Ortodoksyjna nieortodoksyjna rabinka
- 21 marca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Eveline Goodman-Thau żydowska uczona, działaczka feministyczna jest chyba jedyną kobietą, która zachowując ortodoksyjny judaizm przyjęła prywatną rabinacką ordynację. — Kiedy ktoś się mnie pyta o to, co robię zawsze odpowiadam, że jestem rabinką. Ale nie chodzi mi o to, by wywoływać konflikt czy prawną debatę. Chcę służyć judaizmowi — tłumaczy rabinka, ordynowana w 2000 roku. Po przybyciu do Jerozolimy w 1956 roku Goodman-Thau rozpoczęła wykłady ze studiów judaistycznych i działalność w kręgach […]
Eveline Goodman-Thau żydowska uczona, działaczka feministyczna jest chyba jedyną kobietą, która zachowując ortodoksyjny judaizm przyjęła prywatną rabinacką ordynację.
- Kiedy ktoś się mnie pyta o to, co robię zawsze odpowiadam, że jestem rabinką. Ale nie chodzi mi o to, by wywoływać konflikt czy prawną debatę. Chcę służyć judaizmowi — tłumaczy rabinka, ordynowana w 2000 roku.
Po przybyciu do Jerozolimy w 1956 roku Goodman-Thau rozpoczęła wykłady ze studiów judaistycznych i działalność w kręgach ortodoksyjnych feministek żydowskich. Później zdecydowała się rozpocząć walkę o ordynację rabinacką. — Miałam poczucie, że bycie uczoną i rabinem jest dla mnie istotne, bowiem istnieje tendencja do separowania obu tych zaangażowań — tłumaczy.
Obecnie choć zachowuje ona ortodoksyjny styl życia, to pracuje w rozmaitych kongregacjach żydowskich, także reformowanych. Wykłada także w Wiedniu.