10. Niedziela po Trójcy Świętej — Kościół i świat
- 30 lipca, 2005
- przeczytasz w 4 minuty
“A gdy się zbliżała Pascha żydowska, udał się Jezus do Jerozolimy. I zastał w świątyni sprzedających woły i owce, i gołębie, i siedzących wekslarzy. I skręciwszy bicz z powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz z owcami i wołami; wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał, a do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska. Wtedy uczniowie jego przypomnieli sobie, że napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie. Wtedy odezwali się […]
Historia o wypędzeniu przekupniów ze świątyni jest jedną z tych opowieści z życia Jezusa, która bardzo często wykorzystywana jest w dyskusjach na temat roli Kościoła w społeczeństwie i współczesnym świecie. Do refleksji nad tą problematyką zachęcają nie tylko codzienne problemy większych i mniejszych Kościołów, lecz również szczególne okazje lub wydarzenia wzbudzające zainteresowanie, zniesmaczenie, śmiech, czy nawet może święte oburzenie.
W tym roku przypada 40-lecie ogłoszenia jednego z najważniejszych dokumentów Soboru Watykańskiego II Gaudium et Spes o roli Kościoła we współczesnym świecie. Dla katolików, choć z całą pewnością nie tylko dla nich, jest to ważna rocznica, i co ważne, nowy impuls do tego, aby na bazie zebranych doświadczeń odważyć się na nieustanną refleksję nad rolą wspólnoty świętych (Kościoła) w kształtowaniu świata.
Ewangelia Jezusa Chrystusa nie jest martwym kodeksem nakazów i zakazów, ale żywą siłą, która dzięki działaniu Ducha Świętego zaprasza cały Lud Boży do wielkiego dzieła pojednania człowieka z człowiekiem i człowieka ze świętym Bogiem. Ważne jest, aby uświadomić sobie konieczność zaangażowania się Kościoła w jego różnych formach w tą niezwykłą misję poprzez aktywną pracę dla wspólnego dobra, otwarcia drzwi Kościołów dla ludzi, którzy tak samo jak my potrzebują przebaczenia i uzdrowienia łaską Boga, nawet jeśli wierzą i myślą inaczej.
Dla niektórych otwarcie się Kościołów na świat jest zdradą, pertraktowaniem z ciemnymi siłami, przejawem kompromitującej słabości i leniwego kompromisu z tymi, którzy o Bogu nic nie chcą wiedzieć. Nie zmienia to jednak faktu, że dokonując zmian, nowych przemyśleń Kościół zobowiązany jest do ciągłego stawiania pytania, czy to, co w imię Chrystusa czynimy jest rzeczywiście manifestacją bogactwa Ewangelii, czy koncesją na świątynny handel pod płaszczykiem świętości. Niewątpliwie opowieść Jezusa wypędzającego przekupniów ze świątyni jest wyraźnym napomnieniem skierowanym do całego Kościoła, aby wśród swoich codziennych, niekiedy bardzo ziemskich trosk (np. puste kasy kościelne) nie zatracił tego, co świadczy o jego wiarygodności.
Nie można jednak zapomnieć, że Kościół realnie zakorzeniony jest w tym świecie, mimo iż jego przeznaczeniem jest Królestwo Boże, które, tu na ziemi, z Bożego nadania antycypuje. Oznacza to, że nie można lekceważyć lub ignorować problemów, które mogą utrudnić lub uniemożliwić misję Kościoła. Potrzebny jest dialog w Kościele, abyśmy mogli na spokojnie porozmawiać o tym, co jest dla nas dobre, a co złe i abyśmy bez obrażania się na siebie mogli zdecydować czy np. na dachu naszegokościoła parafialnegomoże lub nie powinna pojawić się reklama sklepu. Śmieszne? Kosmiczne? Otóż nie, takimi problemami żyją nasi współwyznawcy w krajach zachodniej Europy, USA czy w Australii i także my nieuchronnie konfrontowani będziemy z coraz to nowymi wyzwaniami społecznymi.
Kościół to przestrzeń zdumiewającej łaski, ale również namacalna społeczność wiernych, którzy na różny sposób przeżywają charyzmat wiary. Kościół to także wspólnota modlitwy o nieustanne błogosławieństwo, to ciągłe wołanie o zstąpienie Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który uzdalnia nas do wyznania: żarliwość o dom twój pożera mnie. Oby nigdy nie zabrakło nam tej żarliwości, ani odwagi do dialogu. Amen.