Chciał się zabić za grzeszników
- 27 marca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Członek jednego z Kościołów zielonoświątkowych w Limie (Peru), pragnął w tym tygodniu popełnić samobójstwo rzucając się z tarasu budynku. Uważał się za boga i chciał umrzeć za grzeszników. Do tragedii nie doszło dzięki strażakom, którzy starali się odwieść go od popełnienia samobójczego skoku, a w chwili roztargnienia zdołali obezwładnić niedoszłego samobójcę. Przed dokonaniem zaplanowanego skoku 30-letni mężczyzna przez cały czas śpiewał religijne pieśni i wołał, że on wcale nie jest Dulio Pigui Asto, ale jest […]
Do tragedii nie doszło dzięki strażakom, którzy starali się odwieść go od popełnienia samobójczego skoku, a w chwili roztargnienia zdołali obezwładnić niedoszłego samobójcę. Przed dokonaniem zaplanowanego skoku 30-letni mężczyzna przez cały czas śpiewał religijne pieśni i wołał, że on wcale nie jest Dulio Pigui Asto, ale jest bogiem i umrze, poświęcając się za grzechy grzeszników.
Do jego przemiany doszło zaraz po nabożeństwie, w którym uczestniczył w kościele razem ze swoją rodziną. Jak powiadają sąsiedzi, po nabożeństwie Asto miał nagle ból głowy, a następnie zaczął głosić, że chce poświęcić swojeżycie za grzechy bliźnich.