Ekumenizm w Polsce i na świecie

Kroczymy po omacku?


”Na świe­cie było Sło­wo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przy­szło do swo­jej wła­sno­ści, a swoi Go nie przy­ję­li”. (J 1, 10–11) Przed dzi­siej­szym świa­tem, szcze­gól­nie zaś chrze­ści­ja­na­mi, stoi wyzwa­nie. A jest nim po pro­stu Chry­stus. Jed­nak czy dba o to świat, że „Miłość nie jest kocha­na”? Nie, odwra­ca­my gło­wy, zaty­ka­my uszy, zamy­ka­my oczy. Mowa krzy­ża jest już dia­lek­tem, któ­ry mało kto pra­gnie znać. Zgi­nąć z miło­ści do ludzi? […]


”Na świe­cie było Sło­wo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przy­szło do swo­jej wła­sno­ści, a swoi Go nie przy­ję­li”. (J 1, 10–11)

Przed dzi­siej­szym świa­tem, szcze­gól­nie zaś chrze­ści­ja­na­mi, stoi wyzwa­nie. A jest nim po pro­stu Chry­stus. Jed­nak czy dba o to świat, że „Miłość nie jest kocha­na”? Nie, odwra­ca­my gło­wy, zaty­ka­my uszy, zamy­ka­my oczy. Mowa krzy­ża jest już dia­lek­tem, któ­ry mało kto pra­gnie znać. Zgi­nąć z miło­ści do ludzi? Tak, pra­gnie­niem Jezu­sa było i jest umie­ra­nie, cią­głe, z miło­ści do nas. Trud­no takie odda­nie odwza­jem­nić, ale Ktoś cze­ka, cze­ka wła­śnie na naszą miłość. Ten Ktoś cią­gle do nas koła­cze, chce przed­sta­wić Swo­je proś­by, ale…

… „Świat Go nie poznał, swoi Go nie przy­ję­li, wie­lu nie chcia­ło uwie­rzyć, wie­lu ode­szło, bo mowa ta była trud­na”.

Tak mówi Ewan­ge­lia, a dziś tak­że ludzie nie chcą uwie­rzyć, wolą nie widzieć praw­dy, odwra­ca­ją wzrok od zna­ku krzy­ża, nie chcą iść za Jezu­sem. Bo pra­wo Chry­stu­so­we wyma­ga zbyt wie­le od poli­ty­ków, biz­nes­me­nów, nauczy­cie­li i kapła­nów. A ty, czy odpo­wia­dasz na wezwa­nie Chry­stu­sa?

Tak, lubi­my ciem­ność; przy­ję­cie oświe­ce­nia to trud, któ­re­mu nie war­to dziś poświę­cać zbyt­niej uwa­gi. Mamy w Chry­stu­sie wyzwa­nie, któ­re burzy nasze pla­ny. Kto chciał­by zostać nazwa­ny obłud­ni­kiem, być wytrą­co­nym z samo­za­do­wo­le­nia, skar­co­nym za let­niość ser­ca, pozba­wio­nym wygod­ne­go życia?

Czy chce­my pozo­stać w ciem­no­ści nie­wie­dzy i swych grzesz­nych uczyn­ków, tak jak wie­lu, któ­rzy zamy­ka­ją swe ser­ca i umy­sły? Wyjdź­my na spo­tka­nie, na spo­tka­nie Świa­tło­ści, któ­ra przy­no­si ze sobą, kró­le­stwo ducha, posłu­szeń­stwo woli Ojca, pod­da­nie się Jego pla­nom zba­wie­nia świa­ta, zwy­cię­stwo przez krzyż, życie przez śmierć grze­cho­wi, smu­tek, któ­ry prze­mie­nia się w radość. Otwórz­my się na Świa­tłość Chry­stu­sa i pro­śmy, aby wypeł­nił nas świa­tłem i napeł­nił sobą.

Podaj mi Jezu swo­ją dłoń i trzy­maj mnie moc­no.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.