Ekumenizm w Polsce i na świecie

2. Niedziela Adwentu — Czas, abyśmy ze snu wstali


“A gdy Jezus opusz­czał świą­ty­nię i odcho­dził, przy­stą­pi­li ucznio­wie jego, aby mu poka­zać zabu­do­wa­nia świą­ty­ni. A On, odpo­wia­da­jąc, rzekł do nich: Czy nie widzi­cie tego wszyst­kie­go? Zapraw­dę powia­dam wam, nie pozo­sta­nie tutaj kamień na kamie­niu, któ­ry by nie został roz­wa­lo­ny. A gdy sie­dział na Górze Oliw­nej, przy­stą­pi­li do nie­go ucznio­wie na osob­no­ści, mówiąc: Powiedz nam, kie­dy się to sta­nie i jaki będzie znak twe­go przyj­ścia i koń­ca świa­ta? A Jezus odpo­wia­da­jąc, rzekł im: Bacz­cie, żeby was […]


“A gdy Jezus opusz­czał świą­ty­nię i odcho­dził, przy­stą­pi­li ucznio­wie jego, aby mu poka­zać zabu­do­wa­nia świą­ty­ni. A On, odpo­wia­da­jąc, rzekł do nich: Czy nie widzi­cie tego wszyst­kie­go? Zapraw­dę powia­dam wam, nie pozo­sta­nie tutaj kamień na kamie­niu, któ­ry by nie został roz­wa­lo­ny. A gdy sie­dział na Górze Oliw­nej, przy­stą­pi­li do nie­go ucznio­wie na osob­no­ści, mówiąc: Powiedz nam, kie­dy się to sta­nie i jaki będzie znak twe­go przyj­ścia i koń­ca świa­ta? A Jezus odpo­wia­da­jąc, rzekł im: Bacz­cie, żeby was kto nie zwiódł. Albo­wiem wie­lu przyj­dzie w imie­niu moim, mówiąc: Jam jest Chry­stus, i wie­lu zwio­dą. Potem usły­szy­cie o woj­nach i wie­ści wojen­ne. Bacz­cie, aby­ście się nie trwo­ży­li, bo musi się to stać, ale to jesz­cze nie koniec. Powsta­nie bowiem naród prze­ciw­ko naro­do­wi i kró­le­stwo prze­ciw­ko kró­le­stwu, i będzie głód, i mór, a miej­sca­mi trzę­sie­nia zie­mi. Ale to wszyst­ko dopie­ro począ­tek bole­ści. Wte­dy wyda­wać was będą na udrę­kę i zabi­jać was będą, i wszyst­kie naro­dy pałać będą nie­na­wi­ścią do was dla imie­nia mego. I wów­czas wie­lu się zgor­szy i nawza­jem wyda­wać się będą, i nawza­jem nie­na­wi­dzić. I powsta­nie wie­lu fał­szy­wych pro­ro­ków, i zwio­dą wie­lu. A ponie­waż bez­pra­wie się roz­mno­ży, prze­to miłość wie­lu ozięb­nie. A kto wytrwa do koń­ca, ten będzie zba­wio­ny. I będzie gło­szo­na ta ewan­ge­lia o Kró­le­stwie po całej zie­mi na świa­dec­two wszyst­kim naro­dom, i wte­dy nadej­dzie koniec.” Mt 24,1–14

Opo­wie­ści o koń­cu świa­ta prze­sta­ły robić na nas więk­sze wra­że­nie. Fil­my o rychłej zagła­dzie kli­ma­tycz­nej (The Day after Tomor­row), kosmicz­nej (Arma­ge­don), czy też codzien­ne donie­sie­nia pra­so­wo-tele­wi­zyj­ne spra­wi­ły, że koniec świa­ta stał się czymś powsze­dnim.

Oczy­wi­ście są ludzie, któ­rzy nie mogą i nie chcą się przy­zwy­cza­ić do zła, jakie ludzie wyrzą­dza­ją swo­im bliź­nim czy śro­do­wi­sku natu­ral­ne­mu i czu­ją się zagu­bie­ni w infor­ma­cyj­nej powo­dzi o woj­nach domo­wych, bestial­skich mor­der­stwach, czy tra­gicz­nych wypad­kach. Mówie­nie o koń­cu, upad­ku, destruk­cji, zagła­dzie sta­ło się mod­ne i ponie­kąd pocią­ga­ją­ce. Jest to kolej­na pró­ba spoj­rze­nia w przy­szłość, namięt­ne­go kon­stru­owa­nia wizji abso­lut­ne­go koń­ca życia. Cie­ka­wość, pod­nie­ta łączy się ze świa­do­mo­ścią, że nawet jeśli nie przyj­dzie nam zoba­czyć na wła­sne oczy dużej apo­ka­lip­sy opi­sy­wa­nej przez ewan­ge­lie, czy też Obja­wie­nie św. Jana, to na pew­no każ­dy z nas doświad­czy małej apo­ka­lip­sy, bez­względ­ne­go koń­ca życia… tu na zie­mi.

Jako chrze­ści­ja­nie wie­rzy­my, że śmierć jest dopie­ro wła­ści­wym począt­kiem, jest jedy­nie tajem­ni­czym (i chy­ba dla­te­go prze­ra­ża­ją­cym) eta­pem każ­de­go czło­wie­ka. Mała apo­ka­lip­sa to tak­że mały adwent (przyj­ście) Pana Boga do nas, Boga, któ­ry pod­czas pas­chy od życia poprzez śmierć do nowe­go życia nie pozo­sta­wia nas samych. Wszyst­kie zna­ki, zapo­wie­dzi koń­ca nie muszą być zatem rozu­mia­ne jako sce­na­riusz fil­mu kata­stro­ficz­ne­go, ale mogą być nie tyle ostrze­że­niem, co zapro­sze­niem do czuj­no­ści. Nie cho­dzi o bier­ne wpa­try­wa­nie się w nie­bo, odwró­ce­nie się od świa­ta, ale o czuj­ne dzia­ła­nie w świe­cie i dla świa­ta, i to nawet wte­dy gdy­by­śmy wie­dzie­li, że jutro nastą­pi koniec. Amen.

***

Czas, aby­śmy ze snu wsta­li, Pana czy­ne­mu­wiel­bia­li! Pan nam z nie­ba przy­po­mi­na, że nade­szła już godzina.Bliższe, bliż­sze już zba­wie­nie! Roz­pę­dzi­ło­świa­tło cie­nie, Zaświe­ci­ła gwiaz­da zło­ta; Nie­chza­świe­ci w ser­cach cno­ta!

Sta­ni­sław Jacho­wicz +1857

Link: Pełen tekst pie­śni “Czas, aby­śmy ze snu wsta­li”(Luteranie.pl)

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.