Anglikańsko-katolicka wymiana wiernych
- 15 listopada, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Choć oficjalny dialog anglikańsko-katolicki mimo rozmaitych problemów trwa to jego uczestnicy niechętnie zajmują się konwertytami. A przecież wciąż na katolicyzm przechodzą anglikańscy księża, biskupi i wierni nie zgadzający się ze stanowiskiem swojej wspólnoty odnośnie ordynacji kobiet czy otwartych homoseksualistów, a także rzymskokatoliccy duchowni i świeccy, którzy w anglikanizmie widzą “świeżość i otwartość myślenia”. O ile jednak ten pierwszy proces chętnie obserwowany jest przez media, ten drugi niemal nie trafia […]
Choć oficjalny dialog anglikańsko-katolicki mimo rozmaitych problemów trwa to jego uczestnicy niechętnie zajmują się konwertytami. A przecież wciąż na katolicyzm przechodzą anglikańscy księża, biskupi i wierni nie zgadzający się ze stanowiskiem swojej wspólnoty odnośnie ordynacji kobiet czy otwartych homoseksualistów, a także rzymskokatoliccy duchowni i świeccy, którzy w anglikanizmie widzą “świeżość i otwartość myślenia”. O ile jednak ten pierwszy proces chętnie obserwowany jest przez media, ten drugi niemal nie trafia na czołówki gazet.
- Ekumeniści wciąż nie przebadali implikacji tych ruchów — podkreślił biskup John Flack, zwierzchnik Centrum Anglikańskiego w Rzymie. — Nie mówimy tu o jakichś zawrotnych liczbach, ale o ciągłym przeciekaniu wiernych — dodaje.
Głównym powodem zmiany wyznania, w obie zresztą strony, są kwestie moralne. Katolicy przechodzą na anglikanizm poszukując w nim oddechu wolności oraz bardziej liberalnych poglądów etycznych, zaś księża deklarując chęć małżeństwa. Anglikanie natomiast porzucają swój kościół wskazując na heterodoksję jego liderów.
- Gdy przychodzi do mnie ktoś, kto chce zmienić wyznanie zwykle namawiam go, by pozostał przy swoim starym wyznaniu. To ma ogromne znaczenie dla przyszłości dialogu. A zresztą odchodząc sprawiają, że anglikanizm staje się bardziej liberalny, a katolicyzm jeszcze bardziej konserwatywny — dodaje bp Flack.
Choć celem dialogu ekumenicznego jest nawrócenie każdej ze wspólnot do Chrystusa, to jednak obie strony przyjmują konwertytów. Kościół rzymskokatolicki posunął się nawet do utworzenia specjalnej ścieżki konwersyjnej dla anglikanów zmieniających wyznanie z powodu święcenia kobiet czy homoseksualistów, oraz stworzył możliwość zachowania rytu anglikańskiego w parafiach, które wraz ze swoimi duszpasterzami przyłączyły się do Kościoła rzymskokatolickiego. Obecnie ponad 80 byłych księży episkopalnych służy w Kościele rzymskokatolickim w USA. Podobny ruch można obserwować także w Australii, Kanadzie i Wielkiej Brytanii.