Cantate: Pan jest mocą moją!
- 10 maja, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
„I powiesz w owym dniu: Dziękuję ci, Panie, gdyż gniewałeś się wprawdzie na mnie, lecz twój gniew ustał i pocieszyłeś mnie. Oto, Bóg zbawieniem moim! Zaufam i nie będę się lękał: gdyż Pan jest mocą moją i pieśnią moją, i zbawieniem moim. I będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia. I będziecie mówić w owym dniu: dziękujcie Panu, wzywajcie jego imienia, opowiadajcie wśród ludów jego sprawy, wspominajcie, że jego imię jest wspaniałe. Grajcie […]
„I powiesz w owym dniu: Dziękuję ci, Panie, gdyż gniewałeś się wprawdzie na mnie, lecz twój gniew ustał i pocieszyłeś mnie. Oto, Bóg zbawieniem moim! Zaufam i nie będę się lękał: gdyż Pan jest mocą moją i pieśnią moją, i zbawieniem moim. I będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia. I będziecie mówić w owym dniu: dziękujcie Panu, wzywajcie jego imienia, opowiadajcie wśród ludów jego sprawy, wspominajcie, że jego imię jest wspaniałe. Grajcie Panu, bo wielkich dzieł dokonał, niech to będzie wiadome dla całej ziemi. Wykrzykuj i śpiewaj radośnie, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraelski.” Iz 12,1–6
Miniona niedziela nosi w Kościele Ewangelickim nazwę Cantate, co oznacza Śpiewajcie. Jest to bezpośrednie odniesienie do Psalmu 98, w którym czytamy wezwanie do radości: „Śpiewajcie Panu pieśń nową, bo cuda uczynił!” Niedziela Cantate, poprzedzająca Niedzielę Rogate (Proście) oraz Exaudi (Słuchaj) prowadzi nas w wielkanocnej radości ku wypełnieniu Bożych obietnic.
Wzmocnieni triumfem życia nad śmiercią, obdarowani niewysłowioną nadzieją kierujemy się ku wstępującemu ku niebiosom Jezusowi Chrystusowi, który obiecał nam Pocieszyciela, Ducha Prawdy (Jan 14,16–31), który wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach (Rz 8,26b). Znając Boży porządek zbawienia, przełom żłóbka betlejemskiego, krzyża i poranka wielkanocnego Niedziela Cantate zachęca nas do pieśni uwielbienia i dziękczynienia.
Ale czy jesteśmy w nastroju do radowania się? Czy tragiczne wydarzenia ostatnich kilku dni napawają nas radością, że gotowi jesteśmy w nabożnym uniesieniu zawołać: „Grajcie Panu, bo wielkich dzieł dokonał, niech to będzie wiadome dla całej ziemi!” (Iz 12,5)? Niespodziewana śmierć polskich dziennikarzy i żołnierzy w Iraku, kolejne obrazki ze scenami maltretowanych więźniów irackich, smutne zakończenie łódzkich juwenaliów, czystki etniczne w Sudanie, eskalacja konfliktu czeczeńskiego po zamachu w Groznym… czy te wszystkie wydarzenia uprawniają jeszcze jakąkolwiek radość? Czy nie powinniśmy raczej płakać nad ludzką bezsilnością i wciąż przerażającą skłonność do szerzenia śmierci?
Zapewne sytuacje przepełnione bólem, cierpieniem, wątpliwościami, dramatycznym pytaniem „Boże, gdzie byłeś” nie są niczym nowym. Tym bardziej można popaść w marazm i stawiać coraz to nowe znaki zapytania, dosięgnąć dna i wołać o pomoc! Nie wydaje mi się, by istniało uniwersalne wyjaśnienie wszystkich tych „incydentów”, nie wierzę w cudowną odpowiedź na każde z pytań, jakie mogą być postawione, nie wierzę, że w tym wszystkim jest jakiś „głębszy sens”, ale ufam, że to, co doświadczamy nie jest ostatnim słowem, że wbrew brutalności, śmierci i nienawiści istnieje siła miłości, przebaczenia i pojednania.
To przekonanie nie jest sumą religijnej spekulacji, ale darem i wielką tajemnicą Bożej światłości (Mi 7,8). Już apostoł św. Paweł pisał do Kościoła w Koryncie: „Jesteśmy prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani.” (2. Kor 4,9). Apostoł wzywał chrześcijan do wytrwałości w cierpieniu, namawiał do jedności, uporu w nadziei, ponieważ nie jesteśmy pozostawieni samym sobie (1 Krl 8,57). To zaproszenie zawiera również liturgia św. Jana Złotoustego, gdy po prośbie o „pokój z wysokości” liturg modli się o „stałość Bożych Kościołów.”
Wbrew wszystkiemu i wszystkim, mimo śmierci i cierpienia wciąż jesteśmy zachęcani do nadziei – dzieje się to nie tylko poprzez liturgiczne formy, ale także przez pocieszenie, które Bóg kieruje do nas w swoim Słowie, poprzez które wzbudza w nas nową nadzieję: „Oto, Bóg zbawieniem moim! Zaufam i nie będę się lękał: gdyż Pan jest mocą moją i pieśnią moją, i zbawieniem moim.” (Iz 12,2) Amen.