Chrześcijanie są w stanie pomóc islamskim terorystom
- 12 grudnia, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Brat Andrzej (Anne van der Bijl) jeden z liderów niemieckiej organizacji niosącej pomoc prześladowanym chrześcijanom — “Open Doors”, podczas obchodów 50 lecia tej organizacji w Niemczech, stwierdził, że ilość muzułmanów podejmujących samobójcze ataki będzie coraz większa. Według niego radykalni muzułmanie są bardzo sfrustrowani, ponieważ nigdy nie będą w stanie pokonać Izraela i Stanów Zjednoczonych. Można im jednak pomóc — stwierdził brat Andrzej.Ich religia mówi, że bardzo trudno […]
Brat Andrzej (Anne van der Bijl) jeden z liderów niemieckiej organizacji niosącej pomoc prześladowanym chrześcijanom — “Open Doors”, podczas obchodów 50 lecia tej organizacji w Niemczech, stwierdził, że ilość muzułmanów podejmujących samobójcze ataki będzie coraz większa. Według niego radykalni muzułmanie są bardzo sfrustrowani, ponieważ nigdy nie będą w stanie pokonać Izraela i Stanów Zjednoczonych. Można im jednak pomóc — stwierdził brat Andrzej.
Ich religia mówi, że bardzo trudno jest dostać się do Raju. Muzułmanie wiedzą, że mogą być zbawieniu tylko przez dobre uczynki, lecz wiedzą również, że czynią więcej złych niż dobrych uczynków. Te przekonania powodują, że tak wielu radykalnych muzułmanów gotowych jest na śmierć w dżihadzie, ponieważ jest to jedyna bezpośrednia droga do Raju.
Dopóki chrześcijanie nie pójdą do islamskich bojowników i nie powiedzą im, że nie muszą oni umierać ponieważ Jezus umarł również za ich grzechy, dramatyczna sytuacja na Bliskim Wschodzie, Iraku i Afganistanie nie zmieni się.
Wspierajmy chrześcijan w tych krajach, róbmy wszystko aby Dobra Nowina o Zbawicielu dotarła do serc muzułmanów — oni potrzebują Chrystusa, bo on przynosi prawdziwy pokój — apelował lider Open Doors.