Niedziela Reminiscere — 2. Niedziela Wielkiego Postu (Czasu Pasyjnego)
- 18 lutego, 2005
- przeczytasz w 5 minut
“Wtedy odpowiedzieli mu niektórzy z uczonych w Piśmie faryzeuszów, mówiąc: Nauczycielu, chcemy widzieć od ciebie znak. A On odpowiadając, rzekł im: Pokolenie złe i cudzołożne znaku żąda, ale nie otrzyma innego znaku jak tylko znak Jonasza proroka. Albowiem jak Jonasz był w brzuchu wieloryba trzy dni i trzy noce, tak i Syn Człowieczy będzie w łonie ziemi trzy dni i trzy noce. Mężowie z Niniwy staną na sądzie wraz z tym pokoleniem i spowodują […]
Drogie Siostry i drodzy Bracia w Chrystusie! Drodzy radiosłuchacze!
Przez wszystkie pokolenia i wieki, ludzie domagali się od Boga pewnych znaków, któreby potwierdziły ich wiarę, albo, któreby potwierdziły prawdziwość i wiarygodność posłannictwa Chrystusowego, a w późnieszych wiekach prawdziwość wiary chrześcijańskiej. W Starym Testamencie mamy wiele takich znaków, które Bóg dawał Swojemu ludowi. Miedziany wąż wywyższony na palu, na którego gdy ktoś ukąszony spojrzał, to został uratowany, woda ze skały, podniesione do góry ręce Mojżesza, słup ognia, który prowadził Izraela i wiele innych.
Chociaż w Nowym Testamencie znajdziemy wiele znaków potwierdzających obecność Mesjasza wśród Ludu: jak gołębica w czasie chrztu Jezusa, czy cuda Jezusa, to jednak w tym przypadku Jezus nie akceptuje żądań faryzeuszy, co do dania znaku z nieba, a tych, którzy żądali takich znaków, nazwał „pokoleniem złym i cudzołożnym” godnym potępienia, to jednak obiecał dać im znak prawdziwości Jego posłannictwa. Tym znakiem ma być trzydniowe przebywanie Jezusa w łonie ziemi, na wzór Jonasza, który przez trzy dni i trzy noce był w brzuchu wieloryba. Trzeciego dnia jednak ujrzał znowu światło dzienne. Taki sam znak dotyczy Zbawiciela. I to się spełniło, gdy trzeciego dnia zmartwychwstał.
Ten znak poprzedzony był innym znakiem – znakiem krzyża Golgoty, znakiem męki i śmierci Syna Bożego. To jest ten, oprócz zmartwychwstania, najważniejszy dla chrześcijaństwa znak, bo znak Bożej miłości. O tym znaku Pan Jezus powiada: „… jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn człowieczy, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” (J 3,14–16)
Historia Kościoła mówi o cesarzu Konstantynie Wielkim, który żył w latach 306–337, który dał wolność chrześcijaństwu, że o tym zadecydował znak krzyża, jaki ukazał mu się na niebie i napis pod krzyżem: „in hoc signum, vincis – w tym znaku zwyciężysz!” Śpiewamy także: „W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka!” [ŚE 167] Dla nas chrześcijan najlepszym znakiem Bożej miłości i Bożego zbawienia jest właśnie krzyż Jezusa, choć nie sam krzyż zbawia, lecz ten, który na tym krzyżu skonał: Jego męka i Jego krew przelana na krzyżu.
Dlatego Chrystus pozostawił chrześcijaństwu aż do Swego powtórnego przyjścia znak Swojej krzyżowej męki. Księgi wyznaniowe luteranizmu powiadają, że sakramenty święte są „signa novi testamenti”, a więc „znakami Nowego Testamentu”. Nie ma lepszego znaku miłości i zbawienia jak właśnie sakramenty, w których Chrystus jest prawdziwie obecny. Zwłaszcza w Sakramencie Ołtarza możemy „skosztować i zobaczyć, jak Pan jest dobry.” Drogi bracie i siostro! Szukasz znaku obecności Chrystusa wśród nas? Szukasz Jego miłości, przebaczenia, pocieszenia? Szukasz pojednania i nowego życia? Jeśli tego szukasz, możesz to znaleźć właśnie w tym „znaku Nowego Testamentu”, w Sakramencie Ołtarza.
Czas pasyjny jest właśnie takim szczególnym czasem nie tylko zastanowienia się nad tym znakiem, ale i skorzystaniem z dobrodziejstwa Komunii Świętej. Że o tym pamiętali pierwsi chrześcijanie, świadczą świadectwa Nowego Testamentu. W Dziejach Apostolskich czytamy: „I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. (…) Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca” (Dz 2,42.46). Oni czynili to, co dziennie! A my? Co niedziela? Co miesiąc? Raz, lub kilka razy w roku? A może tylko raz w życiu podczas konfirmacji?
Pierwsi chrześcijanie codziennie „łamali chleb”, czyli byli uczestnikami Eucharystii, tego wielkiego „Dziękczynienia” za krzyż i śmierć Pana Jezusa, bowiem w Sakramencie Ołtarza jako w znaku zbawienia wspominana jest zbawcza śmierć naszego Pana. Dlatego Apostoł Paweł mówi: „Albowiem ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie.” Wieczerza Pańska jako „znak Nowego Testamentu” to nie tylko „jedzenie i picie”, ale zwiastowanie zbawczej śmierci Pańskiej, społeczność w ciele i krwi z tym, który za nas umarł, uobecnienie tej zbawczej ofiary wśród nas, i to tak długo aż Pan powtórnie przyjdzie aby sądzić żywych i umarłych.
Siostry i bracia! Drodzy radiosłuchacze! Jeśli szukacie dla swego życia nieomylnego znaku, właściwego kierunku, możecie go znaleźć właśnie w tym często zapomnianym Sakramencie Ołtarza. Życzę wam wszystkim, abyście w tegorocznym czasie pasyjnym, na nowo odkryli ten znak i przy nim wytrwali do końca życia! AMEN.
foto: Zbigniew Burda (Częstochowa)
***
KAZANIE RADIOWE — wygłoszone w kościele ewangelicko – augsburskim św. ap. Piotra i Pawła w Tychach, w dniu 13 lutego 2005 r. o godz. 10.30 na nabożeństwie, które retransmitowane będzie w Polskim Radio Parlament na fali długiej 198 kHz w Niedzielę Reminiscere, dnia 20 lutego 2005 r. o godzinie 8.00 i 17.00.