2. Niedziela po Trójcy Świętej
- 3 czerwca, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
“A Jezus odpowiadając, mówił do nich znowu w podobieństwach tymi słowy: Podobne jest Królestwo Niebios do pewnego króla, który sprawił wesele swemu synowi.I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjść. Znowu posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę moją przygotowałem, woły moje i bydło tuczne pobito, i wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele. Ale oni, nie dbając o to, odeszli, jeden do własnej […]
“A Jezus odpowiadając, mówił do nich znowu w podobieństwach tymi słowy: Podobne jest Królestwo Niebios do pewnego króla, który sprawił wesele swemu synowi.I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjść. Znowu posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę moją przygotowałem, woły moje i bydło tuczne pobito, i wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele. Ale oni, nie dbając o to, odeszli, jeden do własnej roli, drugi do swego handlu. A pozostali, pochwyciwszy jego sługi, znieważyli i pozabijali ich. I rozgniewał się król, a wysławszy swe wojska, wytracił owych morderców i miasto ich spalił. Wtedy rzecze sługom swoim: Wesele wprawdzie jest gotowe, ale zaproszeni nie byli godni. Idźcie przeto na rozstajne drogi, a kogokolwiek spotkacie, zaproście na wesele. Słudzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych, i sala weselna zapełniła się gośćmi. A gdy wszedł król, aby przypatrzeć się gościom, ujrzał tam człowieka nie odzianego w szatę weselną. I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, nie mając szaty weselnej? A on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych.” Mt 22,1–14
Podczas liturgii eucharystycznej w Kościele Ewangelicko-Augsburskim duchowny recytuje słowa Psalmu 103: „Miłosierny i litościwy jest Pan. Cierpliwy i pełen dobroci. Nie według uczynków naszych obchodzi się z nami, ani według nieprawości odpłaca nam.“ Słowa zapewnienia i nadziei, które mają dodać odwagi nie tylko przed ważnym momentem przyjęcia Ciała i Krwi Pańskiej, lecz także drogowskaz na każdy dzień. Są to słowa potrzebne, szczególnie w chwilach, gdy wydaje nam się, że Bóg się od nas odwrócił, że świat rządzony jest ślepym losem przypadku, a my pozostawieni jesteśmy sami sobie.
Tymczasem Bóg nie odwraca się od nikogo. Ani od prześmiewców, ani od tych, którzy co chwilę upadają. Do uczty zaprasza wszystkich bez wyjątków. Wszyscy jednakowo powołani są do przyjaźni z Bogiem. Powołanie do przyjaźni ma nie tylko wymiar eschatologiczny, na który położony jest główny akcent Jezusowej przypowieści, lecz także realizuje się już teraz: poprzez słuchanie Słowa i uczestnictwie w Dziękczynieniu.
Jezus grzesznych przyjąć chce – brzmią pierwsze słowa jednej ze znanych pieśni spowiednich. Cierpliwy i pełen dobroci Pasterz zaprasza wszystkich do ufnej wiary, do odwagi skoku.