Żyd za chrześcijaństwem w konstytucji UE
- 18 września, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Jest absurdem nie włączenie do konstytucji europejskiej wzmianki o chrześcijaństwie — uważa prof. Joseph Weiler, konstytucjonalista z New York University oraz Global Law School. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że profesor jest praktykującym Żydem, czyli należy do mniejszości, której domniemanych praw bronią osoby — odrzucające wzmiankę o chrześcijaństwie. Prawnik zastanawiał się, dlaczego w konstytucji europejskiej zastosowany ma być akurat sekularystyczny model francuski, a nie bliższy chrześcijaństwu model polski, irlandzki […]
Jest absurdem nie włączenie do konstytucji europejskiej wzmianki o chrześcijaństwie — uważa prof. Joseph Weiler, konstytucjonalista z New York University oraz Global Law School. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że profesor jest praktykującym Żydem, czyli należy do mniejszości, której domniemanych praw bronią osoby — odrzucające wzmiankę o chrześcijaństwie.
Prawnik zastanawiał się, dlaczego w konstytucji europejskiej zastosowany ma być akurat sekularystyczny model francuski, a nie bliższy chrześcijaństwu model polski, irlandzki czy niemiecki. — Świecki nie znaczy to samo, co neutralny — podkreślał profesor. — Konstytucja Europejska, mimo iż deklaruje pluralizm, w rzeczywistości aplikuje konstytucyjny imperializm, cenzurując religijne otwarcie, jakie dostrzec można w wielu konstytucjach narodowych — dodał.
Zdaniem prof. Weilera — nie wpisanie chrześcijaństwa do konstytucji jest nie tyle wyrazem pluralizmu, ile zapędów jakobińskich.
Weiler skrytykował także tych chrześcijan, którzy nie mają odwagi ujawniać swoich przekonań publicznie i przez to przyczyniają się do wypędzenia wiary z przestrzeni życia państwowego.