Ekumenizm w Polsce i na świecie

Birmańska junta szpeci buddyjskie miasto świątyń


Wła­dze Myan­ma­ru, igno­ru­jąc pro­te­sty mię­dzy­na­ro­do­wych insty­tu­cji kul­tu­ral­nych, roz­po­czę­ły budo­wę ponad 60-metro­­wej wie­ży wido­ko­wej w cen­trum Bagan — sta­ro­żyt­ne­go mia­sta świą­tyń, jed­ne­go z naj­więk­szych w Azji kom­plek­su arche­olo­gicz­ne­go. Ponad tysiąc­let­nie Bagan, sta­ra sto­li­ca Bir­my, porów­ny­wa­ne jest z kam­bo­dżań­skim Ang­kor Wat. W okre­sie szcze­gól­ne­go roz­kwi­tu bud­dy­zmu na tych tere­nach, na prze­strze­ni 243 lat (XI-XIII w.), zbu­do­wa­no w Bagan ponad 4400 samych pagód; licz­ba budow­li sakral­nych wznie­sio­nych […]


Wła­dze Myan­ma­ru, igno­ru­jąc pro­te­sty mię­dzy­na­ro­do­wych insty­tu­cji kul­tu­ral­nych, roz­po­czę­ły budo­wę ponad 60-metro­wej wie­ży wido­ko­wej w cen­trum Bagan — sta­ro­żyt­ne­go mia­sta świą­tyń, jed­ne­go z naj­więk­szych w Azji kom­plek­su arche­olo­gicz­ne­go. Ponad tysiąc­let­nie Bagan, sta­ra sto­li­ca Bir­my, porów­ny­wa­ne jest z kam­bo­dżań­skim Ang­kor Wat. W okre­sie szcze­gól­ne­go roz­kwi­tu bud­dy­zmu na tych tere­nach, na prze­strze­ni 243 lat (XI-XIII w.), zbu­do­wa­no w Bagan ponad 4400 samych pagód; licz­ba budow­li sakral­nych wznie­sio­nych do roku 1287, kie­dy mia­sto zosta­ło zdo­by­te przez cha­na Kubi­la­ja, prze­kra­cza­ła 13 tysię­cy. Po najeź­dzie Kubi­la­ja sto­li­ca popa­dła w ruinę, sta­jąc się schro­nie­niem ban­dy­tów i, jak wie­rzą miej­sco­wi, sie­dli­skiem duchów, a rze­ka Ayey­ar­wa­dy zala­ła ponad jed­ną trze­cią część mia­sta. Obec­na licz­ba zabyt­ków kul­tu reli­gij­ne­go w Bagan — ponad 2200 świą­tyń — jest tyl­ko ułam­kiem daw­nej świetności.W prze­ci­wień­stwie do ukry­te­go w dżun­gli Ang­kor Wat, świą­ty­nie Bagan wzno­szą się na rów­ni­nie, oto­czo­ne pola­mi ryżo­wy­mi. Nie trze­ba wspi­nać się na szczyt któ­re­goś z budyn­ków, jak w Ang­kor, żeby zoba­czyć resz­tę. Wystar­czy wyjść przed świą­ty­nię Sula­ma­ni wcze­snym ran­kiem, albo przed świą­ty­nię Gaw­daw­pa­lin póź­nym popo­łu­dniem, żeby ujrzeć zapie­ra­ją­cy dech w pier­si widok słoń­ca wsta­ją­ce­go i zapa­da­ją­ce­go nad morzem fan­ta­stycz­nych budow­li — gdzie okiem się­gnąć, wyra­sta­ją ogrom­ne pago­dy z wyso­ki­mi kopu­ła­mi, malut­kie świą­ty­nie ze szpi­ca­mi w kształ­cie kolb kuku­ry­dzy i pira­mi­dy z tara­sa­mi, łudzą­co podob­ne do babi­loń­skich zikkuratów.Ale dla panu­ją­cej jun­ty pięk­no Bagan sta­no­wi przede wszyst­kim źró­dło docho­dów; wła­dze zde­cy­do­wa­ły się na umoż­li­wie­nie pstry­ka­nia zdjęć tury­stom pro­sto­dusz­nym na tyle, by nie prze­szka­dza­ła im upior­na cegla­na budow­la, wyra­sta­ją­ca pośrod­ku sta­ro­żyt­ne­go mia­sta. Wewnątrz mają się znaj­do­wać restau­ra­cje i skle­py z pamiąt­ka­mi, a w sąsiedz­twie pla­no­wa­ny jest ogród wido­ko­wy i pole gol­fo­we. Już teraz na miej­scu pla­no­wa­nej budo­wy wzno­si się dźwig za meta­lo­wym ogro­dze­niem. Wie­ża, któ­rej budo­wa ma się zakoń­czyć w 2005 r., będzie wyż­sza od wszyst­kich budow­li Bagan prócz jed­nej — potęż­nej świą­ty­ni Thatbyinnyu.Obywatele Myan­ma­ru nie ośmie­la­ją się sprze­ci­wiać, jedy­nie zagra­nicz­ni histo­ry­cy sztu­ki i naukow­cy pro­te­stu­ją prze­ciw­ko pro­jek­to­wi budo­wy, nazy­wa­ne­mu wręcz kul­tu­ro­wą zbrod­nią. UNESCO wysto­so­wa­ła już ofi­cjal­ny pro­test do rzą­du Myan­ma­ru. Pro­test został zigno­ro­wa­ny. Zagra­nicz­ni arche­olo­dzy pra­cu­ją­cy w Bagan twier­dzą, że dla władz liczą się tyl­ko zyski z tury­sty­ki, a nie war­tość kul­tu­ral­na zabyt­ków. Ponad poło­wa świą­tyń w Bagan zosta­je odbu­do­wa­na bez odpo­wied­nich badań poprze­dza­ją­cych rekon­struk­cję; czę­sto budy­nek zosta­je odtwo­rzo­ny jedy­nie w przy­bli­że­niu, na pod­sta­wie wyglą­du lepiej zacho­wa­ne­go sąsied­nie­go. W rezul­ta­cie Bagan zosta­je oszpe­co­ny fał­szyw­ka­mi, ordy­nar­nie zle­pio­ny­mi z nowych cegieł i cemen­tu. Rekon­struk­cje bywa­ją tra­gicz­ny­mi pomył­ka­mi, jak w przy­pad­ku posą­gu boga Wisz­nu w jed­nej ze świą­tyń, gdzie ory­gi­nal­nie czte­ro­rę­ka sta­tua otrzy­ma­ła eks­tra dwie ręce.Rządząca Myan­ma­rem jun­ta woj­sko­wa bory­ka się z kło­po­ta­mi finan­so­wy­mi, któ­re są wyni­kiem m.in. mie­dzy­na­ro­do­wych sank­cji. Co roku kraj odwie­dza zale­d­wie 75 tys. tury­stów. Opo­zy­cyj­ni dzia­ła­cze bir­mań­scy z lau­re­at­ką Poko­jo­wej Nagro­dy Nobla panią Aung San Suu Kyi na cze­le wciąż ape­lu­ją do spo­łecz­no­ści mię­dzy­na­ro­do­wej o zaprze­sta­nie odwie­dza­nia Myan­ma­ru, i tym samym wspie­ra­nia reżimu.źródło: Bur­ma­Net Newshttp://www.burmanet.org

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.