8 mln scjentologów
- 23 września, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Kościół Scjentologiczny (Church of Scientology) ma 50 lat. Przetrwał mimo głosów wielu sceptyków i przeciwników, mimo śledztwa Internal Revenue Service i zupełnej klapy filmu John’a Travolty “Battlefield Earth” opartego na powieści science-fiction założyciela Scjentologii L. Rona Hubbarda. Według danych z siedziby głównej scjentologów w Los Angeles sekta liczy obecnie ponad 8 milionów członków w 159 krajach. Obecnym prezydentem Międzynarodowego Kościoła Scjentologicznego jest […]
Kościół Scjentologiczny (Church of Scientology) ma 50 lat. Przetrwał mimo głosów wielu sceptyków i przeciwników, mimo śledztwa Internal Revenue Service i zupełnej klapy filmu John’a Travolty “Battlefield Earth” opartego na powieści science-fiction założyciela Scjentologii L. Rona Hubbarda. Według danych z siedziby głównej scjentologów w Los Angeles sekta liczy obecnie ponad 8 milionów członków w 159 krajach.
Obecnym prezydentem Międzynarodowego Kościoła Scjentologicznego jest Heber C. Jentzsch, były wyznawca Kościoła mormonów i absolwent Uniwersytetu Utah (również powiązanego z mormonami). Liczba podana przez scjentologów wydaje się jednak zawyżona. Scjentologowie bowiem nigdy nie stronili od hiperbolizacji. Ich kościół podaje na przykład, że w latach 1970–1973 działania Hubbarda były “pierwszym znaczącym rozwojem przedmiotu logiki od czasów starożytnej Grecji” a Hubbard “stał się jednym z najbardziejszanowanych ludzi w historii”.
Liczbę 8 milionów zwolenników na świecie uważa za zawyżoną nawet znany apologeta sekt dr J. Gordon Melton, dyrektor Instytutu Badań Religii Amerykańskiej (ISAR). Twierdzi, że liczba taka byłaby usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy mowa “o każdym kto kiedykolwiek kupił książkę o Scjentologii lub uczestniczył w podstawowym kursie”. Gdyby Kościół miał rzeczywiście 4 miliony zwolenników w samych Stanach to “byłoby ich tyle co luteran i byłoby to widoczne w ogólnokrajowych ankietach”.
Co do liczby 8 milionów, warto jeszcze przedstawić ciekawe wyjaśnienie byłego scjentologa Roberta Vaughn Young’a. Napisał on, że gdy jeszcze pracował w biurze public relations w siedzibie Kościoła wielokrotnie podawano nieprawdziwe, zmyślone liczby członków by lepiej prezentować się w oczach społeczeństwa. Najpierw, w latach 70-tych był to milion, potem 1,5 miliona, a obecnie ma to być 8 milionów. Tymczasem wiarygodnych statystyk nikt nie prowadził.