Zamiast do więzienia mogą pójść do kościoła
- 13 czerwca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
50-letni sędzia Michael Caperton z Kentucky jest ewangelikalnym chrześcijaninem. Podczas rozprawy o nadużywanie alkoholu i narkotyków zaoferował pięćdziesięciu skazańcom nabożeństwa oraz kurs odwykowy, zamiast kary pozbawienia wolności. Pomysł nie wszystkim się spodobał. Sędzia został oskarżony o ignorowanie gwarantowanego przez konstytucję rozdziału Kościoła od państwa. Sędzia Caperton tłumaczył się, że jego celem była chęć niesieniapomocy uzależnionym oraz ich rodzinom. Uważa on, że nie naruszył prawa. Kary zastępcze cieszą […]
50-letni sędzia Michael Caperton z Kentucky jest ewangelikalnym chrześcijaninem. Podczas rozprawy o nadużywanie alkoholu i narkotyków zaoferował pięćdziesięciu skazańcom nabożeństwa oraz kurs odwykowy, zamiast kary pozbawienia wolności. Pomysł nie wszystkim się spodobał. Sędzia został oskarżony o ignorowanie gwarantowanego przez konstytucję rozdziału Kościoła od państwa.
Sędzia Caperton tłumaczył się, że jego celem była chęć niesieniapomocy uzależnionym oraz ich rodzinom. Uważa on, że nie naruszył prawa.
Kary zastępcze cieszą się w USA dużą popularnością, jednak specjaliści przyznają, że dotąd nie zdarzyło się, aby sędzia dawał skazańcom do wyboru pójście do kościoła lub odsiadkę w więzieniu.