2. Niedziela po Wielkanocy * Niedziela Miłosierdzia Bożego (Misericordias Domini)
- 23 kwietnia, 2007
- przeczytasz w 6 minut
“Starszych więc wśród was napominam, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusowych oraz współuczestnik chwały, która ma się objawić: Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody. A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały.” 1. P 5, 1–4 Drogie Siostry i Bracia w Jezusie Chrystusie. W Sevre […]
“Starszych więc wśród was napominam, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusowych oraz współuczestnik chwały, która ma się objawić: Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody. A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały.” 1. P 5, 1–4
Drogie Siostry i Bracia w Jezusie Chrystusie. W Sevre pod Paryżem jest wzorzec metra. Jako ludzkość umówiliśmy się, że taka właśnie długość będzie stanowiła metr. To właśnie od tego wzorca odmierzane są następne miary metra. Ale przecież nie dzieje się tak, że każdy sprzedawany na świecie metr jest najpierw odmierzany od tego idealnego wzorca. Podobnie rzecz się ma z chrześcijaństwem. Nie ma wśród nas Jezusa Chrystusa, a jednak każde nowe pokolenie słyszy Ewangelię i niektórzy stają się chrześcijanami. Tak jak miara metra jest ogólnie znana, tak i prawdy chrześcijaństwa są znane pomimo, że Chrystusa nie ma już z nami prawie 20 stuleci.
Dzieję się tak dlatego, że starsi przekazują swoją wiedzę o Bogu młodszym, że są dla nich przykładem wiary – wzorcem. Dlatego dziś te słowa, które ktoś pomyśli, że dotyczą tylko księży albo radnych parafialnych skierowane są do wszystkich. Przecież ten najważniejszy proces przekazywania wiary odbywa się w naszych domach i rodzinach, a więc tak naprawdę poza murami kościoła, czy sal katechetycznych. Stąd ważne, żeby dokładnie wsłuchać się w słowa Piotra.
Apostoł Piotr, uczeń Jezusa zna niebezpieczeństwa, jakie zagrażają zborom. Dlatego z całej siły dodaje otuchy ich członkom. Pisze do współpracowników i do starszych. Przez nich możemy dzisiaj rozumieć księży i rady parafialne. Ale starsi, to również ci wszyscy, którzy w parafiach przejmują na siebie jakaś odpowiedzialność. Osoby, które przewodniczą różnym grupom parafialnym, które wiernie i regularnie modlą się o parafię, czy wreszcie także ci, którzy działają jakby w tle, bez których jednak parafia nie mogłaby dobrze funkcjonować.
Być może niektórzy z nas odczuwają w tej służbie rezygnację i zmęczenie. Jedni zastanawiają się nad sprzecznościami, które odnajdują w Biblii i pytają, co tak naprawdę jest ważne. Inni są zmęczeni nadmiarem obowiązków, które na siebie przyjmują, a jeszcze inni być może czują się zranieni przez kogoś spośród współparafian. W obliczu tych wszystkich problemów Piotr wzywa: Nie pozwólcie się zniechęcić. Przy czym nie teoretyzuje, czy przemawia z góry, bo on sam stoi w tej trudnej, często pełnej trosk i wyzwań służbie dla Jezusa.
W niej widzi siebie, i to zupełnie zmienia postać rzeczy, w cieniu „Wielkiego Pasterza Owiec”, który uzdalnia nas do czynienia Bożej woli (Hebr. 13,20). Nie ma powodów do rezygnacji, ponieważ działamy jako współpracownicy z polecenia „Wielkiego Pasterza Jezusa Chrystusa.” Powołani przez Niego do służby nie zwiastujemy siebie samych, ale jego pasterskie słowa, słowa naszego Zbawiciela.Sam Piotr jako współpracownik Boga może dodawać otuchy tym, którzy także w tej służbie stoją. Piotr wzywa: „Bądźcie wierni swoim zadaniom, czyńcie to, co On wam powierzył”. Piotr doskonale wie, o czym pisze. Dobrze znamy wydarzenia z jego życia, kiedy to w decydującym momencie wyrzekł się tego, do czego był powołany. Wiemy, jakie rozdarcie nastąpiło w Piotrze w obliczu krzyża Jezusa Chrystusa. A przecież Zmartwychwstały daje swojemu uczniowi nową szansę. Po trzykroć pyta go: „Czy mnie miłujesz?”. I teraz w swojej odpowiedzi Piotr wierny jest swemu powołaniu. Ukrzyżowany Pan jest jego miłością. „Ty wiesz, że Cię miłuję” – odpowiada (J 21,17). Piotr doświadczył przebaczenia i został na nowo powołany: „Paś owieczki moje”, kieruj moim zborem, bądź wierny swoim zadaniom.
Odtąd krzyż Chrystusa stoi w centrum jego służby. Apostoł był naocznym świadkiem ukrzyżowania i jednocześnie doznał przebaczenia płynącego od umierającego na krzyżu Jezusa. Te wydarzenia wywarły na nim ogromne piętno, dlatego pisze do zboru w Azji Mniejszej ”jako starszy i świadek cierpień Chrystusowych”.
Być świadkiem Jezusa jest pierwszym i najwłaściwszym zadaniem Jego wyznawców. Ponieważ krzyż Jezusa jest miejscem, gdzie ludzie odnajdują siłę i orientację. Na nim umiera nasz Pan, który naszemu życiu daje zaufanie, pewność i moc. Żyjemy dzięki cierpieniom Jezusa. To przez nie widoczna jest Jego bezgraniczna miłość do nas. Na krzyżu objawia się zbawcze dzieło Boga, ponieważ dopiero dzięki Jego krwi jesteśmy wybawieni. Dlatego centralnym zadaniem wszystkich współpracowników w Kościele Chrystusa jest świadczenie o Jego zbawczym cierpieniu. Nie możemy ukrywać tej prawdy, że krzyż stoi w centrum naszej wiary.
Piotr wzywa nas, byśmy pasją naszego życia uczynili Pasję Jezusa. Byśmy byli wierni naszemu powołaniu, zwiastując Jego krzyż. By jednak to zadanie spełnić potrzebujemy konkretnych wskazówek. Pierwsza z nich brzmi: Bądźcie pasterzami – paście trzodę Bożą!
Fundamentem, którego potrzebuje każda parafia i każda grupa parafialna jest Boże Słowo. Ono jest prawdziwym urodzajnym pastwiskiem dla owiec. A kiedy wzrastają pokusy i niebezpieczeństwa, kiedy Boże słowo nas niepokoi, wtedy tym bardziej powinniśmy wypełniać nasze zadanie: bądźcie pasterzami zwiastującymi Słowo Boże. Druga wskazówka brzmi: ochotnie służcie trzódce!
Wymuszona służba nie przynosi nic dobrego. Tam gdzie w grę wchodzą powierzone nam przez Boga zadania w Jego Kościele, tam nie może brakować radości. Dlatego przede wszystkim współpracownicy muszą emanować radością, której źródłem jest Dobra Nowina. Powinni być zarażeni Bożą miłością.
Bądźcie ochotni – służenie i praca dla Jezusa i Jego Kościoła musi wypływać wprost z naszych serc. Tylko w ten sposób dobrze będziemy wypełniać nasze zadania.
I jeszcze trzecia wskazówka: Bądźcie wzorem dla trzody – prowadźcie ją!
Przykład dają ludzie, w których postępowaniu widać, co znaczy dla nich wiara. Współpracownicy Boga powinni być ucieleśnieniem tego, co czyniłby Jezus.
Słowa Apostoła Piotra są katalogiem, podręcznikiem dla Bożych współpracowników. Bądźcie pasterzami, służcie z ochotą, bądźcie przykładem dla innych – to wskazówki, które pomagają w dobrym wypełnianiu zadań.
Aby tak się stało, musi być uporządkowane także nasze prywatne życie. W naszym tekście kazalnym mowa jest nie tylko o ukrzyżowanym, ale także o powtórnie przychodzącym Jezusie. Dzieje się tak nie bez przyczyny. Wraz z Jego przyjściem zakończą się troski i starania i nadejdzie Jego chwała. W naszym patrzeniu na świat potrzebujemy takiego dalekiego horyzontu, aby nie zostać porwanym przez fale i burze doczesności. Spoglądanie na przychodzącego Pana daje naszemu życiu i naszej pracy oparcie. Dla takiego Pana chcemy żyć i pracować. Dla Niego jesteśmy też gotowi wiernie wykonywać naszą często ciężką i jak nam się czasami wydaje bezowocną pracę. Ponieważ to On jest żyjącym i działającym Panem, także wtedy, gdy nasze oczy tego nie dostrzegają. Dlatego nie pozwólmy się zniechęcić, bądźmy wierni naszemu powołaniu. Idźmy za Jego wskazaniami, a kiedy objawi się Arcypasterz, otrzymamy niezwiędłą koronę chwały. Oto właśnie nasza nadzieja! Amen.
Kazanie zostało wygłoszone 22 kwietnia 2007 r. w kościele ewangelicko-augsburskim w Pruchnej (Śląsk Cieszyński)