Żydzi i Strefa Gazy
- 17 sierpnia, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Obecnie toczy się bolesny dla Izraela proces likwidacji żydowskich osiedli w Strefie Gazy. Powinien się on zakończyć 45 godzin po rozpoczęciu akcji. Świat patrzy z nadzieją, ale i z niepokojem na przebieg samej akcji, ponieważczęść Żydów jest zdecydowana nie dopuścić do jej sukcesu, powołując się na „Słowo i wolę Bożą”. Wielu Izraelczykówz niechęcią spogląda na fakt oddawania Palestyńczykom żydowskich osiedli w Strefie Gazy, ponieważ wierzą, że Palestyńczycy wcale nie odpowiedzą wzmocnieniem […]
Obecnie toczy się bolesny dla Izraela proces likwidacji żydowskich osiedli w Strefie Gazy. Powinien się on zakończyć 45 godzin po rozpoczęciu akcji. Świat patrzy z nadzieją, ale i z niepokojem na przebieg samej akcji, ponieważczęść Żydów jest zdecydowana nie dopuścić do jej sukcesu, powołując się na „Słowo i wolę Bożą”.
Wielu Izraelczykówz niechęcią spogląda na fakt oddawania Palestyńczykom żydowskich osiedli w Strefie Gazy, ponieważ wierzą, że Palestyńczycy wcale nie odpowiedzą wzmocnieniem procesu pokojwego. To dlatego wielu ultranacjonalistycznych rabinówi członków skrajnej prawicy od miesięcy protestowało przeciwko decyzji rządu.
Szymon Kaplan, mieszkaniec religijnego osiedla w Eleazar spoza Strefy Gaza, powiedział dziennikarzom, że w Biblii widać jasno, iż Gaza jest jednym z miejsc obiecanym Żydom przez Boga. Według niego rząd Ariela Sharona pragnie zmienić plany Boga i to dlatego on i inni Żydzi się z nim nie zgadzają. Uważa również, że Palestyńczycy nigdy nie będą zadowoleni i po uzyskaniu już tych ziem będą walczyć dalej, chcąc następnych zdobyczy.
Kaplan nie jest przedstawicielem większości Żydów. Według izraelskiego dziennika „Haaretz” aż 57% mieszkańców Izraela zgadzało się z planem opuszczenia kolonii w Strefie Gaza, a tylko 50 tysięcy miałoby całkowicie się z tym planem nie zgadzać.
Według argentyńskiego dziennikarza Ezequiela Finkelberga (Argentyna jest krajem Ameryki Łacińskiej, w którym mieszka największa liczba ludności pochodzenia żydowskiego) historia ludu żydowskiego już od 4 tysięcy lat związana jest właśnie ze Strefą Gazy. Swoją argumentację zaczyna on od cytatów z Biblii (Rodzaju 20,1; 26,2–6; Liczb 34,2–6; Powtórzonego Prawa 7,1; Jozuego 13,2; 15; Sędziów 1,18; 1 Królewska 5,1–4; itd.).
W historii w III wieku przed Chrystusem Gaza była żydowskim ośrodkiem handlowym w Izraelu. W 145 r. przed Chrystusem jest odbita przez Machabeuszy i na nowo zaludniona. Po zniszczeniu świątyni w Jerozolimie w roku 70 po Chrystusie i po powstaniu Bar Kojby z lat 132–135 po Chrystusie, to właśnie Gaza zamieniła się w IV wieku w najważniejszy port żydowski. To tam żyli najważniejsi ówcześni rabini, jak chociażby Israel Najara i Abraham Azoulai.
Kiedy w VII wieku dotarli tam muzułmanie, to właśnie w tamtejszych Żydach znaleźli oni silny opór. Podczas całego średniwiecza żyła tam bardzo mocna i żywa wspólnota żydowska. To dopiero wojska Napoleona Bonaparte w 1799 r. zmusiły Żydów do opuszczenia Strefy Gazy. Jednakże w XIX wieku powrócili tam ponownie, aż w 1929 r. władze brytyjskie, rzekomo w celu ochrony Żydów przed agresją ze strony muzułmanów, ponownie wysiedlili ich z gazy. Ci powrócili tam ponownie w 1947 r., ale na krótko, ponieważ podczas wojny niepodległościowej Strefa Gazy znalazła się poza granicami nowego państwa Izraela.
foto: europeaninternships.com