W Norwegii porównuje się islam do nazizmu
- 23 lipca, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Przywódcy pewnej norweskiej partii politycznej domagają się zakazu wyznawania Islamu w ich kraju, podobnie jak to uczyniono z nazizmem, bowiem uważają go za zagrożenie dla ich sposobu życia. Wiele osobistości prawicowej norweskiej Partii Postępu (FPR) wezwało do zakazu wyznawania Islamu w Norwegii, jak oświadcza dziennik „Dagbladet”. „Nie jesteśmy jedynymi, którzy domagają się wprowadzenia tego zakazu”, stwierdzil w Kristiansad (na południu kraju) Halvor Hulaas, prezydent […]
Przywódcy pewnej norweskiej partii politycznej domagają się zakazu wyznawania Islamu w ich kraju, podobnie jak to uczyniono z nazizmem, bowiem uważają go za zagrożenie dla ich sposobu życia.
Wiele osobistości prawicowej norweskiej Partii Postępu (FPR) wezwało do zakazu wyznawania Islamu w Norwegii, jak oświadcza dziennik „Dagbladet”. „Nie jesteśmy jedynymi, którzy domagają się wprowadzenia tego zakazu”, stwierdzil w Kristiansad (na południu kraju) Halvor Hulaas, prezydent tamtejszej FPR. „Chodzi o opinię, która w krajach skandynawskich jest bardzo utrwalona. Importujemy ludzi, którzy praktykują swoją religię w taki sam sposób, jak wówczas, kiedy została założona w roku 600”, stwierdził Hulaas. Według jego osądów, wraz z przybyciem tych emigrantów zagrożona została istniejąca w Norwegii wolność.
Inna członkini tej samej partii, pani Karina Udnaes, domaga się, aby islamska ideologia i jej praktyka zostały zaliczone do nielegalnych i podlegających karze w taki sam sposób, „jak to ma miejsce z nazizmem”. „Prorok Mahomet nakłania (wyznawców Islamu) do zabijania wszystkich niewiernych”, oświadczyła Udnaes.
Według Hulaasa „na porównanie Islamu z nazizmem zgadza się wielu członków FPR”. Uważa, że muzułmańska religia „taka jaka ona jest i jak jest praktykowana” przedstawia „zagrożenie” dla społecznego systemu i sposobu życia Norwegów