Rezultaty obrad ekumenicznego Zgromadzenia Montserrat
- 10 lipca, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Przekazanie pieniędzy na sierociniec, otwarcie ośrodka dla uchodźców z północnej Afryki w Algeciras, czy zrealizowanie projektu wzajemnej współpracy w Tybecie, to tylko niektóre rezultaty obrad Zgromadzenia Montserrat, które odbyło się w dniach 5 — 7 lipca. Podczas dwóch dni około 400 uczestników dyskutowało, w jaki praktyczny sposób złagodzić problemy wytwarzane przez cztery palące kwestie: dostęp do pitnej wody, dramat uchodźców, przemoc religijna oraz dług zagraniczny rozwijających się […]
Przekazanie pieniędzy na sierociniec, otwarcie ośrodka dla uchodźców z północnej Afryki w Algeciras, czy zrealizowanie projektu wzajemnej współpracy w Tybecie, to tylko niektóre rezultaty obrad Zgromadzenia Montserrat, które odbyło się w dniach 5 — 7 lipca. Podczas dwóch dni około 400 uczestników dyskutowało, w jaki praktyczny sposób złagodzić problemy wytwarzane przez cztery palące kwestie: dostęp do pitnej wody, dramat uchodźców, przemoc religijna oraz dług zagraniczny rozwijających się krajów.
W ostatniej sesji Zgromadzenia uczestniczyli: katolicki biskup Bilbao, Ricardo Blázquez (na zdjęciu), ewangelicki biskup z Finlandii, Jukka Paarma, oraz dyrektor Parlamentu Religii, Dirk Ficca. Ostatniego dnia obrad Zgromadzenia 400 uczestników przedstawiło swoje indywidualne i inicjatywy, które powinny być „głębokimi i prostymi” możliwościami poprawienia sytuacji w świecie.
Jeden z ewangelicznych chrześcijan zobowiązał się wraz ze swoją żoną, że otworzą ośrodek pomocy uchodźcom przybywającym do Algeciras z północnej Afryki. Inny uczestnik zobowiązał się sfinansować utworzenie sierocińca. Przedstawiciel hiszpańskiej firmy zapowiedział zatwierdzenie projektu mającego pomóc uchodźcom z Tybetu.
Pewna przedstawicielka Kostaryki, która mieszka w Línea de la Concepción w Hiszpanii, zapowiedziała utworzenie miejsca mającego przygarnąć uchodźców przybywających z Afryki oraz pomoc w zorganizowaniu dialogu i konkretnych działań pomiędzy Hiszpanami i emigrantami. Inny uczestnik Zgromadzenia, mieszkaniec Sarajewa, zobowiązał się do przeprowadzania międzyreligijnych spotkań w Bośni pomiędzy Żydami, muzułmanami i chrześcijanami z Bliskiego Wschodu, aby w ten sposób pomóc w pokojowym procesie postępującym na tamtym obszarze. Grupa kobiet z Galilei (północ Izraela) zapowiedziała utworzenie międzyreligijnego parlamentu kobiet Izraela.
Zgromadzenie zakończył rabin David Rosen z Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, który stwierdził: „Parlament Religii zebrał się tutaj, aby powiedzieć światu, że religie powinny być częścią rozwiązania problemów”. Ze swej strony muzułmański duchowny Rashid Omar z Afryki Południowej wyraził radość, że Zgromadzenie tworzą osoby wywodzące się z grup podstawowych, bowiem „zbyt często religijny dialog ogranicza się wyłącznie do liderów” i to teraz jest właśnie czas, „aby przyjrzeć się, w jaki sposób religie przyczyniły się do pojawienia się problemów i w jaki sposób mogą pomóc je teraz rozwiązać”.