Przejąć się Soborem
- 4 lipca, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Na Festiwalu Kultury Żydowskiej zaprezentowanofilm “Sister Rose’s Passion”, który jest wołaniem o to, by katolicy przejęli się na serio nauczaniem Soboru Watykańskiego II. Film Orena Jacoby’ego został nominowany do Oskara w kategorii dokumentu. Opowiada o życiu i działalności amerykańskiej dominikanki Rose Thering, zakonnicy od 68 lat. Ta 84-letnia kobieta bardzo głęboko przejęła się nauczaniem Soboru Watykańskiego II, na który miała też skromny wpływ.Jacoby prezentuje ewolucję s. […]
Na Festiwalu Kultury Żydowskiej zaprezentowanofilm “Sister Rose’s Passion”, który jest wołaniem o to, by katolicy przejęli się na serio nauczaniem Soboru Watykańskiego II. Film Orena Jacoby’ego został nominowany do Oskara w kategorii dokumentu. Opowiada o życiu i działalności amerykańskiej dominikanki Rose Thering, zakonnicy od 68 lat. Ta 84-letnia kobieta bardzo głęboko przejęła się nauczaniem Soboru Watykańskiego II, na który miała też skromny wpływ.
Jacoby prezentuje ewolucję s. Rose, bo siostra nie zawsze miała serce dla Żydów. Urodziła się w stanie Wisconsin, w tradycyjnej katolickiej rodzinie, której nieobca była podatność na panujący (ponad podziałami religijnymi) przed wojną amerykański antysemityzm. Rodzice Rose bardzo uważnie słuchali głosów politykierów (też w sutannach), posługujących się antysemityzmem w działalności politycznej.
Z atmosferą polityczną przedwojennych Stanów doskonale komponowały się ówczesne katolickie katechizmy i takie działania, jak odesłanie z Florydy statku z żydowskimi uchodźcami z Europy. Większość z tych ludzi została potem zamordowana przez nazistów.
Nawet Holokaust nie dla wszystkich chrześcijan był dostatecznym wstrząsem, by odrzucili od siebie antysemickie resentymenty. Ale nie dla s. Rose, która podjęła studia teologiczne. Już jako doktor teologii s. Rose weszła w skład komisji, która skierowała do obradujących w Watykanie ojców soborowych memorandum na temat antysemickich uprzedzeń tkwiących w nauczaniu ówczesnego Kościoła. Członkowie grupy mogą mieć satysfakcję, że przyczynili się do przyjęcia przez Sobór Watykański II — nie bez wielkich trudności — deklaracji “Nostra aetate” o stosunku do religii niechrześcijańskich. Kilka linijek deklaracji (to, co popełniono podczas męki Jezusa, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym; nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga) stanowi podstawę nowej świadomości katolików na temat “starszych braci”.
Siostra Rose — jak mówią jej współsiostry i przyjaciele — ma katolickie sumienie i żydowskie serce. Przywodzi to na myśl zmarłego przed rokiem o. Stanisława Musiała SI. Siotrze bardzo bliski był też inny niedawno zmarły Polak — Jan Paweł II. Pierwszy papież (i dotąd jedyny), który był w synagodze, nawiedził obóz zagłady i modlił się pod Ścianą Zachodnią Świątyni Jerozolimskiej.
Czym jest film o s. Rose? Wydaje się, że wołaniem o to, aby na serio przejąć się Soborem Watykańskim II, by nie tworzyć — jak wspomniany w filmie Mel Gibson — własnej ewangelii, lecz przyjąć tę powstałą dwa tysiące lat temu i interpretowaną przez Kościół tak jak dziś.
Polski widz filmu “Sister Rose’s Passion” mógłby sobie życzyć, aby autorzy bardziej wnikliwie studiowali historię II wojny światowej. Czym innym bowiem była niemiecka okupacja w Europie Zachodniej, czym innym w Europie Środkowej i Wschodniej. Takie życzenie pojawia się po nieco bezrefleksyjnej wypowiedzi, że skoro swąd palonych w Auschwitz ciał czuć było 50 km od obozu, to chrześcijanie wiedzieli o zagładzie Żydów i powinni coś zrobić.