Cappuccino — mnisza przedsiębiorczość
- 19 stycznia, 2006
- przeczytasz w 3 minuty
Cappuccino jest kawą, a właściwie sposobem parzenia kawy wymyślonym i opracowanym przed laty przez włoskich mnichów. Biorąc pod uwagę jej obecną popularność, mnisi ci pewnie pluliby sobie w twarz, że nie opatentowali swojego wynalazku, bo zarobiliby na nim krocie. Zachodni klasztory od dawna specjalizują się w swoich wyrobach. We Włoszech robią teraz nalewki, w Belgii piwa, we Francji sery i wina, w innych krajach wyroby ceramiczne, mydła, albo ikony. To (nawet pomimo różnorodności wyrabianych alkoholi) […]
Franciszkanie z Rychwałdu koło Żywca, a raczej jeden z członków klasztoru – ojciec Grzegorz, 76-letni zakonnik całymi dniami przesiaduje w białym fartuchu za ladą swojej zielarni obok sanktuarium maryjnego na wzgórzu. W fartuchu tym bardziej przypomina aptekarza niż duchownego, rzeczy na które pomagają jego zioła również. Mamy tu specyfiki na skołatane nerwy, bolący kręgosłup, dolegliwości kobiece, czy kamienie nerkowe. Drzwi zielarni nie zamykają się. Oprócz specyfików własnej produkcji zaprasza gości do dwóch grot solnych, do których sól sprowadził z Kłodawy i Bochni. Można za w sumie niewielką opłatą powdychać jod i poczuć się jak nad morzem, przy czym Jedna godzina w grocie to tyle, co trzy dni na plaży.
Franciszkanie z Katowic (ci franciszkanie to bardzo obrotny zakon) prowadza pełną parą kawiarenkę internetową, gdzie studenci uczyli chętnych obsługi komputera i surfowania po sieci. Zakonnicy w lecie organizują także płatne kursy żeglarskie, a zimą budują przez miesiąc żywą szopkę i pokazują cały adwent zbierając ofiary. W przyszłości planują otworzyć Franciszkańskie Centrum Zdrowia z hotelem, do którego będą zapraszać na kilkudniowe turnusy.
Benedyktyni z Tyńca pod Krakowem prowadzą wydawnictwo i księgarnię, która otwarta jest również w niedziele. Ponadto organizują spotkania medytacyjne. Ich uczestnikami jest krajowa awangarda w postaci artystów różnej maści, dziennikarzy, czy lekarzy. Zakonnicy oferują noclegi i wyżywienie dla pań i panów.Można wziąć udział w całej serii sesji medytacyjnych, wykładów i spotkań ze specjalistami. Nowością są warsztaty, gdzie mnisi uczą śpiewania chorałów gregoriańskich po łacinie. Są one dostępne dla amatorów i profesjonalnych muzyków.
Klasztory nie dostają żadnych pieniędzy od państwa. Mnisi sami muszą zatroszczyć się o swoją egzystencję i utrzymanie budynków (często są to zabytki, a wtedy koszty są ogromne). Większość klasztorów organizuje chociażby rekolekcje, nierzadko podzielone terminowo zależnie od tematów. Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha pozytywnie ocenia przedsiębiorczość mnichów pod warunkiem, że zachowają odpowiednie dla nich proporcje, o co powinni troszczyć się opaci zakonników, przede wszystkim zbawienie, dopiero potem interesy.