Jezus od latarni
- 14 lipca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Około 250 osób zebrało się przed latarnią na Drummond Street w Chicago. Tłum przekonany był o tym, że w cieniu drzewa, pochodzącym od światła latarni, rozpoznać można twarz Jezusa. „Cud” zauważyła po raz pierwszy pewna kobieta.W okolicę latarni przybywały kolejne osoby. Pielgrzymki do domniemanego cudu zaczęły w końcu przyciągać tak dużą ilość ciekawskich, że policja postanowiła wyłączyć latarnię. Powód? Spontaniczne zgromadzenia szkodzą porządkowi publicznemu, w tym okolicznym mieszkańcom. […]
Około 250 osób zebrało się przed latarnią na Drummond Street w Chicago. Tłum przekonany był o tym, że w cieniu drzewa, pochodzącym od światła latarni, rozpoznać można twarz Jezusa.
„Cud” zauważyła po raz pierwszy pewna kobieta.W okolicę latarni przybywały kolejne osoby. Pielgrzymki do domniemanego cudu zaczęły w końcu przyciągać tak dużą ilość ciekawskich, że policja postanowiła wyłączyć latarnię. Powód? Spontaniczne zgromadzenia szkodzą porządkowi publicznemu, w tym okolicznym mieszkańcom.
Rzecznik miejscowej policji stwierdził, że miasto respektuje wiarę swoich mieszkańców, ale bezpieczeństwo publiczne ma większy priorytet.