Ekumenizm w Polsce i na świecie

Niedziela Oculi — 3. Niedziela Wielkiego Postu (Czasu Pasyjnego)


“A po dwóch dniach była Pas­cha i świę­to Prza­śni­ków. I arcy­ka­pła­ni oraz ucze­ni w Piśmie szu­ka­li spo­so­bu, jak by go pod­stę­pem poj­mać i zabić. Mówi­li jed­nak: Tyl­ko nie w świę­to, aby nie było roz­ru­chów mię­dzy ludem. A gdy On był w Beta­nii, w domu Szy­mo­na trę­do­wa­te­go i sie­dział przy sto­le, przy­szła nie­wia­sta, mają­ca ala­ba­stro­wy sło­ik czy­ste­go olej­ku nar­do­we­go, bar­dzo kosz­tow­ne­go; stłu­kła ala­ba­stro­wy sło­ik i wyla­ła ole­jek na gło­wę jego. A nie­któ­rzy mówi­li z obu­rze­niem mię­dzy sobą: […]


“A po dwóch dniach była Pas­cha i świę­to Prza­śni­ków. I arcy­ka­pła­ni oraz ucze­ni w Piśmie szu­ka­li spo­so­bu, jak by go pod­stę­pem poj­mać i zabić. Mówi­li jed­nak: Tyl­ko nie w świę­to, aby nie było roz­ru­chów mię­dzy ludem. A gdy On był w Beta­nii, w domu Szy­mo­na trę­do­wa­te­go i sie­dział przy sto­le, przy­szła nie­wia­sta, mają­ca ala­ba­stro­wy sło­ik czy­ste­go olej­ku nar­do­we­go, bar­dzo kosz­tow­ne­go; stłu­kła ala­ba­stro­wy sło­ik i wyla­ła ole­jek na gło­wę jego. A nie­któ­rzy mówi­li z obu­rze­niem mię­dzy sobą: Na cóż ta stra­ta olej­ku? Prze­cież moż­na było ten ole­jek sprze­dać dro­żej niż za trzy­sta dena­rów i roz­dać ubo­gim. I szem­ra­li prze­ciw­ko niej. Ale Jezus rzekł: Zostaw­cie ją; cze­mu jej przy­krość wyrzą­dza­cie? Wszak dobry uczy­nek speł­ni­ła wzglę­dem mnie. Albo­wiem ubo­gich zawsze macie pośród sie­bie i gdy zechce­cie, może­cie im dobrze czy­nić, mnie zaś nie zawsze mieć będzie­cie. Ona, co mogła, to uczy­ni­ła; uprze­dzi­ła namasz­cze­nie cia­ła mego na pogrzeb. Zapraw­dę powia­dam wam: Gdzie­kol­wiek na całym świe­cie będzie zwia­sto­wa­na ewan­ge­lia, będą opo­wia­dać na jej pamiąt­kę i o tym, co ona uczy­ni­ła.” Mk 14,1–9

Wyla­nie olej­ku na gło­wę Jezu­sa to dla nie­któ­rych gest pozba­wio­ny sen­su, mar­no­traw­stwo. Dla Chry­stu­sa zaś to znak miło­sier­dzia. Gest czło­wie­ka wobec Boga, mar­no­traw­stwo wobec śmier­ci, któ­ra, in spe, oka­za­ła się zba­wie­niem.


Każ­dy może nama­ścić Jezu­sa ole­jem wła­snej modli­twy. Poświę­cić mu chwi­lę w cią­gu dnia, kie­dy jeste­śmy zabie­ga­ni i pędzi­my ści­ga­jąc się z cza­sem. Każ­dy może przy­po­mnieć Mu o swo­jej miło­ści, o modli­twie, któ­ra wyda­je się za cicha, o nie­zro­zu­mie­niu Krzy­ża. Jezus mówi wyraź­nie – „mnie zaś nie zawsze mieć będzie­cie”. Trze­ba sza­no­wać kogoś, kto jest w danym momen­cie bli­sko, kto wycią­ga dłoń. Póź­niej, kie­dy znik­nie, pozo­sta­nie tyl­ko głu­che woła­nie za jego cie­płem i dobro­cią. Amen

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.