Księża na bezrobociu
- 15 kwietnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Kryzys ekonomiczny i malejące podatki na rzecz kultu religijnego doprowadziły do sytuacji, w której szwajcarskie Kościoły zmuszone są zwalniać pracowników. Najlepszym przykładem jest kanton berneński, w którym znajduje się ponad 250 ewangelickich i katolickich kościołów. Zmniejszenie tamtejszego budżetu “religijnego” o 5 mln franków już doprowadziło do zwolnienia 25 księży reformowanych. To samo czeka kilku katolickich. Podobne cięcia dotknęły już budżetów służby zdrowia i edukacji, ale po raz pierwszy […]
Kryzys ekonomiczny i malejące podatki na rzecz kultu religijnego doprowadziły do sytuacji, w której szwajcarskie Kościoły zmuszone są zwalniać pracowników. Najlepszym przykładem jest kanton berneński, w którym znajduje się ponad 250 ewangelickich i katolickich kościołów. Zmniejszenie tamtejszego budżetu “religijnego” o 5 mln franków już doprowadziło do zwolnienia 25 księży reformowanych. To samo czeka kilku katolickich.
Podobne cięcia dotknęły już budżetów służby zdrowia i edukacji, ale po raz pierwszy dotknęły Kościoły. Sytuacja w rejonie Berna jest o tyle paradoksalna, że w całej Szwajcarii — mimo stałego odpływu wiernych — wciąż brakuje kleru. W minione święta Bożego Narodzenia, niektóre nabożeństwa i msze musiały być odwołane, aby duchowni zdążyli obsłużyć także inne parafie. W niemieckojęzycznej części państwa jeden ksiądz katolicki przypada na średnio na 2 parafie.
Władze twierdzą, że muszą zmniejszać sumy przeznaczone dla Kościołów mających status państwowych (rzymskokatolicki i reformowany), gdyż otrzymują coraz mniej pieniędzy z podatków, płaconych przez wiernych. Dlatego też Kościoły zaczynają zastanawiać się nad opracowaniem jakiejś strategii marketingowych, które pozwoliłyby odzyskać wiernych.