Ekumenizm w Polsce i na świecie

Dlaczego w to wierzymy???


Drę­czy mnie jed­no pyta­nie, na któ­re bar­dzo bym chciał, aby mi ktoś odpo­wie­dział; mia­no­wi­cie gdy Jezus został ukrzy­żo­wa­ny i gdy umarł zamknię­to go w gro­cie, gdzie następ­nie zmar­twych­wstał. Moje pyta­nie brzmi: skąd wia­do­mo, że Jezus zmar­twych­wstał, czy bar­dziej praw­do­po­dob­ne nie wyda­je się, że jego przy­ja­cie­le wykra­dli cia­ło i pocho­wa­li Go? A może prze­ku­pi­li straż­ni­ków, by wydo­być cia­ło. Czy kto­kol­wiek widział, jak Jezus zmar­twych­wsta­je i wstę­pu­je na Nie­bio­sa? Jeże­li nie, to skąd się wzie­ła ta teo­ria, w któ­rą […]


Drę­czy mnie jed­no pyta­nie, na któ­re bar­dzo bym chciał, aby mi ktoś odpo­wie­dział; mia­no­wi­cie gdy Jezus został ukrzy­żo­wa­ny i gdy umarł zamknię­to go w gro­cie, gdzie następ­nie zmar­twych­wstał. Moje pyta­nie brzmi: skąd wia­do­mo, że Jezus zmar­twych­wstał, czy bar­dziej praw­do­po­dob­ne nie wyda­je się, że jego przy­ja­cie­le wykra­dli cia­ło i pocho­wa­li Go? A może prze­ku­pi­li straż­ni­ków, by wydo­być cia­ło. Czy kto­kol­wiek widział, jak Jezus zmar­twych­wsta­je i wstę­pu­je na Nie­bio­sa? Jeże­li nie, to skąd się wzie­ła ta teo­ria, w któ­rą teraz wszy­scy wie­rzy­my? Ps. pyta­nie to trak­tu­je poważ­nie i pro­sił­bym o poważ­ną odpo­wiedź.

Sza­now­ny Panie!

Ser­decz­nie dzię­ku­je­my za posta­wio­ne pyta­nie, któ­re doma­ga się jak naj­wyż­szej powa­gi.

Pyta się Pan skąd wia­do­mo, że Jezus zmar­twych­wstał? Otóż uwa­żam, że nie­wia­do­mo! Dla­cze­go? Fakt zmar­twych­wsta­nia nasze­go Pana Jezu­sa Chry­stu­sa nie jest empi­rycz­nym wyda­rze­niem, któ­re może­my­ozna­czyć kon­kret­ną datą lub udo­wod­nić. Ponad­to “przed­mio­tem” wia­ry chrze­ści­jań­skiej nie jest zmar­twych­wsta­nie jako takie, ale Oso­ba Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­ry został wzbu­dzo­ny trze­cie­go dnia jak oznaj­mia Pisma. Zmar­twych­wsta­nie Jezu­sa Chry­stu­sa jest obok Jego naro­dzin i śmier­ci naj­więk­szą tajem­ni­cą wia­ry — bez wia­ry w Jego zmar­twych­wsta­nie, któ­re pocią­ga za sobą nadzie­ję zmar­twych­wsta­nia wszyst­kich ludzi darem­na jest wia­ra nasza, jak naucza ap. św. Paweł w 1. Liście do Koryn­tian w 15 roz­dzia­le.

Wia­ra wiel­ka­noc­na nie jest przed­mio­tem spe­ku­la­cji lub reli­gij­nej gim­na­sty­ki, a łaską Trój­je­dy­ne­go Boga. Zmar­twych­wsta­ły Chry­stus dzia­ła w nas poprzez Ducha Św., któ­ry umoż­li­wia nam otwar­cie się na Ewan­ge­lię o zmar­twych­wsta­niu, o zwy­cię­stwie życia nad śmier­cią, nadziei nad bez­na­dzie­ją, świa­tło­ści nad ciem­no­ścią.

Zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa jest fak­tem wia­ry, ale też histo­rycz­nym, real­nym wyda­rze­niem. Nie jest to jed­nak histo­ria w powszech­nym rozu­mie­niu, a meta-histo­ria, któ­ra obej­mu­je cały kosmos, prze­ła­mu­jąc line­ar­ne postrze­ga­nie histo­rycz­nej rze­czy­wi­sto­ści wraz z jej istot­nym kon­flik­tem mię­dzy tym, co “subiek­tyw­ne” i “obiek­tyw­ne”.

Zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa jest zapo­wie­dzią i wypeł­nie­niem nadziei — ono nie doma­ga się dowo­dów, ale wia­ry, któ­ra jest bez­gra­nicz­nym i ser­decz­nym zaufa­niem. Decy­zja wia­ry jest ryzy­kiem, jest rzu­ce­niem się w głę­bię wąt­pli­wo­ści, roz­cza­ro­wań, zgor­sze­nia czy nawet nie-wia­ry. Dla­te­go też Zmar­twych­wsta­nie nie jest koń­co­wym, ani tym bar­dziej pośred­ni­me­ta­pem teo­lo­gicz­nych dywa­ga­cji nad sen­sem wia­ry, lecz sta­no­wi zasad­ni­czy fun­da­ment jakiej­kol­wiek reflek­sji chrze­ści­jań­skiej: Zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa w połą­cze­niu ze śmier­cią Zba­wi­cie­la nakrzy­żu Gol­go­ty jest nie­zmien­nym punk­tem wyj­ścia w prze­po­wia­da­niu Ewan­ge­lii.

Odno­sząc się w spo­sób bar­dziej szcze­gó­ło­wy do posta­wio­nej przez Pana kwe­stii, moż­na powo­łać się na doświad­cze­nie dotych­cza­so­wych badań teologicznych.I tak np. współ­cze­sna teo­lo­gia libe­ral­na (i to zarów­no ewan­ge­lic­ka, jak i rzym­sko­ka­to­lic­ka) dokład­nie ana­li­zo­wa­ły ewan­ge­licz­ne rela­cje nt. zmar­twych­wsta­nia, by odpo­wie­dzieć na nie­zwy­kle trud­ne pyta­nie o “histo­rycz­ną praw­dę zmar­twych­wsta­nia”.

Wie­lu teo­lo­gów zaczę­ło mówić o legen­dzie “puste­go gro­bu”, wycho­dząc zprze­ko­na­nia, żepo­ję­cie “puste­go gro­bu” nie jest zna­ne przez ap. św. Paw­ła, któ­ry jest auto­rem naj­star­szych ksiąg Nowe­go Testa­men­tu. Poja­wi­ły się kon­cep­cje, któ­re w ewan­ge­licz­nym prze­ka­zie o “pustym gro­bie” widzia­ły pró­bę teo­lo­gicz­ne­go uza­sad­nie­nia, czy wręcz histo­rycz­ne­go udo­wod­nie­nia zmar­twych­wsta­nia Chry­stu­sa poprze­zw­pro­wa­dze­nie “ele­men­tu mate­rial­ne­go” jakim miał być pusty grób. Umiej­sco­wie­nie “puste­go gro­bu” w rela­cjach ewan­ge­li­stów mia­ło zatem “uwia­ry­god­nić” wyda­rze­nie Zmar­twy­schw­sta­nia, któ­re dla chrze­ści­jan od zawsze było nie­złom­ną pew­no­ścią (cer­ti­tu­do) odku­pie­nia.

Z kolei teo­lo­go­wie kon­ser­wa­tyw­ni wystę­po­wa­li czę­sto z ostrą kry­ty­ką powyż­sze­go poglą­du, twier­dząc, że rela­ty­wi­zu­je on histo­rycz­ność zmar­twych­wsta­nia, a co za tym idzie jego praw­dzi­wość. Jed­nak­że zapał ten wyni­kał czę­sto z nie­zro­zu­mie­nia inten­cji teo­lo­gów libe­ral­nych, któ­rzy nie suge­ro­wa­li prze­cież, że zmar­twych­wsta­nie jest baj­ką, ale że nie może ono opie­rać się na jakich­kol­wiek dowo­dach, gdyż wia­ra wiel­ka­noc­na poka­zu­je wła­śnie, czym tak na praw­dę jest wia­ra chrze­ści­jań­ska: zaufa­niem, a nie prze­ko­na­niem, wyra­ża­nym za pomo­cą apa­ra­tu dowo­do­we­go.

Nie­moż­na jed­nak nie zauwa­żyć, że w nie­któ­rych krę­gach libe­ral­nych poja­wia­ły się skraj­ne kon­cep­cje teologiczne,podważająceautentyczność Wielkanocy.Do dziś nie bra­ku­je teo­lo­gów, któ­rzy uwa­ża­ją, że zmar­twych­wsta­nie było wizją zdez­o­rien­to­wa­nych i zroz­pa­czo­nych uczniów, któ­rzy w ten spo­sób “rekom­pen­so­wa­li sobie” utra­tę uko­cha­ne­go Mistrza oraz ogrom­ne roz­cza­ro­wa­nie nie­speł­nie­niem się ich mesja­ni­stycz­nych nadziei (“A myśmy się spo­dzie­wa­li, że on odku­pi Izra­ela”).

Teo­rie te, pod­bu­do­wa­ne nie­jed­no­krot­nie zdo­by­cza­mi psy­cho­ana­li­zy, zna­la­zły wie­lu zwo­len­ni­ków. Nie brak też opi­nii, według któ­rych­cia­ło Jezu­sa zosta­ło skra­dzio­ne, a praw­dzi­wy­mi twór­ca­mi chrze­ści­jań­stwa jest mała gru­pa zwo­len­ni­ków “Naza­reń­czy­ka” z Paw­łem z Tar­su na cze­le, któ­ry wymy­ślił sobie wraz z inny­mi apo­sto­ła­mi zmar­twych­wsta­nie, by “uatrak­cyj­nić” reli­gij­ną­o­fer­tę “nowej Syna­go­gi”.

Ludzie będą się nie­ustan­nie doma­gać zna­ków i dowo­dów na ist­nie­nie Boga czy Zmar­twych­wsta­nie Jezu­sa Chry­stu­sa. Potrze­ba ujrze­nia, dotknię­cia, zwe­ry­fi­ko­wa­nia dostęp­ny­mi zmy­sła­mi wiel­kich tajem­nic wia­ry jest w rów­nym stop­niu natu­ral­na, co nie­moż­li­wa do speł­nie­nia. Cho­dzi o “nie­moż­li­wość”, któ­ra obna­ża ducho­wą bez­sil­ność czło­wie­ka, kie­dy ten chce poszu­ki­wać Boga bez Boga.

W nadziei zmar­tyw­chw­sta­nia nie jeste­śmy jed­nak pozo­sta­wie­ni sami sobie: poprzez swo­je Sło­wo (zwia­sto­wa­nie Ewan­ge­liii spra­wo­wa­nie Sakra­men­tów) Bóg pozwa­la nam spoj­rzeć na tajem­ni­cę histo­rii zba­wie­nia oczy­ma wia­ry, otwie­ra przed nami szer­szy hory­zont, nie­biań­ską per­spek­ty­wę, któ­ra prze­kra­cza­ludz­ki rozu­mi gra­ni­cę­wy­obraź­ni, stwa­rza­jąc intym­ną rela­cję mię­dzy Bogiem a czło­wie­kiem, któ­rą nazy­wa­my modli­twą.

Przede wszyst­kim zaś w miste­rium Wie­cze­rzy Pań­skiej Ukrzy­żo­wa­ny i Zmar­twych­wsta­ły Chry­stus wycho­dzi nam naprze­ciw, zapra­sza do uczest­nic­twa w swo­jej śmier­ci i Zmar­twych­wsta­niu już teraz, urze­czy­wist­nia­jąc i prze­po­wia­da­jąc Kró­le­stwo Boże w nas i pośród nas.

Zser­decz­ny­mi pozdro­wie­nia­mi

Dariusz Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.