“Iniemamocni” — ofensywa chrześcijańskich wartości?
- 27 grudnia, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Na ekranach polskich kin pokazywany jest film “Iniemamocni” (The Incredibles). Jest to historia rodziny superbohaterów, którzy pod naciskiem opinii publicznej zostali zobowiązani przez rząd do przejścia na wcześniejszą emeryturę i normalnego życia. Bob, głowa rodziny, jest doradcą ubezpieczeniowym, a jego żona Helen, znana dawniej jako Elastyna, wychowuje trójkę dzieci. Na stronach amerykańskich portali religijnych toczy się dyskusja, czy jest “jakiś duch” w filmie o rodzinie superbohaterów? Czy produkcja […]
Na ekranach polskich kin pokazywany jest film “Iniemamocni” (The Incredibles). Jest to historia rodziny superbohaterów, którzy pod naciskiem opinii publicznej zostali zobowiązani przez rząd do przejścia na wcześniejszą emeryturę i normalnego życia. Bob, głowa rodziny, jest doradcą ubezpieczeniowym, a jego żona Helen, znana dawniej jako Elastyna, wychowuje trójkę dzieci. Na stronach amerykańskich portali religijnych toczy się dyskusja, czy jest “jakiś duch” w filmie o rodzinie superbohaterów? Czy produkcja oferuje widzom zestaw wartości do naśladowania w atrakcyjnej oprawie animacji komupterowej?
Parrowie prowadzą życie typowej rodziny (najprawdopodobnie amerykańskiej) z typowym podziałem obowiązków: mąż pracuje, zarabiając na utrzymanie rodziny, żona poświęca się wychowaniu dzieci. Gdy Bob angażuje się w tajną akcję, próbując w ten sposób zabić monotonię szarej codzienności i powrócić choć na chwilkę do dawnych czasów, sytuacja rodziny się zmienia. Parrowie zostają wmieszani w spisek i postawieni są przed trudnym zadaniem, typowym dla superbohaterów: pokonać wroga i samych siebie. Wątpliwości to luksus, na który nie możemy sobie więcej pozwolić — mówi Helen do swoich dzieci, motywując je do zdecydowania i odwagi w nowych warunkach. Podobne hasła, mniej lub bardziej poważne, pojawiają się podczas całego filmu.
Bez zwątpienia współczesna religijność posługuje się różnymi metodami w celu przekazania pewnego systemu wartości, w szczególności tym osobom, które, mówiąc językiem Habermasa, nie są “religijnie umuzykalnione.” Coraz częściej powstają publikacje popularno-naukowe oraz badania socjologiczne, dowodzące, iż filmy animowane z fabryki snów Walta Disneya czy Warner Brothers pełnią ważną funkcję w religijnej edukacji społeczeństwa i to w jego różnych warstwach. Czy “Iniemamocni” mają elementy chrześcijańskie? Pośrednio, na pewno, choćby poprzez wspieranie tradycyjnego modelu rodziny, ale czy można zaryzykować stwierdzenie, że jest to film chrześcijański? Zapraszamy do dyskusji.
Zobacz także:
GetReligion: Czy jest duch w “Iniemamocni”?
Ekumenizm.pl: Mark Pinsky: Ewangelia według Disneya
Ekumenizm.pl: Biblijne wątki w Star Wars George Lukasa