Francja: muzułmanie w miejsce Żydów
- 13 lipca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Obserwowany w ostatnich latach spadek liczebności żydowskiej populacji we Francji jest wprost proporcjonalny do wzrostu liczby muzułmanów w tym kraju, wynika z raportu Jewish People Policy Planning Institute. Tendencja ta zarysowała się w już w latach 80. po tym, jak Francis Mitterand wyznał “kolonialne winy” Republiki. Od tamtej chwili krytyka islamu stała się politycznie niepoprawna, a Żydów zaczęto oskarżać o plemienność.Kiedy pod koniec ubiegłego roku muzułmańscy terroryści uprowadzili […]
Obserwowany w ostatnich latach spadek liczebności żydowskiej populacji we Francji jest wprost proporcjonalny do wzrostu liczby muzułmanów w tym kraju, wynika z raportu Jewish People Policy Planning Institute. Tendencja ta zarysowała się w już w latach 80. po tym, jak Francis Mitterand wyznał “kolonialne winy” Republiki. Od tamtej chwili krytyka islamu stała się politycznie niepoprawna, a Żydów zaczęto oskarżać o plemienność.
Kiedy pod koniec ubiegłego roku muzułmańscy terroryści uprowadzili francuską zakładniczkę, minister spraw zagranicznych Republiki poprosił muzułmańskich przywódców o wsparcie działań mających na celu jej uwolnienie. Takie działanie stoi w sprzeczności z obowiązującą we Francji żelazną zasadą rozdziału spraw państwowych od religijnych. “Trudno sobie wyobrazić, aby wspólnota żydowską mogła oczekiwać podobnego politycznego traktowania” — czytamy w raporcie.
JPPPI przyznaje jednocześnie, że spadek antyżydowskich wybryków notowany w ostatnich 2 latach, spowodowany jest m.in. rządowymi akcjami na rzecz walki z antysemityzmem.
Te ostatnie działania przybierają we Francji coraz częściej formy niebezpośrednie. Jako przykład w raporcie wymieniana jest gwałtowna reakcja na wypowiedź premiera Izraela Ariela Sharona, który wezwał francuskich Żydów do wyjazdu do Izraela. Zdaniem JPPPI wśród francuskich elit politycznych można zauważyć ukrytą niechęć w stosunku do Żydów.