Antytezy do Wspólnej Deklaracji na Święto Reformacji
- 29 października, 2004
- przeczytasz w 4 minuty
Tegoroczne Święto Reformacji jest nie tylko przypomnieniem symbolicznych wydarzeń z 1517 roku, lecz także 5. rocznicą podpisania w Augsburgu Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu między Światową Federacją Luterańską a Kościołem rzymskokatolickim. Kościoły luterańskie oraz rzymskokatolickie na całym świecie obchodzą tę rocznicę organizując sympozja naukowe oraz nabożeństwa ekumeniczne. Nie inaczej będzie też w Hamburgu, gdzie zostanie odprawione nabożeństwo ekumeniczne z udziałem biskup Marii Jepsen, zwierzchniczki Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Północnej Elby, oraz bp. […]
Tegoroczne Święto Reformacji jest nie tylko przypomnieniem symbolicznych wydarzeń z 1517 roku, lecz także 5. rocznicą podpisania w Augsburgu Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu między Światową Federacją Luterańską a Kościołem rzymskokatolickim. Kościoły luterańskie oraz rzymskokatolickie na całym świecie obchodzą tę rocznicę organizując sympozja naukowe oraz nabożeństwa ekumeniczne. Nie inaczej będzie też w Hamburgu, gdzie zostanie odprawione nabożeństwo ekumeniczne z udziałem biskup Marii Jepsen, zwierzchniczki Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Północnej Elby, oraz bp. Hansa Jochena Jaschke, biskupa pomocniczego rzymskokatolickiej Archidiecezji Hamburg. Zanim jednak dostojnicy kościelni zbiorą się w Święto Reformacji w luterańskim kościele św. Michała grupa konserwatywnych katolików z tzw. Koła Inicjatywy Katolickich Świeckich i Kapłanów (Initiativkreis katholischer Laien und Priester — IK) ma zamiar jutro ogłosić pięć Antytez do Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu (GE). Jako pierwsi przedstawiamy Antytezy w języku polskim.
Przedstawiciele IK uważają, że od czasu uroczystości w Augsburgu w 1999 roku nic się nie zmieniło. Sformułowanie o “zróznicowanym konsensusie” jest tylko sztucznym tworem semantycznym. Wspólna Deklaracja o Usprawiedliwieniu jest mistrzowskim popisem elokwencji, któremu brakuje jednak wspólnego języka wiary – argumentują członkowie IK i znajdują dość ważnego sprzymierzeńca, a mianowicie kardynała Leo Scheffczyka, profesora teologii dogmatycznej, znanego ze swoich arcykonserwatywnych poglądów. W wydanej w 2003 roku książce kardynał Scheffczyk nie pozostawił suchej nitki na Wspólnej Deklaracji.
Gwoli informacji należy dodać, że wśród wielu teologów ewangelickich panuje daleko idący sceptycyzm, co do teologicznej rzetelności Deklaracji. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet osoby niezbyt przekonane do Deklaracji (między innymi piszący te słowa), uznają, że jest ona jednym z najważniejszych dokumentów ekumenicznych XX wieku, który stał się symbolem przełamywania konfesyjnych uprzedzeń. Deklaracja może się zatem jawić bardziej jako zadanie na przyszłość, niż gotowy tekst, który rozwiewa fundamentalne wątpliwości.
5 Antytez do Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu
Antyteza 1: Katolicy odrzucają protestanckie zasady sola scriptura (tylko Pismo), sola fide (tylko wiara) oraz sola gratia (tylko z łaski), ponieważ są one skierowane przeciwko wierze (GE 8, 15, 19). Nie sola scriptura, lecz Pismo Święte i Tradycja apostolska zawierają Boże Objawienie, których obowiązująca wykładnia powierzona jest tylko Kościołowi katolickiemu! Nie sola fide, ale wiara, miłość i żal powodują usprawiedliwienie! Nie sola gratia, lecz łaska oraz współdziałanie człowieka prowadzą do zbawienia wiecznego!
Antyteza 2: Katolicy wyznają w przeciwieństwie do protestantów, że dla ochrzczonych, którzy ciężko zgrzeszyli, sakrament pokuty jest niezbędny do zbawienia.
Antyteza 3: Katolicy odrzucają naukę luteranów, jakoby usprawiedliwiająca wiara była zwykłym pokładaniem ufności człowieka w Bogu, Stworzycielu i Odkupicielu (fideizm – GE 31,35). Usprawiedliwiająca wiara jest o wiele bardziej aktem wiary oraz treścią wiary (fides quae et fides qua creditur). Kto poddaje pod wątpliwość dogmaty Kościoła, ten traci usprawiedliwienie.
Antyteza 4: Katolicy odrzucają pogląd protestantów, zgodnie z którym skłonność do grzechu (konskupicjencja), która pozostaje w usprawiedliwionym po chrzcie, jest “prawdziwym grzechem” (GE 29). Konskupicjencja powstaje o wiele bardziej z grzechu i skłania ludzi ku niemu.
Antyteza 5: Katolicy odrzucają pogląd protestantów, jakoby Bóg tylko zewnętrznie przyznawał chrześcijaninowi “sprawiedliwość Chrystusa” (GE 29) i nie uznawał jedynie grzesznikowi jego grzechów (GE 22). Grzesznik jest o wiele bardziej uwolniony od wszystkich swoich grzechów do nowego “bycia w Chrystusie”, podniesiony jest do stanu łaski. Chrześcijanin nie jest “równocześnie usprawiedliwiony i grzeszny” (simul iustus et peccator – GE 29), jak nauczają luteranie, lecz jest albo w stanie łaski lub w stanie ciężkiego grzechu.
***
Komentarz:
Przedstawione Antytezy spełniają jedną pożyteczną funkcję, a mianowicie pokazują, jak wiele nieporozumień istnieje jeszcze między rzymskimi katolikami a ewangelikami wyznania augsburskiego. Chodzi przede wszystkim o nieporozumienia, wynikające z zawstydzającej, a wręcz irytującej nieznajomości teologii ewangelickiej przez autorów powyższych Antytez. Ornamentalia tradycyjnych uprzedzeń, tudzież nieudolnych anatem wykopanych spod glinianej chatki nie mogą być podstawą do poważnej polemiki, choćby z szacunku dla samej teologii rzymskokatolickiej w jej zdumiewającym bogactwie, jaki możemy obserwować od Soboru Watykańskiego II.
Wypada mieć tylko nadzieję (bo cóż innego nam pozostało), że dalszy dialog ekumeniczny w sposób praktyczny zademonstruje, że między luteranami a rzymskimi katolikami panuje zgoda w fundamentalnych kwestiach wiary, o czym nie raz przekonywał papież Jan Paweł II. Autorzy mają niestety rację, że od Augsburga AD 1999 zbyt wiele się nie zmieniło, a to dotyczy przede wszystkim polskiej rzeczystości ekumenicznej. Czy wynika to z innej rangi, jaką posiada nauka o usprawiedliwieniu w teologii ewangelickiej i rzymskokatolickiej? A może powodem stagnacji jest brak ekumenizmu praktykowanego poza styczniowym karnawałem? Brak zainteresowania? Ech, ta obojętność…
Dariusz Bruncz