję jed­no­ści Wspól­no­ty i pro­wa­dzą w efek­cie do jej “bał­ka­ni­za­cji”. Nie­bez­piecz­na jest zwłasz­cza mul­ti­cen­trycz­na wizja Wspól­no­ty, w któ­rej poszcze­gól­ne Kościo­ły zacho­wu­ją sta­tus człon­ka inne zaś otrzy­mu­ją sta­tus Kościo­ła luź­no sto­wa­rzy­szo­ne­go. Kon­cep­cja ta prze­czy nie tyl­ko idei samej Wspól­no­ty, ale przede wszyst­kim godzi w kon­cep­cję Kościo­ła powszech­ne­go. Nasu­wa się więc pyta­nie, czy taki ma być model współ­cze­sne­go Kościo­ła? Czy Kościół podzie­lo­ny na małe, lokal­ne, luź­no ze sobą zawią­za­ne orga­ni­za­cyj­nie wspól­no­ty spro­sta on wyzwa­niom XXI wie­ku?


Zda­niem bisku­pa die­ce­zji Kali­for­nii Wil­lia­ma Swin­ga, nale­ży ze wszech miar czy­nić sta­ra­nia, by Kościół był jak naj­bar­dziej kato­lic­ki w swo­im pier­wot­nym zna­cze­niu. Pro­blem pole­ga na tym, że poję­cie kato­lic­ko­ści jest nie­jed­no­znacz­nie rozu­mia­ne. Dla nie­któ­rych Kościół kato­lic­ki (powszech­ny), to nic inne­go jak teo­re­tycz­ny model orga­ni­za­cji Kościo­ła — co praw­da zgod­ny z zamy­słem Pana Boga — ale nigdy nie­urze­czy­wist­nio­ny na zie­mi. Dla innych dowo­dem kato­lic­ko­ści jest zacho­wa­nie epi­sko­pal­ne­go ustro­ju w wie­lu Kościo­łach Wspól­no­ty, czy fakt, iż w wie­lu pro­win­cjach Wspól­no­ty spo­sób spra­wo­wa­nia litur­gii nie róż­nią się od obrząd­ku rzym­sko­ka­to­lic­kie­go.


Praw­dą jest, że budo­wa­nie Kościo­ła powszech­ne­go to pro­ces, któ­ry roz­po­czął się ponad dwa tysią­ce lat temu i trwa do dziś. Tak samo praw­dą jest, że żaden z Kościo­łów, któ­ry w swej nazwie ma okre­śle­nie kato­lic­ki, nie wyczer­pu­je sub­stra­tu zna­cze­nio­we­go tego ter­mi­nu. Kościo­ły te mogą być uzna­ne co naj­wy­żej za część Kościo­ła powszech­ne­go.


Były dzie­kan Nasho­tah House, semi­na­rium duchow­ne­go ECUSA, ks. Gar­ry Kriss, jest prze­ko­na­ny, że po 75. Kon­wen­cji Gene­ral­nej w Colum­bus, Kościół epi­sko­pal­ny utra­cił swo­ją kato­lic­kość. Dowo­dem na to jest m.in. usta­no­wie­nie tym­cza­so­wej wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej z Kościo­łem meto­dy­stycz­nym, odmo­wa peł­nej akcep­ta­cji Rapor­tu z Wind­so­ru, czy zatwier­dze­nie wybo­ru na urząd bisku­pa dwu­krot­nie roz­wie­dzio­ne­go i trzy­krot­nie żona­te­go czło­wie­ka. Zda­niem ks. Kris­sa decy­zje te potwier­dza­ją, iż Kościół epi­sko­pal­ny, ewo­lu­uje w kie­run­ku sek­ciar­skie­go libe­ra­li­zmu. W efek­cie sta­nie się w przy­szło­ści jed­nym z wie­lu wyznań o pro­te­stanc­kim rodo­wo­dzie w USA.


Począ­tek XXI wie­ku sta­wia przed Kościo­łem Epi­sko­pal­nym w USA tak jak przed całą Wspól­no­tą Angli­kań­ską nowe wyzwa­nie. Lan­so­wa­na przez nie­któ­re gru­py zarów­no duchow­nych jak i świec­kich wizja mul­ti­cen­trycz­nej Wspól­no­ty pozor­nie wyda­je się kro­kiem na przód odpo­wia­da­ją­cym „ducho­wi” współ­cze­sno­ści. Pozo­sta­je ufać w wolę i deter­mi­na­cję ludzi bro­nią­cych tra­dy­cji i toż­sa­mo­ści Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go w USA oraz całej Wspól­no­ty. Być może dzię­ki nim Wspól­no­ta prze­zwy­cię­ży kry­zys, a “nowa­tor­skie” i godzą­ce w jej jed­ność kon­cep­cje odej­dą wkrót­ce w zapo­mnie­nie.


:: Ekumenizm.pl: Raport z Wind­so­ru — reak­ty­wa­cja

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.