Zabicie chrześcijanina nie jest grzechem
- 9 listopada, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
“Fundamentaliści islamscy nazywają nas z odrazą ‘krzyżowcami’”- opowiada Eliasz, młody wierny Syriackiego Kościoła Prawosławnego z Bagdadu. Według niego, radykalne grupy zachęcają innych muzułmanów, aby pomogli im prześladować chrześcijan, ale najbardziej winni są mułłowie, którzy w swojej większości głoszą nienawiść i zwiększają nastroje fundamentalistyczne. „Wielu z nich zapewnia, że zabicie chrześcijanina nie jest przestępstwem i osoba zabijająca jest niewinna w oczach Allaha”- tłumaczy ksiądz Nizar. Dodaje również, że ekstremiści […]
“Fundamentaliści islamscy nazywają nas z odrazą ‘krzyżowcami’”- opowiada Eliasz, młody wierny Syriackiego Kościoła Prawosławnego z Bagdadu. Według niego, radykalne grupy zachęcają innych muzułmanów, aby pomogli im prześladować chrześcijan, ale najbardziej winni są mułłowie, którzy w swojej większości głoszą nienawiść i zwiększają nastroje fundamentalistyczne.
„Wielu z nich zapewnia, że zabicie chrześcijanina nie jest przestępstwem i osoba zabijająca jest niewinna w oczach Allaha”- tłumaczy ksiądz Nizar. Dodaje również, że ekstremiści Wahabici byli już obecni w Iraku za rządów Sadama Husseina, chociaż nie byli wówczas tak silni. „Teraz są finansowani z zagranicy i rekrutują coraz więcej osób”, dodał ksiądz.
Opublikowana przez Agencję Fides „Lista horroru” wylicza po kolei chrześcijan, ofiary nienawiści muzułmańskich ekstremistów w Iraku. Od kwietnia 2003 r. zostało zamordowanych około stu osób. Ostatnią ofiarą była dziewczynka należąca do Kościoła Chaldejskiego. Została porwana przez ekstremistów, którzy za jej uwolnienie domagali się zapłaty od jej rodziców. Rodzina jednak nie była w stanie zebrać całej wymaganej sumy i 14 października dziewczynka została z zimną krwią zamordowana.