Eros Boga do Człowieka
- 28 lutego, 2006
- przeczytasz w 4 minuty
Najgłębsza tajemnica erosa może się spełnić tylko poprzez cierpliwość i postawę, w której szczęście drugiego człowieka jest ważniejsze niż nasze własne. Powinniśmy nie tylko brać, ale przede wszystkim dawać – mówił ks. Jacek Prusak podczas ostatniego z Ciechanowskich Spotkań Muzealnych.Temat wieczoru to: „Eros Boga do Człowieka – różne oblicza miłości w encyklice Benedykta XVI – Deus caritas est”. Encyklika tapokazuje jak miłość jest […]
Najgłębsza tajemnica erosa może się spełnić tylko poprzez cierpliwość i postawę, w której szczęście drugiego człowieka jest ważniejsze niż nasze własne. Powinniśmy nie tylko brać, ale przede wszystkim dawać – mówił ks. Jacek Prusak podczas ostatniego z Ciechanowskich Spotkań Muzealnych.
Temat wieczoru to: „Eros Boga do Człowieka – różne oblicza miłości w encyklice Benedykta XVI – Deus caritas est”. Encyklika tapokazuje jak miłość jest rozumiana w świetle Pisma Świętego.
- Skoro „eros” nie jest „agape” czy „caritas”, to czym w zasadzie jest? Nie pochodzi ani z myśli, ani z woli człowieka, więc skąd? Jeśli pochodzi z natury, to skąd się bierze? Jeśli nawet to będzie burza hormonów, to gdzie ma swój początek? Według starożytnych myślicieli greckich jest to „pragnienie” – zaczął swój wykład ks. Jacek Prusak.
Jezuita stwierdził, że szczęście jest możliwe tylko wtedy, gdy odkryje się tę drugą osobę. – Poszukiwanie pełni z nią, to właśnie „eros”. To „zakochanie” nie pochodzi z myśli ani z woli, ale z pragnienia – stwierdził.
Czy Kościół swego czasu zabił „eros”? Papież mówi wprost w swej encyklice, co się stało w świecie antycznym po pojawieniu się chrześcijaństwa. – Zamiast słowa „eros” w Piśmie Świętym pojawia się słowo „agape”. W Septuagincie (greckie tłumaczenie Starego Testamentu) „eros” pojawia się w słowach nierządnicy, która próbuje uwieść młodzieńca. Autor ostrzega czytelnika przed taką odmianą miłości. W drugim fragmencie „eros” również pojawia się w negatywnym kontekście. Pojawia się zarzut w stosunku do chrześcijaństwa, że przewróciło miłość do góry nogami. A wspomnijmy chociażby „Pieśń nad Pieśniami”, która zawiera opis miłości mężczyzny i kobiety. Najważniejsze to mieć „właściwie ustawiony horyzont” jak mówi św. Tomasz z Akwinu. Funkcjonuje stereotyp, że chrześcijaństwo wzywa do poświęceń. Tak, ale poświecenia przyjemności, a nie pragnienia. Chodzi o to, by pragnienia nie sprowadzać do chęci zatrzymania kogoś dla siebie. Aby nie zawłaszczać. Chrześcijaństwo wniosło nie negację „erosa”, ale inne znaczenie pragnienia. Ludzkie pragnienie nigdy do końca nie zostanie zaspokojone bez Boga. Bez Niego pozostaniemy zawsze nieszczęśliwi – tłumaczył gość wieczoru.
Ks. Jacek Prusak zajmuje się m.in. psychoterapią. Nie mogło więc zabraknąć odniesień również do tej sfery jego pracy, w której styka się chociażby z problemami rodzinnymi. – Jeśli w małżeństwie jest za dużo ciepła to się robi rutyna. Z kolei zbyt duża namiętność prowadzi do nieprzewidywalności. Żadna kobieta nie chce w domu męża – misia, ale też nie chce niedźwiedzia, który tylko ryczy – opowiadał jezuita.
Wieczór uświetnił koncert w wykonaniu Chóru Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie pod kierownictwem Aldony i Artura Wiśniewskich.
Dobrze się stało, ze Marian Konrad Klubiński zaprosił ks. Jacka Prusaka z wykładem na temat encykliki Benedykta XVI. Jej lektura nie należy bowiem do łatwych, szczególnie dla osób, które nie posiadają wystarczającej wiedzy biblijnej. Dzięki wykładowi krakowskiego jezuity być może chociaż część uczestników spotkania sięgnie po Pismo Święte, w którym przeczyta, że to „Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim”. Lektura samej encykliki może też wzbogacić zarówno wierzących, niewierzących jak i tych, którzy dopiero poszukują drogi do Boga. Czytając ją przez pryzmat ewangelikalnego chrześcijaństwa urzekł mnie fragment z wprowadzenia. „Uwierzyliśmy miłości Boga – tak chrześcijanin może wyrazić podstawową opcję swego życia. U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei,jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie” – pisze papież. Niezależnie czy jest się katolikiem, protestantem czy wyznawcą prawosławia tą Osobą, o której pisze Benedykt XVI jest Jezus Chrystus. W Nim odnajdujemy prawdziwą nadzieję, oparcie i miłość…
ks. Jacek Prusak – Urodzony w 1971 roku. Kapłan, jezuita. Magister teologii, ze specjalizacją z dogmatyki (Papieski Wydział Teologiczny „Bobolanum” w Warszawie), magister klinicznej pracy socjalnej (Boston College w USA), doktorant psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, psychoterapeuta i publicysta, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Filozoficzno – Pedagogicznej „Ignatianum” w Krakowie. Członek redakcji „Życie Duchowe”, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, publikuje również w „Liście”, „W Drodze”, „Więzi”, „Przeglądzie Powszechnym”. Naukowy obszar zainteresowań: psychoterapia a religia, psychologiczne badania nad mistyką i doświadczeniem religijnym.