“Burning Man” — festiwal czy religia alternatywna?
- 14 września, 2007
- przeczytasz w 1 minutę
W Black Rock City (USA) dobiega końca trwający od 3 września festiwal “Burning Man”, który w tym roku zgromadził na białej pustyni upalnego stanu Newada aż 45 tys. uczestników. Spotkanie łączy kilka imprez — od koncertów, poprzez wspólne tańce, aż po wystawy sztuki i międzyreligijne spotkania. Organizatorom zależy, aby uczestnicy czuli się swobodnie, traktując spotkanie jako okazję do podzielenia się swoimi doświadczeniami religijnymi. Jak przeczytać można […]
W Black Rock City (USA) dobiega końca trwający od 3 września festiwal “Burning Man”, który w tym roku zgromadził na białej pustyni upalnego stanu Newada aż 45 tys. uczestników. Spotkanie łączy kilka imprez — od koncertów, poprzez wspólne tańce, aż po wystawy sztuki i międzyreligijne spotkania. Organizatorom zależy, aby uczestnicy czuli się swobodnie, traktując spotkanie jako okazję do podzielenia się swoimi doświadczeniami religijnymi. Jak przeczytać można w komentarzach, twórcom “Burning Man” zarzuca się tworzenie imprezy ponad-religijnej, oraz ubliżanie praktykom religijnym.
Wśród uczestników zdania nie są podzielone. Wszyscy cieszą się ze wspólnej zabawy i modlitwy. Według Richego Mackina, prowadzącego wspólnotę buddyzmu zen spotkanie było okazją do zaprezentowania poglądów. — Zwykle ludzie nie przychodzą do świątyni po prostu z ulicy – twierdzi. Jak ocenia Mackin, gdy buddysta przychodzi do nich ze swą modlitwą, przy tym ciekawie ubrany, ich opory, by spotkać się porozmawiać, znikają. Dla chrześcijanina, Jessa Michalika, Burning Man nabrało wymiaru rekolekcji, Jest okazją do lepszego uświadomienia sobie, iż życiu istnieją wartości nadrzędne – ocenia.
Dla Catherine Gacad “Burning Man” jest wspaniałą inicjatywą. Nareszcie nie musze ukrywać się z modlitwą. Mogę się modlić, gdzie chcę – stwierdza trzydziestodwulatka, która przyjechała do Newady z Filipin, kraju, gdzie wyznawany publicznie katolicyzm jest surowo karany.
Uczestnikom przez pierwszy wieczór towarzyszy ogromna płonąca kukła, od krócej festiwal bierze swą nazwę.