Siła islamu
- 18 stycznia, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Coraz więcej ludzi Zachodu oddaje swoje serca, umysły i portfele w służbę najbardziej radykalnego islamu — alarmują służby specjalne krajów zachodniej Europy. — To zjawisko rozwija się błyskawicznie — podkreśla Pascal Mailhos, szef francuskich Renseignements Generaux. Konwertyci traktowani są przez misjonarzy najbardziej radykalnych nurtów islamu jako najlepsi kandydaci na fanatycznych bojowników świętej sprawy islamu. Część z nich przechodzi bowiem na islam z powodu odrzucenia, jakiego doświadczyli ze strony […]
Coraz więcej ludzi Zachodu oddaje swoje serca, umysły i portfele w służbę najbardziej radykalnego islamu — alarmują służby specjalne krajów zachodniej Europy. — To zjawisko rozwija się błyskawicznie — podkreśla Pascal Mailhos, szef francuskich Renseignements Generaux.
Konwertyci traktowani są przez misjonarzy najbardziej radykalnych nurtów islamu jako najlepsi kandydaci na fanatycznych bojowników świętej sprawy islamu. Część z nich przechodzi bowiem na islam z powodu odrzucenia, jakiego doświadczyli ze strony społeczeństwa zachodniego, część zaś w poszukiwaniu niewielkiej grupy wiary, która oferowałaby im również wsparcie społeczne. — Islam stał się religią odrzuconych. Jest idealną formą wyraźnego sprzeciwiania się społeczeństwu i cywilizacji zachodniej w ogóle — podkreśla socjolog Farhad Khosrokhavar, autor książki poświęconej zamachowcom samobójcom.
Jak wskazuje Mailhos ponad 1600 francuskich konwertytów na islam wybrało jedną z jego najbardziej radykalnych form: salafizm. Konwertyci stanowią w tym nurcie pokaźną grupę, sięgającą prawie 25 procent wszystkich wiernych tej grupy. Około trzech procent z nich, zdaniem francuskich służb specjalnych, ma kontakty z bojownikami dżihadu. — Grupa mogąca być zagrożeniem dla spokoju społecznego jest niewielka, liczy sobie kilkadziesiąt osób — tłumaczy Jean-Luc Marret z Fundacji Studiów Strategicznych.
Przypomina on jednak, że właście tych kilkadziesiąt osób odpowiada idealnie wymarzonemu portretowi wojownika islamu, zamieszczonemu na stronach powiązanych z Al Kaidą. Bojownik taki powinien być “utajnionym konwertytą, który pochodzi z rodziny chrześcijańskiej, uczył się i studiował w zachodnich szkołach i uniwersytetach. — Dlatego najniebezpieczniejsza jest działalność misyjna muzułmanów w szkołach i na uniwersytetach. Tam mogą oni pozyskiwać wiernych, których od razu proszą o sekretną konwersję — dodaje Marret.