Stan Szarona przedmiotem sporów bioetycznych
- 11 stycznia, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Stan zdrowia premiera Izraela Ariela Szarona stał się przedmiotem bioetycznych sporów pośród żydowskich bioetyków i teologów. Informacje o stosowanych wobec niego technologiach medycznych ożywiły debatę nad granicą między eutanazją a uporczywym podtrzymywaniem przy życiu. Specjaliści w dziedzinie halachy nie potrafią się obecnie dogadać w kwestii momentu, w którym lekarze mogą zaprzestać kontynuowania procedur podtrzymywania życia oraz określenia momentu śmierci. — Kiedy człowiek jest jeszcze żywy? […]
Stan zdrowia premiera Izraela Ariela Szarona stał się przedmiotem bioetycznych sporów pośród żydowskich bioetyków i teologów. Informacje o stosowanych wobec niego technologiach medycznych ożywiły debatę nad granicą między eutanazją a uporczywym podtrzymywaniem przy życiu.
Specjaliści w dziedzinie halachy nie potrafią się obecnie dogadać w kwestii momentu, w którym lekarze mogą zaprzestać kontynuowania procedur podtrzymywania życia oraz określenia momentu śmierci. — Kiedy człowiek jest jeszcze żywy? Kiedy już można powiedzieć, że umarł? Na te pytania we współczesnym świecie nie ma jasnych odpowiedzi — uważa rabin Noam Zohar, wykładowca bioetyki na Uniwersytecie Bar Ilan.
Bioetyka żydowska w jej ortodoksyjnej wersji zdecydowanie sprzeciwia się aktywnemu przyspieszaniu śmierci (aktywnej eutanazji), są jednak tacy jej przedstawiciele, którzy dopuszczają usuwanie “przeszkód, które uniemożliwiają przejście”. Chodzi np. o zgodę na zaprzestanie sztucznego dokarmiania lub wentylowania znajdującego się w stanie głębokiej i — zdaniem specjalistów — nieodwracalnej śpiączki.
Rabini nie potrafią też ustalić wspólnej definicji śmierci. Większość z nich podziela definicję śmierci mózgowej, którą została przyjęta w 1986 roku przez głównych rabinów Izraela. Ustanie aktywności mózgu traktowane jest, tak jak pozbawienie głowy, i uznawane za pewny moment śmierci. Część rabinów uznaje jednak, że pewniejszym sposobem zdefiniowania śmierci jest — zaprzestanie bicia serca. — Nie ma jasnych reguł pozwalających ustalić, kiedy mózg rzeczywiście przestał działać. To bardzo skomplikowana kwestia — zaznacza Chaim Kohen, doradca głównego eksperta w dziedzinie prawa żydowskiego Szaloma Eliasziwa.