Ekumenizm w Polsce i na świecie

Niedziela Reminiscere — 2. Niedziela Wielkiego Postu (Czasu Pasyjnego)


“Wte­dy odpo­wie­dzie­li mu nie­któ­rzy z uczo­nych w Piśmie fary­ze­uszów, mówiąc: Nauczy­cie­lu, chce­my widzieć od cie­bie znak. A On odpo­wia­da­jąc, rzekł im: Poko­le­nie złe i cudzo­łoż­ne zna­ku żąda, ale nie otrzy­ma inne­go zna­ku jak tyl­ko znak Jona­sza pro­ro­ka. Albo­wiem jak Jonasz był w brzu­chu wie­lo­ry­ba trzy dni i trzy noce, tak i Syn Czło­wie­czy będzie w łonie zie­mi trzy dni i trzy noce. Mężo­wie z Nini­wy sta­ną na sądzie wraz z tym poko­le­niem i spo­wo­du­ją […]


“Wte­dy odpo­wie­dzie­li mu nie­któ­rzy z uczo­nych w Piśmie fary­ze­uszów, mówiąc: Nauczy­cie­lu, chce­my widzieć od cie­bie znak. A On odpo­wia­da­jąc, rzekł im: Poko­le­nie złe i cudzo­łoż­ne zna­ku żąda, ale nie otrzy­ma inne­go zna­ku jak tyl­ko znak Jona­sza pro­ro­ka. Albo­wiem jak Jonasz był w brzu­chu wie­lo­ry­ba trzy dni i trzy noce, tak i Syn Czło­wie­czy będzie w łonie zie­mi trzy dni i trzy noce. Mężo­wie z Nini­wy sta­ną na sądzie wraz z tym poko­le­niem i spo­wo­du­ją jego potę­pie­nie, gdyż na sku­tek zwia­sto­wa­nia Jona­sza upa­mię­ta­li się, a oto tutaj wię­cej niż Jonasz. Kró­lo­wa z Połu­dnia sta­nie na sądzie wraz z tym poko­le­niem i potę­pi je; bo przy­by­ła z krań­ców zie­mi słu­chać mądro­ści Salo­mo­na, a oto tutaj wię­cej niż Salo­mon.” Mt 12,38–42

Dro­gie Sio­stry i dro­dzy Bra­cia w Chry­stu­sie! Dro­dzy radio­słu­cha­cze!


Przez wszyst­kie poko­le­nia i wie­ki, ludzie doma­ga­li się od Boga pew­nych zna­ków, któ­re­by potwier­dzi­ły ich wia­rę, albo, któ­re­by potwier­dzi­ły praw­dzi­wość i wia­ry­god­ność posłan­nic­twa Chry­stu­so­we­go, a w póź­nie­szych wie­kach praw­dzi­wość wia­ry chrze­ści­jań­skiej. W Sta­rym Testa­men­cie mamy wie­le takich zna­ków, któ­re Bóg dawał Swo­je­mu ludo­wi. Mie­dzia­ny wąż wywyż­szo­ny na palu, na któ­re­go gdy ktoś uką­szo­ny spoj­rzał, to został ura­to­wa­ny, woda ze ska­ły, pod­nie­sio­ne do góry ręce Moj­że­sza, słup ognia, któ­ry pro­wa­dził Izra­ela i wie­le innych.


Cho­ciaż w Nowym Testa­men­cie znaj­dzie­my wie­le zna­ków potwier­dza­ją­cych obec­ność Mesja­sza wśród Ludu: jak gołę­bi­ca w cza­sie chrztu Jezu­sa, czy cuda Jezu­sa, to jed­nak w tym przy­pad­ku Jezus nie akcep­tu­je żądań fary­ze­uszy, co do dania zna­ku z nie­ba, a tych, któ­rzy żąda­li takich zna­ków, nazwał „poko­le­niem złym i cudzo­łoż­nym” god­nym potę­pie­nia, to jed­nak obie­cał dać im znak praw­dzi­wo­ści Jego posłan­nic­twa. Tym zna­kiem ma być trzy­dnio­we prze­by­wa­nie Jezu­sa w łonie zie­mi, na wzór Jona­sza, któ­ry przez trzy dni i trzy noce był w brzu­chu wie­lo­ry­ba. Trze­cie­go dnia jed­nak ujrzał zno­wu świa­tło dzien­ne. Taki sam znak doty­czy Zba­wi­cie­la. I to się speł­ni­ło, gdy trze­cie­go dnia zmar­twych­wstał.


Ten znak poprze­dzo­ny był innym zna­kiem – zna­kiem krzy­ża Gol­go­ty, zna­kiem męki i śmier­ci Syna Boże­go. To jest ten, oprócz zmar­twych­wsta­nia, naj­waż­niej­szy dla chrze­ści­jań­stwa znak, bo znak Bożej miło­ści. O tym zna­ku Pan Jezus powia­da: „… jak Moj­żesz wywyż­szył węża na pusty­ni, tak musi być wywyż­szo­ny Syn czło­wie­czy, aby każ­dy, kto weń wie­rzy, nie zgi­nął, ale miał żywot wiecz­ny. Albo­wiem tak Bóg umi­ło­wał świat, że Syna swe­go Jed­no­ro­dzo­ne­go dał, aby każ­dy, kto weń wie­rzy, nie zgi­nął, ale miał żywot wiecz­ny.” (J 3,14–16)


Histo­ria Kościo­ła mówi o cesa­rzu Kon­stan­ty­nie Wiel­kim, któ­ry żył w latach 306–337, któ­ry dał wol­ność chrze­ści­jań­stwu, że o tym zade­cy­do­wał znak krzy­ża, jaki uka­zał mu się na nie­bie i napis pod krzy­żem: „in hoc signum, vin­cis – w tym zna­ku zwy­cię­żysz!” Śpie­wa­my tak­że: „W krzy­żu cier­pie­nie, w krzy­żu zba­wie­nie, w krzy­żu miło­ści nauka!” [ŚE 167] Dla nas chrze­ści­jan naj­lep­szym zna­kiem Bożej miło­ści i Boże­go zba­wie­nia jest wła­śnie krzyż Jezu­sa, choć nie sam krzyż zba­wia, lecz ten, któ­ry na tym krzy­żu sko­nał: Jego męka i Jego krew prze­la­na na krzy­żu.


Dla­te­go Chry­stus pozo­sta­wił chrze­ści­jań­stwu aż do Swe­go powtór­ne­go przyj­ścia znak Swo­jej krzy­żo­wej męki. Księ­gi wyzna­nio­we lute­ra­ni­zmu powia­da­ją, że sakra­men­ty świę­te są „signa novi testa­men­ti”, a więc „zna­ka­mi Nowe­go Testa­men­tu”. Nie ma lep­sze­go zna­ku miło­ści i zba­wie­nia jak wła­śnie sakra­men­ty, w któ­rych Chry­stus jest praw­dzi­wie obec­ny. Zwłasz­cza w Sakra­men­cie Ołta­rza może­my „skosz­to­wać i zoba­czyć, jak Pan jest dobry.” Dro­gi bra­cie i sio­stro! Szu­kasz zna­ku obec­no­ści Chry­stu­sa wśród nas? Szu­kasz Jego miło­ści, prze­ba­cze­nia, pocie­sze­nia? Szu­kasz pojed­na­nia i nowe­go życia? Jeśli tego szu­kasz, możesz to zna­leźć wła­śnie w tym „zna­ku Nowe­go Testa­men­tu”, w Sakra­men­cie Ołta­rza.


Czas pasyj­ny jest wła­śnie takim szcze­gól­nym cza­sem nie tyl­ko zasta­no­wie­nia się nad tym zna­kiem, ale i sko­rzy­sta­niem z dobro­dziej­stwa Komu­nii Świę­tej. Że o tym pamię­ta­li pierw­si chrze­ści­ja­nie, świad­czą świa­dec­twa Nowe­go Testa­men­tu. W Dzie­jach Apo­stol­skich czy­ta­my: „I trwa­li w nauce apo­stol­skiej i we wspól­no­cie, w łama­niu chle­ba i w modli­twach. (…) Codzien­nie też jed­no­myśl­nie uczęsz­cza­li do świą­ty­ni, a łamiąc chleb po domach, przyj­mo­wa­li pokarm z wese­lem i w pro­sto­cie ser­ca” (Dz 2,42.46). Oni czy­ni­li to, co dzien­nie! A my? Co nie­dzie­la? Co mie­siąc? Raz, lub kil­ka razy w roku? A może tyl­ko raz w życiu pod­czas kon­fir­ma­cji?


Pierw­si chrze­ści­ja­nie codzien­nie „łama­li chleb”, czy­li byli uczest­ni­ka­mi Eucha­ry­stii, tego wiel­kie­go „Dzięk­czy­nie­nia” za krzyż i śmierć Pana Jezu­sa, bowiem w Sakra­men­cie Ołta­rza jako w zna­ku zba­wie­nia wspo­mi­na­na jest zbaw­cza śmierć nasze­go Pana. Dla­te­go Apo­stoł Paweł mówi: „Albo­wiem ile­kroć ten chleb jecie, a z kie­li­cha tego pije­cie, śmierć Pań­ską zwia­stu­je­cie, aż przyj­dzie.” Wie­cze­rza Pań­ska jako „znak Nowe­go Testa­men­tu” to nie tyl­ko „jedze­nie i picie”, ale zwia­sto­wa­nie zbaw­czej śmier­ci Pań­skiej, spo­łecz­ność w cie­le i krwi z tym, któ­ry za nas umarł, uobec­nie­nie tej zbaw­czej ofia­ry wśród nas, i to tak dłu­go aż Pan powtór­nie przyj­dzie aby sądzić żywych i umar­łych.


Sio­stry i bra­cia! Dro­dzy radio­słu­cha­cze! Jeśli szu­ka­cie dla swe­go życia nie­omyl­ne­go zna­ku, wła­ści­we­go kie­run­ku, może­cie go zna­leźć wła­śnie w tym czę­sto zapo­mnia­nym Sakra­men­cie Ołta­rza. Życzę wam wszyst­kim, aby­ście w tego­rocz­nym cza­sie pasyj­nym, na nowo odkry­li ten znak i przy nim wytrwa­li do koń­ca życia! AMEN.


foto: Zbi­gniew Bur­da (Czę­sto­cho­wa)


***


KAZANIE RADIOWE — wygło­szo­ne w koście­le ewan­ge­lic­ko – augs­bur­skim św. ap. Pio­tra i Paw­ła w Tychach, w dniu 13 lute­go 2005 r. o godz. 10.30 na nabo­żeń­stwie, któ­re retrans­mi­to­wa­ne będzie w Pol­skim Radio Par­la­ment na fali dłu­giej 198 kHz w Nie­dzie­lę Remi­ni­sce­re, dnia 20 lute­go 2005 r. o godzi­nie 8.00 i 17.00.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.