Żydzi mesjanistyczni — List z Izraela

W ostat­nim nume­rze pro­te­stanc­kie­go cza­so­pi­sma “Ulti­ma­to”, na któ­re­go cze­le stoi pastor Elben M. Lenz César, w dzia­le „Listy od czy­tel­ni­ków” moż­na prze­czy­tać pismo od nie­ja­kie­go Abra­ha­ma z Izraela:„Moim zamia­rem nie jest powo­do­wa­nie jesz­cze więk­szych podzia­łów, ani­że­li te, któ­re już ist­nie­ją. My, pocho­dzą­cy z Cia­ła Mesja­sza w Izra­elu, pra­cu­je­my razem, bez podzia­łu na Żydów i pocho­dzą­cych od pogan, jako że jeste­śmy jed­nym w Chry­stu­sie. Chrze­ści­ja­nie czę­sto ide­ali­zu­ją Izra­ela i lud żydow­ski, jed­nak­że Izra­el jest, nie­ste­ty, rów­nie grzesz­nym kra­jem, jak każ­dy inny.

Dla przy­kła­du, licz­ba abor­cji jest jed­ną z naj­więk­szych na świe­cie. Co do wywia­du z mesja­ni­stycz­nym Żydem Jose­phem Shu­la­mem, któ­ry został opu­bli­ko­wa­ny w nume­rze maj/czerwiec, to jest on bar­dzo kon­tro­wer­syj­ny, a jego zda­nie dość odosob­nio­ne, gdyż nie jest to opi­nia innych mesja­ni­stycz­nych Żydów w Izra­elu. W naszym koście­le w Tel Aviv roz­da­je­my ubra­nia i jedze­nie, bowiem wie­lu emi­gran­tów nie ma jak utrzy­mać swo­jej rodzi­ny z powo­du fatal­nej sytu­acji eko­no­micz­nej kra­ju. To rów­nież jest spo­sób na dzie­le­nie się miło­ścią do Jeszuy, bowiem on tak­że kar­mił głod­ny. War­to jesz­cze pod­kre­ślić fakt, że wiel­ka część mesja­ni­stycz­nych przy­wód­ców w Izra­elu sta­ło się wie­rzą­cy­mi w Jeszue dzię­ki świa­dec­twu chrze­ści­jan pocho­dzą­cych z pogan.

Wraz z chwi­lą, kie­dy na praw­dę zjed­no­czy­my się i będzie­my gło­sić wszyst­kim Ewan­ge­lię, włącz­nie z Izra­el­czy­ka­mi i Pale­styń­czy­ka­mi, ujrzy­my w Izra­elu pokój. Wie­rzą­cy Pale­styń­czyk, tak wie­rzę, będzie kochał Izra­el. Wie­rzą­cy na całym świe­cie powin­ni otwo­rzyć swo­je oczy i przy­jąć Sło­wo Boże odno­szą­ce się do Izra­ela. Już jest czas, aby­śmy skoń­czy­li z tzw. „Teo­lo­gią Zastęp­stwa”, w któ­rej Kościół stał się Izra­elem Boga i z „Teo­lo­gią Podwój­ne­go Przy­mie­rza”, według któ­rej lud żydow­ski miał­by zostać zba­wio­ny bez Jezu­sa”.