“Chodzenie” ewangelikalnego protestanta z katoliczką
- 1 maja, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Czy w protestanckich Kościołach typu ewangelikalnego młody chłopak może “chodzić” z katoliczką? Jeden z moich znajomych miał za tego typu sytuację problemy w swoim zborze, stąd moje pytanie? Czy takie represje to nie objaw sekciarstwa? Zbory wyznań ewangelikalnych posiadają szeroką autonomię. Rozciąga się ona również na kwestie traktowania związków zborowników z osobami innych wyznań. Stąd w zborach tego samego Kościoła (np. Kościoła Chrześcijan Baptystów) można spotkać się ze skrajnie odmienną praktyką […]
Czy w protestanckich Kościołach typu ewangelikalnego młody chłopak może “chodzić” z katoliczką? Jeden z moich znajomych miał za tego typu sytuację problemy w swoim zborze, stąd moje pytanie? Czy takie represje to nie objaw sekciarstwa?
Zbory wyznań ewangelikalnych posiadają szeroką autonomię. Rozciąga się ona również na kwestie traktowania związków zborowników z osobami innych wyznań. Stąd w zborach tego samego Kościoła (np. Kościoła Chrześcijan Baptystów) można spotkać się ze skrajnie odmienną praktyką w tych sprawach. Niektóre wspólnoty wykluczają ludzi ze zboru nie tylko z powodu małżeństwa z katolikiem/katoliczką, ale i z ewangelikiem/ewangeliczką.
Wroga (bo tak to trzeba określić) postawa wobec związków mieszanych jest niewątpliwie jednym z rysów postawy sekciarskiej. U jej źródła leży przekonanie, że tylko rodzima wspólnota jest ucieleśnieniem zasad chrześcijańskich. Wielu ewangelikalnych chrześcijan uważa inne Kościoły za zdominowane przez siły zła; za część apokaliptycznego “Wielkiego Babilonu”. W tej optyce jakiekolwiek związki z ludźmi, oddanymi “wielkiej nierządnicy” czy “bestii” są oczywiście nie do zaakceptowania.
Inną cechą społeczności sekciarskich jest ingerencja zboru w życie osobiste zborowników, np. w to z kim “się chodzi” lub z kim się przyjaźni. W tego typu poczynaniach widać chęć kontrolowania przez daną społeczność sumień i uczućposzczególnych jednostek. Łamanie wolności osobistej wytwarza specyficzną więź, opartą na całkowitym podporządkowaniu osoby zborowi.
Jacek Szymański