Francuscy Żydzi wyjeżdżaja do Izraela
- 30 lipca, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
28 lipca br. 200 francuskich Żydów dokonało swej aliji – wyjechało na stałe do Izraela. Witający ich w Tel-Awiwie premier Szaron wygłosił przemówienie, w którym pojednawczym tonem mówił o Francji. W samej Francji natomiast wyjazd wzbudził duże zainteresowanie mediów. Ich opinie i komentarze są przy tym mocno zróżnicowane. Dla wielu z emigrantów wyjazd był odpowiedzią na wystosowany 18 lipca br. apel izraelskiego premiera Ariela Szarona, by opuścić Francję, […]
28 lipca br. 200 francuskich Żydów dokonało swej aliji – wyjechało na stałe do Izraela. Witający ich w Tel-Awiwie premier Szaron wygłosił przemówienie, w którym pojednawczym tonem mówił o Francji. W samej Francji natomiast wyjazd wzbudził duże zainteresowanie mediów. Ich opinie i komentarze są przy tym mocno zróżnicowane.
Dla wielu z emigrantów wyjazd był odpowiedzią na wystosowany 18 lipca br. apel izraelskiego premiera Ariela Szarona, by opuścić Francję, w której „szerzy się antysemityzm”. Gmina żydowska w Paryżu zorganizowała na lotnisku Charlesa de Gaulle’a specjalną ceremonię pożegnalną, a na lotnisku w Tel Awiwie powitał ich m.in. premier Szaron.
- Wysoko cenimy mobilizację Jacquesa Chiraka i jego rządu w walce z antysemityzmem — mówił Szaron na lotnisku w Tel-Awiwie, podkreślając przy tym, że należy odróżnić walkę z antysemityzmem od zachęcania do emigracji do Izraela. — Żydzi nie powinni uciekać przed antysemityzmem, ale osiedlać się tutaj, gdyż tu jest ich ojczyzna — zaznaczył premier Izraela.
Tymczasem francuski dziennik “France Soir” napisał w komentarzu, że po oskarżeniach ze strony premiera Izraela, powitanie grupy 200 imigrantów z tak wielką pompą i obecność Ariela Szarona na lotnisku mogą być uważane za kolejną prowokację wobec Paryża.
“Le Figaro” pisze natomiast, że Agencja Żydowska (Sochnut), zajmująca się umożliwianiem Żydom powrotu do Izraela, stara się przedstawić sytuację w mniej dramatycznym świetle. Podkreśla ona, że powrót 200-osobowej grupy planowany był od dwóch lat, apel Szarona nie miał zatem żadnego wpływu na ich decyzję.
Jeden z przywódców francuskiej społeczności żydowskiej, Theo Klein, stwierdził, że rozumie ortodoksyjnych Żydów, gdyż — jak powiedział — w Izraelu będzie im łatwiej żyć. Zachęcił jednak tych mniej wierzących, aby zastanowili się trzy razy zanim opuszczą Francję.
Z kolei dziennik “La Croix” opublikował wypowiedzi kilku emigrantów. Josianne Dray, która wyjechała wraz z mężem i czwórką dzieci, powiedziała gazecie, że jej wyjazd ma charakter religijny. Dodała jednak, że choć było im bardzo dobrze we Francji, to jednak istniejący od dwóch lat klimat napięcia skłonił ich do wcześniejszego wyjazdu. Brigitte Grassi, również opuszczająca Francję z mężem i czwórką dzieci, dodała, że nie czuła się w niej bezpiecznie i bała się o dzieci. Ma nadzieję, że w Izraelu będą mieć lepsze życie, że będzie spokojniejsza, mniej zestresowana i że dzieci będą mogły być bardziej niezależne.
Odmienne w tonie są wypowiedzi młodych ludzi. 17-letnia Aleksandra Lewin nie czuje się dotknięta antysemityzmem, a do Izraela wyjeżdża, aby odnaleźć tam swoje korzenie. 20-latka Dorit Bismuth chce w Izraelu studiować architekturę. O wyjeździe do Izraela myślała już od pięciu lat, bo – jak mówi – “Izrael jest moim krajem i jestem zdeterminowana do niego wrócić”. Élodie Lambrozo, 19 lat, liczyła już od lat na wyjazd do Izraela, gdzie chce studiować literaturę i mieszkać w campusie w Tel Awiwie. Jej matka tłumaczy, że dziewczyna zakochała się w Izraelu.
Imigracja z Francji do Izraela, przez wiele lat umiarkowana, wzrosła w 2002 roku, kiedy to wyjechało 2100 Żydów. Tyle samo w roku 2003, w którym podwojeniu uległa incydentów o podłożu antysemickim (z 77 w 2002 r. do 141 w następnym roku).
W tym roku Francję może opuścić ponad 2500 Żydów. To niespełna 0,5 proc. francuskiej społeczności żydowskiej, która — będąc najliczniejszą w Europie Zachodniej — liczy około 580 tys. ludzi.Forum Znak