Deportowali imama
- 13 maja, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Francuski minister spraw wewnętrznych, Dominique de Villepin, zażądał natychmiastowej deportacji imama Aldelkader’a Bouziane’a po tym, jak 52-letni duchowny muzułmański zaczął bronić “prawa” wyznawców islamu do bicia swoich żon, jeśli są niewierne mężom. Bouzaine mówił także, że Francja powinna stać się republiką islamską, a wszyscy jej mieszkańcy przejść na wiarę Mahometa. Bouziane twierdzi, że błędem jest mówienie o równości kobiet i mężczyzn. Argumentuje, że sam był poligamistą, […]
Francuski minister spraw wewnętrznych, Dominique de Villepin, zażądał natychmiastowej deportacji imama Aldelkader’a Bouziane’a po tym, jak 52-letni duchowny muzułmański zaczął bronić “prawa” wyznawców islamu do bicia swoich żon, jeśli są niewierne mężom. Bouzaine mówił także, że Francja powinna stać się republiką islamską, a wszyscy jej mieszkańcy przejść na wiarę Mahometa.
Bouziane twierdzi, że błędem jest mówienie o równości kobiet i mężczyzn. Argumentuje, że sam był poligamistą, a Koran pozwala muzułmanom na bicie niewiernych żon. Takiemu przedstawianiu islamu sprzeciwia się Dali Boubaker, szef Islamskiej Rady we Francji: — Islam nie jest religią bijącą żony, zabijającą swoje dzieci czy życzącą śmierci Zachodowi — skomentował słowa imama.
To już drugie żądanie deportacji z Francji muzułmanina, w ciągu kilku ostatnich dni. Niedawno usunięto z kraju duchownego z Brest, który publicznie wspierał “świętą wojnę.”