Mija 800 lat od haniebnego najazdu krzyżowców na Konstantynopol
- 15 kwietnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
13. kwietnia Grecka Cerkiew Prawosławna oraz władze państwowe Grecji upamiętniły 800. rocznicę najazdu krzyżowców na Konstantynopol. Rankiem 13. kwietnia 1204 roku uczestnicy czwartej wyprawy krzyżowej zajęli cesarskie miasto. Przed zapadnięciem zmierzchu krzyżowcy podpalili miasto. Ogień strawił 1/5 powierzchni miasta. Zginęło wielu niewinnych ludzi, którzy byli wywlekani na ulice przez krzyżowców. Kobiety poniżano, gwałcono, a prawosławne świątynie profanowano, niszcząc ołtarze igrabiąc ikony […]
13. kwietnia Grecka Cerkiew Prawosławna oraz władze państwowe Grecji upamiętniły 800. rocznicę najazdu krzyżowców na Konstantynopol. Rankiem 13. kwietnia 1204 roku uczestnicy czwartej wyprawy krzyżowej zajęli cesarskie miasto. Przed zapadnięciem zmierzchu krzyżowcy podpalili miasto. Ogień strawił 1/5 powierzchni miasta.
Zginęło wielu niewinnych ludzi, którzy byli wywlekani na ulice przez krzyżowców. Kobiety poniżano, gwałcono, a prawosławne świątynie profanowano, niszcząc ołtarze igrabiąc ikony oraz relikwie, w tym całun, który dziś znany jest na całym świecie jako Całun Turyński. Jeden z greckich kronikarzy Niketas Choniates wspomina: „W uliczkach słychać było płacz i jęki, ulice przepełnione były smutkiem i wrzaskiem, a z kościołów dochodziły przerażające odgłosy.“
Wielu historyków jest zdania, że złupienie Konstantynopola odbyło się przy aktywnym poparciu Wenecji, która w ten sposób miała nadzieję na wyeliminowanie ważnego konkurenta w handlu śródziemnomorskim. Niejasna jest też rola papieża Inocentego III, który rozpoczął tę wyprawę krzyżową. Nie ulega jednak wątpliwości, że po złupieniu Konstantynopola papież przyjął tę wiadomość z radością, interpretując ją jako znak Bożej opatrzności. Zdobycie Konstantynopola przypięczętowało schizmę 1054 roku.
Podczas swojej pielgrzymki do Grecji w 2001 roku papież Jan Paweł II prosił o wybaczenie za popełnione czyny przez „synów i córki Kościoła katolickiego.“