Ekumenizm w Polsce i na świecie

Niedziela Judica — 5. Niedziela Wielkiego Postu


“Od góry Hor wyru­szy­li potem ku Morzu Czer­wo­ne­mu, aby obejść zie­mię Edom. Lecz lud znie­cier­pli­wił się w dro­dze. I zaczął lud mówić prze­ciw Bogu i prze­ciw Moj­że­szo­wi: Po co wypro­wa­dzi­li­ście nas z Egip­tu, czy po to, aby­śmy pomar­li na pusty­ni? Gdyż nie mamy chle­ba ani wody i zbrzydł nam ten nędz­ny pokarm. Wte­dy zesłał Pan na lud jado­wi­te węże, któ­re kąsa­ły lud, i wie­lu z Izra­ela pomar­ło. Przy­szedł więc lud do Moj­że­sza i rze­kli: Zgrze­szy­li­śmy, […]


“Od góry Hor wyru­szy­li potem ku Morzu Czer­wo­ne­mu, aby obejść zie­mię Edom. Lecz lud znie­cier­pli­wił się w dro­dze. I zaczął lud mówić prze­ciw Bogu i prze­ciw Moj­że­szo­wi: Po co wypro­wa­dzi­li­ście nas z Egip­tu, czy po to, aby­śmy pomar­li na pusty­ni? Gdyż nie mamy chle­ba ani wody i zbrzydł nam ten nędz­ny pokarm. Wte­dy zesłał Pan na lud jado­wi­te węże, któ­re kąsa­ły lud, i wie­lu z Izra­ela pomar­ło. Przy­szedł więc lud do Moj­że­sza i rze­kli: Zgrze­szy­li­śmy, bo mówi­li­śmy prze­ciw­ko Panu i prze­ciw­ko tobie; módl się do Pana, żeby odda­lił od nas te węże. I modlił się Moj­żesz za lud. I rzekł Pan do Moj­że­sza: Zrób sobie węża i osadź go na drzew­cu. I sta­nie się, że każ­dy uką­szo­ny, któ­ry spoj­rzy na nie­go, będzie żył. I zro­bił Moj­żesz mie­dzia­ne­go węża, i osa­dził go na drzew­cu. A jeśli wąż uką­sił czło­wie­ka, a ten spoj­rzał na mie­dzia­ne­go węża, pozo­sta­wał przy życiu.” 4 Mż 21,4–9


Ten epi­zod z cza­su wędrów­ki po pusty­ni dale­ko wybie­ga poza swe ramy histo­rycz­ne. W swej sym­bo­li­ce nawią­zu­je do opo­wia­da­nia o Ede­nie z pierw­szej Księ­gi Moj­że­szo­wej, gdzie z powo­du kłam­stwa węża pierw­si ludzie odłą­czy­li się od Boga. Wte­dy po raz pierw­szy poja­wił się na świe­cie lęk i śmierć.


Grzech jest udzia­łem nas wszyst­kich. Odwra­ca­my się od nasze­go Stwór­cy, odcho­dzi­my od źró­dła nasze­go ist­nie­nia. Poką­sa­ni przez mitycz­ne węże, umie­ra­my spa­ra­li­żo­wa­ni kłam­stwem i stra­chem. Takie jest pod­sta­wo­we doświad­cze­nie egzy­sten­cjal­ne każ­de­go czło­wie­ka.


W naszym opo­wia­da­niu poja­wia się jed­nak zaska­ku­ją­cy motyw zba­wie­nia: mie­dzia­ny wąż zawie­szo­ny na drzew­cu. Uczy­nio­ny na prze­kór Boże­mu przy­ka­za­niu, nie­sie Izra­eli­tom oca­le­nie. Natchnie­nie i sens tego tek­stu odsła­nia się naszym oczom w sło­wach Ewan­ge­lii:


“I jak Moj­żesz wywyż­szył węża na pusty­ni, tak musi być wywyż­szo­ny Syn Czło­wie­czy, aby każ­dy, kto weń wie­rzy, nie zgi­nął, ale miał żywot wiecz­ny. Albo­wiem tak Bóg umi­ło­wał świat, że Syna swe­go jed­no­ro­dzo­ne­go dał, aby każ­dy, kto weń wie­rzy, nie zgi­nął, ale miał żywot wiecz­ny” (J 3, 14–16).


Bóg na prze­kór same­mu sobie stał się czło­wie­kiem; co wię­cej — stał się jako ten wąż mie­dzia­ny. Dla­cze­go wła­śnie ten sym­bol kła­stwa i zła sta­je się zna­kiem Zba­wi­cie­la? Św. Paweł tak ujął tę praw­dę:


“On tego, któ­ry nie znał grze­chu, za nas grze­chem uczy­nił, aby­śmy w Nim sta­li się spra­wie­dli­wo­ścią Bożą” (2 Kor 5,21).


Jesz­cze moc­niej Apo­stoł Naro­dów wyra­ził to w Liście do Gala­cjan:


“Chry­stus wyku­pił nas od prze­kleń­stwa zako­nu, staw­szy się za nas prze­kleń­stwem, gdyż napi­sa­no: Prze­klę­ty każ­dy, któ­ry zawisł na drze­wie” (Ga 3,13).


Chry­stus uni­ce­stwia śmierć, a wraz z nią cią­żą­ce na nas prze­kleń­stwo, nie poprzez prze­moc i demon­stra­cję swej boskiej potę­gi, ale wcho­dząc w tę rze­czy­wi­stość do ostat­nich gra­nic.


Autor czwar­tej Ewan­ge­lii w jed­nym sło­wie “wywyż­sze­nie” zawarł całe nasze zba­wie­nie: zarów­no śmierć na krzy­żu, jak rów­nież zmar­twych­wsta­nie i wnie­bo­wstą­pie­nie Chry­stu­sa. W tej genial­nej syn­te­zie uka­zu­je się peł­nia Jego pas­chy — przej­ścia ze śmier­ci do życia.


W moim koście­le para­fial­nym św. Trój­cy w War­sza­wie w pre­zbi­te­rium wisi figu­ra Chry­stu­sa roz­pię­te­go na krzy­żu; nad nim zaś umiesz­czo­no obraz Zmar­twych­wsta­łe­go. Mam zawsze nie­od­par­te wra­że­nie, że ktoś w języ­ku tych obra­zów pró­bo­wał zawrzeć bogac­two zna­czeń owe­go jano­we­go “wywyż­sze­nia”.


Do tego pre­zbi­te­rium przy­cho­dzą ludzie ze swy­mi egzy­sten­cjal­ny­mi uką­sze­nia­mi. Przy­stę­pu­ją do Sto­łu Pań­skie­go wpa­trze­ni w wywyż­szo­ne­go Chry­stu­sa majać nadzie­ję i wia­rę, że nie zgi­ną lecz żyć będą wraz z Nim.


Pas­cha już bli­sko…


Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.