Kobiety-rabini wciąż dyskryminowane

Kobie­ty-rabi­ni w juda­izmie kon­ser­wa­tyw­nym otrzy­mu­ją mniej­sze wyna­gro­dze­nie, czę­ściej nie zakła­da­ją wła­snych rodzin i rza­dziej pra­cu­ją w peł­nym wymia­rze cza­so­wym niż ich kole­dzy w urzę­dzie – wyni­ka z badań, jakie prze­pro­wa­dzo­no z oka­zji 20-lecia wyświę­ce­nia pierw­szej kon­ser­wa­tyw­nej pani rabin.

- Te wyni­ki wska­zu­ją na to, że ruch kon­ser­wa­tyw­ny jako całość musi być bar­dziej ostroż­ny i musi robić wię­cej, aby pomóc kobie­tom-duchow­nym w zrów­na­niu ich szans w dostę­pie do urzę­du. Doty­czy to przede wszyst­kim kwe­stii wyna­gro­dzeń – mówi r. Joel Mey­ers, wice­pre­zes Zgro­ma­dze­nia Rabi­nicz­ne­go.

Son­daż pod tytu­łem “Róż­ni­ce płci w karie­rze kon­ser­wa­tyw­nych rabi­nów: Bada­nie rabi­nów ordy­no­wa­nych od roku 1985” spon­so­ro­wa­ny był wła­śnie przez Zgro­ma­dze­nie i objął 233 duchow­nych kon­ser­wa­tyw­nych. Wyni­ka z nie­go, że aż 83 proc. kobiet-rabi­nów prze­wod­ni­czy kon­gre­ga­cjom skła­da­ją­cym się z mniej niż 250 rodzin; 17 proc. – kon­gre­ga­cjom sku­pia­ją­cym 250–499 rodzin. Żad­na kobie­ta nie stoi na cze­le gmi­ny, do któ­rej nale­ży wię­cej niż 500 rodzin. Dla porów­na­nia mały­mi kon­gre­ga­cja­mi kie­ru­je 27 proc. męż­czyzn-rabi­nów, 48 proc. pra­cu­je w śred­nich, a 25 proc. stoi na cze­le dużych gmin.

Juda­izm kon­ser­wa­tyw­ny powstał w 1845 roku, a jego twór­cą był r. Zacha­riasz Fren­kiel. Jest to ruch pośred­ni mię­dzy juda­izmem orto­dok­syj­nym, a refor­mo­wa­nym. Jego przed­sta­wi­cie­le opo­wia­da­ją się za utrzy­ma­niem języ­ka hebraj­skie­go w litur­gii, a tak­że zacho­wa­niem sza­ba­tu i prze­pi­sów koszer­no­ści. Kon­wer­sja na juda­izm kon­ser­wa­tyw­ny nie jest uzna­wa­na przez spo­łecz­ność orto­dok­syj­ną, choć waż­na jest w oczach Żydów refor­mo­wa­nych. W Pol­sce dzia­ła kon­ser­wa­tyw­na orga­ni­za­cja Masor­ti.