Wojskowa kampania nawróceń
- 28 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Wojsko izraelskie zaczęło kampanię „rekrutacji do judaizmu” swoich żołnierzy, którzy nie wyznają żydowskiej religii, podała internetowa strona dziennika „Yediot Ahronot”. Celem tej kampanii są zwłaszcza żołnierze, chrześcijańscy emigranci z krajów dawnego Związku Radzieckiego, którzy do Izraela przybyli w ciągu ostatnich lat. W rzeczywistości wojsko „poszerzyło” obowiązkowe kursy na temat „historii ludu Izrael, syjonizmu i religijnej tożsamości”, w których muszą uczestniczyć żołnierze nie wyznający judaizmu. Po ukończeniu kursu „mogą […]
Wojsko izraelskie zaczęło kampanię „rekrutacji do judaizmu” swoich żołnierzy, którzy nie wyznają żydowskiej religii, podała internetowa strona dziennika „Yediot Ahronot”. Celem tej kampanii są zwłaszcza żołnierze, chrześcijańscy emigranci z krajów dawnego Związku Radzieckiego, którzy do Izraela przybyli w ciągu ostatnich lat.
W rzeczywistości wojsko „poszerzyło” obowiązkowe kursy na temat „historii ludu Izrael, syjonizmu i religijnej tożsamości”, w których muszą uczestniczyć żołnierze nie wyznający judaizmu. Po ukończeniu kursu „mogą oni zanurzyć się (w sensie religijnym) w micwie i w obrzezaniu”. Proces nawrócenia może skończyć się już „po sześciu miesiącach”.
Okazało się, że „rozpoczęto kursy po tym, jak zaobserwowano, że 60 procent rekrutów z dawnego Związku Radzieckiego wskazało, iż woli składać przysięgę na Nowy Testament, aniżeli na Biblię hebrajską”.
Źródła wojskowe wyraziły się, że chodzi o temat „bardzo czuły, którym zajmują się z dala od opinii publicznej”, dając w ten sposób do zrozumienia, że nie mają zamiaru głębiej wytłumaczyć całej tej sprawy, z pewnością również dlatego, gdyż w Izraelu jest oficjalnie zabroniony jakikolwiek religijny prozelityzm. W starożytności Żydzi praktykowali prozelityzm, ale zaprzestali tego czynić w Średniowieczu, kiedy żyli w krajach rządzonych przez chrześcijan i muzułmanów, gdzie mieli zabronione nawracać na swoją religię. Zabraniając prozelityzmu władze Izraela pragną uniemożliwić, aby międzynarodowe organizacje chrześcijańskie, w tym ewangeliczni fundamentaliści ze Stanów Zjednoczonych, przeciągnęli na chrześcijaństwo izraelskich Żydów.
W ostatnich latach stał się popularny w Izraelu fenomen „Żydów mesjanistycznych”. Chodzi o tych, którzy praktykują wiele z tradycyjnie żydowskich religijnych praktyk, ale zarazem uznają Jezusa Chrystusa za oczekiwanego przez Żydów Mesjasza. Ci jednak często muszą się ukrywać z wyznawaną w Jezusa wiarą, bo są źle widziani w swoim kraju.
Według cytowanych przez „Yediot Ahronot” źródeł wojskowych, aktualnie w wojsku izraelskim przebywa około 7.500 żołnierzy, „którzy nie wyznają judaizmu. W ubiegłym tygodniu liczba żołnierzy, którzy pragną nawrócić się na judaizm, osiągnęła rekordową cyfrę dwudziestu osób”. Trzeba było wręcz wzmocnić wojskowy rabinat, aby dać sobie radę z taką „lawiną” nawróceń.