Ekumenizm w Polsce i na świecie

Architektura megakościołów


Są ogrom­ne, nie­któ­re z nich mogą pomie­ścić kil­ka­na­ście tysię­cy osób. Te, powsta­łe dla szyb­ko rosną­cych wspól­not z nur­tu ewan­ge­li­kal­ne­go wypo­sa­żo­ne są w naj­now­sze urzą­dze­nia audio­wi­zal­ne i wygod­ne sie­dze­nia. Dobra widocz­ność (na pro­wa­dzą­cych uro­czy­sto­ści) i aku­sty­ka są w nich waż­niej­sze niż sym­bo­le reli­gij­ne. Nie­któ­re z nich w prze­szło­ści pomi­ja­ły w ogó­le takie nawią­za­nia do daw­nych wyróż­ni­ków świą­tyń chrze­ści­jań­skich jak wie­że i krzy­że. Archi­tek­tu­rę Lake­wo­od Church w Houston, Wil­low Cre­ek Com­mu­ni­ty Church na przed­mie­ściach […]


Są ogrom­ne, nie­któ­re z nich mogą pomie­ścić kil­ka­na­ście tysię­cy osób. Te, powsta­łe dla szyb­ko rosną­cych wspól­not z nur­tu ewan­ge­li­kal­ne­go wypo­sa­żo­ne są w naj­now­sze urzą­dze­nia audio­wi­zal­ne i wygod­ne sie­dze­nia. Dobra widocz­ność (na pro­wa­dzą­cych uro­czy­sto­ści) i aku­sty­ka są w nich waż­niej­sze niż sym­bo­le reli­gij­ne. Nie­któ­re z nich w prze­szło­ści pomi­ja­ły w ogó­le takie nawią­za­nia do daw­nych wyróż­ni­ków świą­tyń chrze­ści­jań­skich jak wie­że i krzy­że. Archi­tek­tu­rę Lake­wo­od Church w Houston, Wil­low Cre­ek Com­mu­ni­ty Church na przed­mie­ściach Chi­ca­go, LDS Con­fe­ren­ce Cen­ter w Salt Lake City, Cathe­dral of Our Lady of the Angels w Los Ange­les i Cry­stal Cathe­dral w Kali­for­nii (na zdj.) oce­niał pro­fe­sor urba­ni­sty­ki na Uni­wer­sy­te­cie w Pen­syl­wa­nii – Witold Ryb­czyń­ski.

Wil­low Cre­ek jest kościo­łem wyznaw­ców z głów­ne­go nur­tu reli­gij­ne­go – i przy­kła­dem dla innych powsta­ją­cych w USA. Ta świą­ty­nia zapro­jek­to­wa­na na 4550 miejsc jest nazy­wa­na też Głów­nym Audy­to­rium. Ma dobrą widocz­ność i aku­sty­kę, dosko­na­ły sprzęt audio­wi­zu­al­ny i dobrze sytu­owa­ne, sze­ro­kie nawy bocz­ne, ale zda­niem Ryb­czyń­skie­go nie ma w niej nic budzą­ce­go natchnie­nie. „To archi­tek­to­nicz­ny odpo­wied­nik trzy­czę­ścio­we­go gar­ni­tu­ru biz­ne­so­we­go” — mówi.


Z kolei Cen­trum Kon­fe­ren­cyj­ne Kościo­ła Jezu­sa Chry­stu­sa Świę­tych Dni Ostat­nich (mor­mo­ni) przy­po­mi­na wnę­trze Wil­low Cre­ek, z tym, że ono istot­nie jest cen­trum kon­fe­ren­cyj­nym, a nie sank­tu­arium zare­zer­wo­wa­nym na kult reli­gij­ny. Trud­no powie­dzieć o jego wnę­trzu dużo wię­cej, gdyż świą­ty­nie mor­moń­skie są prze­zna­czo­ne wyłącz­nie dla człon­ków LDS. Nato­miast wyróż­ni­kiem zewnętrz­nym jest figu­ra anio­ła Moro­ni.


Na koniec oce­na kate­dry Mat­ki Bożej Aniel­skiej pió­ra Ryb­czyń­skie­go: „Jasne wnę­trze Mat­ki Bożej Aniel­skiej jest nowo­cze­sną wer­sją tra­dy­cyj­nych kościo­łów. Drew­nia­ny sufit jest nędz­nym sub­sty­tu­tem dla wiel­bi­cie­la skle­pień, tak jak ala­ba­stro­we pane­le w oknach, któ­re tyl­ko naśla­du­ją witra­że. 100-stop­nio­wej wyso­ko­ści nawa, któ­ra może pomie­ścić 2600 osób, jest raczej przy­sa­dzi­sta niż wznio­sła.


Rze­mio­sło arty­stycz­ne zdo­bią­ce ścia­ny, przy­pusz­czal­nie zro­bio­ne z inten­cją uczło­wie­cze­nia archi­tek­tu­ry, czuć kiczem, tak jak­by sze­ro­ka prze­strzeń była pier­wot­nie pro­jek­to­wa­na dla jakiś innych funk­cji i dopie­ro potem zosta­ła prze­kształ­co­na w świą­ty­nię. To ruchli­we i zagma­twa­ne wnę­trze wska­zu­je na nie­bez­pie­czeń­stwo prób „uak­tu­al­nie­nia” sty­lu tra­dy­cyj­nej archi­tek­tu­ry. Jest to tak bez­na­dziej­ne jak tłu­ma­cze­nie Szek­spi­ra na hip-hop”.


Wyglą­da na to, że w USA wszyst­ko musi być więk­sze niż gdzie indziej. Wiel­ki kraj, wiel­kie zgro­ma­dze­nia reli­gij­ne, wiel­kie budow­le dla wier­nych.


:: Ekumenizm.pl: Mega­sie­dzi­by mega­ko­ścio­łów

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.