12 rocznica zaginięcia ks. Suchańskiego
- 8 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Dzisiaj dokładnie mija 12 rocznica od czasu, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął wieloletni duszpasterz parafii polskokatolickiej w Lesznie. Ks. Suchański z żoną i dziećmi mieszkali od wielu lat w Lesznie. Żona była osobą zaangażowaną w pomoc osobom starszym i niedomagającym. Chodziła często po domach pomagając w codziennych czynnościach. Ks. Suchański od czasu pozyskania pomieszczenia na parafię angażował się w działalność duszpasterską. Parafia Polskokatolicka p.w. Najświętszej Marii Panny otrzymała do swego użytku dawny zbór […]
Dzisiaj dokładnie mija 12 rocznica od czasu, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął wieloletni duszpasterz parafii polskokatolickiej w Lesznie. Ks. Suchański z żoną i dziećmi mieszkali od wielu lat w Lesznie. Żona była osobą zaangażowaną w pomoc osobom starszym i niedomagającym. Chodziła często po domach pomagając w codziennych czynnościach. Ks. Suchański od czasu pozyskania pomieszczenia na parafię angażował się w działalność duszpasterską.
Parafia Polskokatolicka p.w. Najświętszej Marii Panny otrzymała do swego użytku dawny zbór luterański, który był zbyt duży na ilość leszczyńskich polskokatolików. Z tego powodu w latach 80 przekazano większą część obiektu rzymskim katolikom a polkokatolicy zatrzymali dawną bibliotekę wystarczającą im na cele kultowe. W okresie przełomu ustrojowego solidarnościowy wojewoda leszczyński — Eugeniusz Matyjas wydał decyzję o przekazaniu całego obiektu parafii rzymskokatolickiej z praktycznie natychmiastową egzekucją. Parafii polskokatolickiej zaproponowano budynek zamienny, jednakże ks. Suchański nie chciał opuścić dotychczas zajmowanego pomieszczenia, co oczywiście było szeroko dyskutowane w lokalnych mediach.
Po bardzo skomplikowanych rozmowach parafia polskokatolicka otrzymała nową siedzibę, którą zajmuje do dzisiaj.
Ks. Suchański miał zwyczaj spacerować wieczorami w okolicach lasu rydzyńskiego. 6 sierpnia 12 lat temu wyszedł na spacer. Nie zabrał ze sobą niczego, bo miał przecież wrócić po dłużej chwili. Jednak nigdy już nie wrócił. Zgłoszenie na Policję, poszukiwania zarówno osoby żywej, jak i zwłok zakończyły się niepowodzeniem.
Do dzisiaj nic nie wiadomo o losie ks. Suchańskiego. Wierni mile wspominają swego duszpasterza, tym bardziej, że kolejne 10 lat pozbawieni byli miejscowej opieki duszpasterskiej. Dopiero od września ubiegłego roku otrzymali nowego duszpasterza — ks. Tadeusza Krasiejkę.
Sprawa ks. Suchańskiego położyła się jednak cieniem na stosunki między polskokatolikami i rzymskimi katolikami w Lesznie. Starsi starają się wciąż zapomnieć prześladowania Kościoła większościowego z okresu międzywojennego a młodsi jakby nie było widzą zaginięcie księdza w kontekście konfliktu o dobra bez względu jak hipotetyczny byłby ten związek. Późniejsze dokonania jednego z lokalnych polityków manifestującego związki z Kościołem większościowym nakierowane na deprecjację polskokatolików tylko zaostrzały sytuację.
Dzisiaj w rocznicę zaginięcia ks. Suchańskiego można powiedzieć, że sytuacja normalizuje się. W zeszłym roku miało miejsce pierwsze nabożeństwo ekumeniczne z udziałem obu wyznań katolickich. Co wyniknie z tych kontaktów za pewne zależne jest od obu stron.
Strona Parafii Polskokatolickiej w LesznieZob. ten artykułw wersji angielskiej