Kobiece wezwanie do islamskiej reformacji
- 9 maja, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Do islamskiej reformacji, mającej przyswoić tej religii prawa ludzkie, w tym prawa kobiet i wartości pluralistycznych społeczeństw — wezwała muzułmańska pisarka i autorka programów telewizyjnych z Kanady Irshad Manji. Kobieta rozpoczęła wielką kampanię, w której wzywa muzułmanów do Ijtihadu, czyli do wysiłku na rzecz wolnego i niezależnego myślenia. — Żadna wspólnota, żaden naród, żadna kultura i żadna religia nie powinna być wolna od szacunku dla uniwersalnych praw ludzkich — podkreśliła. — To oczywiście kontrowersyjne […]
Do islamskiej reformacji, mającej przyswoić tej religii prawa ludzkie, w tym prawa kobiet i wartości pluralistycznych społeczeństw — wezwała muzułmańska pisarka i autorka programów telewizyjnych z Kanady Irshad Manji.
Kobieta rozpoczęła wielką kampanię, w której wzywa muzułmanów do Ijtihadu, czyli do wysiłku na rzecz wolnego i niezależnego myślenia. — Żadna wspólnota, żaden naród, żadna kultura i żadna religia nie powinna być wolna od szacunku dla uniwersalnych praw ludzkich — podkreśliła.
— To oczywiście kontrowersyjne przesłanie w czasach kulturalnego relatywizmu. Ale ja wierzę, że możemy się stać pluralistami, bez popadania w relatywizm — dodała Manji.
Reformatorka uznała, że nigdy nie było odpowiedniejszego momentu do islamskiej reformacji, niż obecnie.
Manji — określające siebie, jako lesbijkę, feministkę i muzułmankę od dawna jest znana jako postać niezwykle kontrowersyjna.