Zmarł ksiądz-pedofil James Porter
- 14 lutego, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
W sobotę 12 lutego zmarł w wieku 70 lat w Ośrodku Medycznym Nowa Anglia (Boston) były ksiądz katolicki, James Porter, który dopuścił się molestowania seksualnego kilkudziesięciu dzieci. Jego zachowanie zaczęło falę skandali wewnątrz Kościoła rzymskokatolickiego w USA. O śmierci księdza poinformowała prasę rzecznik departamentu więziennictwa w Boston, Diane Wiffin, która jednak nie ujawniła powodu śmierci więźnia. Adwokat Portera poinformował, że ten chorował na raka […]
W sobotę 12 lutego zmarł w wieku 70 lat w Ośrodku Medycznym Nowa Anglia (Boston) były ksiądz katolicki, James Porter, który dopuścił się molestowania seksualnego kilkudziesięciu dzieci.
Jego zachowanie zaczęło falę skandali wewnątrz Kościoła rzymskokatolickiego w USA. O śmierci księdza poinformowała prasę rzecznik departamentu więziennictwa w Boston, Diane Wiffin, która jednak nie ujawniła powodu śmierci więźnia. Adwokat Portera poinformował, że ten chorował na raka i to właśnie ta choroba była przyczyną jego śmierci.
Przypadek Portera był pierwszym, który wzruszył i oburzył opinię publiczną w przypadku księży pedofilów w USA. Władze kościelne karały dotąd przenoszeniem z parafii na parafię. Według adwokata, który reprezentował w sądzie 101 ofiar Portera, przypadek tego księdza „symbolizował początek nowej ery, w której ludzie mogli mówić na temat nadużyć (seksualnych) księży”.
Porter przyznał się w 1993 r. do nadużyć seksualnych dokonanych na 28 dzieciach, ale w pewnym programie telewizyjnym przyznał się kiedyś do nękania przynajmniej 100 dzieci, kiedy był księdzem w latach 60. i 70. w Diecezji Fall River.