Marcin Luter i jego śluby
- 3 listopada, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć kwestię ślubów zakonnych Lutra, które zostały przez niego złamane? Jakby nie było Luter składał śluby zakonne: czystość, ubóstwo, posłuszeństwo. Następnie te śluby złamał biorąc ślub z Katarzyną von Borą (która była zbiegłą mniszką i która równiez złamała śluby). Jak to sie ma w stosunku do nauk Pisma i lojalności wobec Boga (nie wiem czy dobrze to ująłem)? Jaki był warunek rozwiązania ślubów w ST? Czy śluby zakonne […]
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć kwestię ślubów zakonnych Lutra, które zostały przez niego złamane? Jakby nie było Luter składał śluby zakonne: czystość, ubóstwo, posłuszeństwo. Następnie te śluby złamał biorąc ślub z Katarzyną von Borą (która była zbiegłą mniszką i która równiez złamała śluby). Jak to sie ma w stosunku do nauk Pisma i lojalności wobec Boga (nie wiem czy dobrze to ująłem)? Jaki był warunek rozwiązania ślubów w ST? Czy śluby zakonne Lutra mozna rozpatrywać przez pryzmat ST ślubów?
Szanowny Panie
Stosunek Marcina Lutra do instytucji ślubów zakonnych wpisany jest w kontrowersję uczynkowości (Werkgerechtigkeit) i usprawiedliwienia z łaski przez wiarę. Krytyka zakonów i ślubów zakonnych nie była niczym nowym. Katolicki historyk J. Lortz zauważa, że już w XV wieku zakony są ostro krytykowane, przede wszystkim z powodu upadku moralności i oddalenia się od pierwotnych ideałów życia monastycznego.
W piśmie De votis monasticis z listopada 1521 roku napisanym na kanwie konfliktu z radykalnym Karlstadtem ks. Marcin Luter napisał, że śluby zakonne są nieważne, ponieważ są niezgodne z Ewangelią. Luter sprzeciwił się tym samym poglądowi, jakoby stan zakonny był ideałem życia chrześcijańskiego, poprzez które człowiek może sobie zasłużyć na swoje zbawienie. Dla Lutra istnieją trzy stany: ecclesia, oeconomia oraz politia, przy czym poprzez powszechne kapłaństwo wszystkich ochrzczonych każda z tych płaszczyzn zahacza o drugą.
Polemika Lutra skierowana jest przeciwko nadużyciom życia monastycznego, a nie przeciwko samej instytucji. Luter podkreślał w swoich pismach, że klasztory, które zajmują się edukacją oraz diakonią (służbą bliźniemu) powinny zostać, jednakże każdy powinien mieć prawo opuszczenia ich w każdej chwili. Na niektórych terenach objętych Reformacją klasztory nadal działały (przede wszystkim żeńskie) i istnieją do dziś jako ewangelickie wspólnoty modlitewne – np. Volkenroda czy Schaumburg.
W 1522 roku kapituła klasztoru augustianów w Wittenberdze, do której należał Luter, stwierdziła, że śluby zakonne są nieważne, powołując się na regula prima, czyli Pismo Święte, które nie mówi nic o instytucji ślubów zakonnych. Zgromadzenie postanawia nadal zamieszkiwać klasztor i przyjmować nowych członków, ale bez konieczności składania ślubów. Wielu zakonników opuszcza stan mniszy. Ostatnim był sam Marcin Luter, który w 1524 roku zrzuca habit, a w 1525 niespodziewanie zawiera związek małżeński z Katarzyną von Borą.
Dla Lutra nie istnieje hierarchizacja życia chrześcijańskiego. Każdy chrześcijanin jest wolny i w równym stopniu grzesznikiem stojącym naprzeciw łaskawego Boga. Śluby zakonne nie stawiają człowieka w uprzywilejowanej sytuacji przed Bogiem, nie mogą być porównane do drugiego chrztu (jak mawiał św. Hieronim). Jeden z zakonnych nauczycieli Lutra Johann v. Paltz († 1511) podkreślał mariologiczny aspekt ślubów zakonnych, mówiąc, że swoją pokorą Maria Panna ściągnęła na ziemię Syna Bożego i urzeczywistniła w ten sposób śluby posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. Nie były to poglądy nowe, a w różnych postaciach rozpowszechnione w średniowiecznym monastycyźmie.
Podsumowując: rozumienie ślubów zakonnych wpisany jest w reformacyjną teologię usprawiedliwienia i nie dotyczą starotestamentowej idei przymierza. Dla Lutra kwestia ślubów odzwierciedla konflikt między Prawem (Gesetz) a Ewangelią – na marginesie trzeba podkreślić, że jest to myśl, która obca jest teologii reformowanej. Wieczne śluby są dla Lutra zniewalającym prawem, które odciąga człowieka od wolności Ewangelii Chrystusowej w stronę pobożności uczynkowej.
Dariusz P. Bruncz