Ekumenizm w Polsce i na świecie

I ciemność zaległa całą ziemię…


„A o godzi­nie szó­stej ciem­ność zale­gła całą zie­mię, do godzi­ny dzie­wią­tej. O godzi­nie dzie­wią­tej zawo­łał Jezus dono­śnym gło­sem: Eloi, Eloi, lama sabach­ta­ni? Co się wykła­da: Boże mój, Boże mój, cze­muś mnie opu­ścił? A nie­któ­rzy z tych, co sta­li obok, gdy to usły­sze­li, mówi­li: Oto Elia­sza woła. I przy­biegł jeden, napeł­nił gąb­kę octem, wło­żył ją na trzci­nę i dał mu pić, mówiąc: Pocze­kaj­cie, zoba­czy­my, czy przyj­dzie Eliasz, aby go zdjąć. Jezus zaś […]


„A o godzi­nie szó­stej ciem­ność zale­gła całą zie­mię, do godzi­ny dzie­wią­tej. O godzi­nie dzie­wią­tej zawo­łał Jezus dono­śnym gło­sem: Eloi, Eloi, lama sabach­ta­ni? Co się wykła­da: Boże mój, Boże mój, cze­muś mnie opu­ścił? A nie­któ­rzy z tych, co sta­li obok, gdy to usły­sze­li, mówi­li: Oto Elia­sza woła. I przy­biegł jeden, napeł­nił gąb­kę octem, wło­żył ją na trzci­nę i dał mu pić, mówiąc: Pocze­kaj­cie, zoba­czy­my, czy przyj­dzie Eliasz, aby go zdjąć. Jezus zaś zawo­łał dono­śnym gło­sem i oddał ducha.” Mk 15,33–37

Czyż tron Twój, Panie, tam w nie­bie, nie był dość wspa­nia­ły, że zsze­dłeś do nas, żyłeś z nami, rado­wa­łeś się i cier­pia­łeś, a póź­niej za nas wszyst­kich umar­łeś? Czyż tron Twój w nie­bie u Ojca Twe­go, Jezu Chry­ste nie był dość wspa­nia­ły, że zsze­dłeś i zba­wi­łeś tych, któ­rzy Cię odrzu­ci­li? Czyż tron Twój, Panie, tam w nie­bie wśród anio­łów nie był dość wspa­nia­ły, że porzu­ci­łeś wszyst­ko, sta­łeś się rów­ny nam i zgo­dzi­łeś się na strasz­li­wy wyrok?

Gdzież Two­ja chwa­ła? Gdzież Two­je spoj­rze­nie, któ­re zdu­mie­wa­ło i gasi­ło słońc tysią­ce? Gdzież Two­ja moc, któ­rą wskrze­si­łeś Łaza­rza i wyba­czy­łeś cudzo­łoż­ni­cy? Gdzież Two­ja radość, gdy w Kanie Gali­lej­skiej zasia­da­łeś z nami do sto­łu i wjeż­dża­łeś na oślę­ciu do Jeru­za­lem? Gdzie jesteś, dobry i kra­sny Jezu?

Dla­cze­go cier­pisz w opusz­cze­niu i bie­rzesz na sie­bie winę moją? Dla­cze­go dusza drży i jest peł­na nie­po­ko­ju? Dla­cze­go, gdy pod Twym krzy­żem klę­kam ser­ce me prze­peł­nia bło­gość i jest mi jak gdy­by z nie­ba Bóg słał pro­mień w noc ciem­no­ści?

O Jezu, aż do zgo­nu, gdy zej­dę z kra­ju łez, Ty moją bądź obro­ną, gdy przyj­dzie życia kres i gdy Two­ją ujrzę twarz w Kró­le­stwie Ojca. Wspo­móż, zbaw i uchroń mnie, Boże!

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.