Ekumenizm w Polsce i na świecie

Obecna forma Kościoła


Jestem mło­dym czło­wie­kiem i wraz z wie­kem nara­sta­ją we mnie pew­ne pyta­nia. Pro­sze mnie źle nie zro­zu­mieć, ale zasta­na­wiam się skąd wziął się Kościół w obec­nej for­mie? Cho­dzi mi szcze­gól­nie o twier­dze­nie, że Kościół jest nie­omyl­ny. Prze­cież nawet św. Paweł w swo­ich listach pisząc o pew­nych spra­wach zazna­czał, że są to jego prze­myśl­nia. Kościół to wspól­no­tą ludzi, a ludzie nie są isto­ta­mi nie­omyl­ny­mi. Wie­le rze­czy i spraw jest dla mnie nie­ja­snych. Jaka jest gene­za sakra­men­tu […]


Jestem mło­dym czło­wie­kiem i wraz z wie­kem nara­sta­ją we mnie pew­ne pyta­nia. Pro­sze mnie źle nie zro­zu­mieć, ale zasta­na­wiam się skąd wziął się Kościół w obec­nej for­mie? Cho­dzi mi szcze­gól­nie o twier­dze­nie, że Kościół jest nie­omyl­ny. Prze­cież nawet św. Paweł w swo­ich listach pisząc o pew­nych spra­wach zazna­czał, że są to jego prze­myśl­nia. Kościół to wspól­no­tą ludzi, a ludzie nie są isto­ta­mi nie­omyl­ny­mi. Wie­le rze­czy i spraw jest dla mnie nie­ja­snych. Jaka jest gene­za sakra­men­tu spo­wie­dzi świę­tej? Jeśli zechce­cie odpo­wie­dzieć na moje pyta­nie będę bar­dzo wdzięcz­ny.

Sza­now­ny Panie

Posta­wio­ne przez Pana pyta­nie jest jed­nym z naj­czę­ściej zada­wa­nych, jeśli weź­mie się pod uwa­gę poważ­ny kry­zys chrze­ści­jań­skiej świa­do­mo­ści we współ­cze­snym świe­cie. Jak­kol­wiek seku­la­ry­za­cja potra­fi mieć oczysz­cza­ją­ce, a zatem­nie­zwy­kle potrzeb­ne, dzia­ła­nie dla wia­ry chrze­ści­jań­skiej, to jed­nak nie zmie­nia to fak­tu, że coraz czę­ściej sta­wia­my pyta­nia, któ­re doty­czą kwe­stii jak naj­bar­dziej fun­da­men­tal­nych, nie­gdyś nawet oczywistych.Poprzez to wyra­ża się nie tyl­ko­zwy­kła, ludz­ka docie­kli­wość, lecz tak­że tro­ska, któ­rą może­my umiej­sco­wić w sze­ro­kim spek­trum egzy­sten­cjal­ne­go doświad­cze­nia Boga w świe­cie. Wyda­je się jed­nak, że sta­wia­nie tych ele­men­tar­nych pytań ma nie tyl­ko cha­rak­ter misyj­ne­go świa­dec­twa, lecz tak­że nie­zbęd­nej auto­re­flek­sji, powro­tu do korze­ni wia­ry i to zarów­no w aspek­cie histo­rycz­no-dogma­tycz­nym, ale i tym oso­bi­stym, czy wręcz intym­nym.

Kościół

Defi­ni­cja “Kościo­ła” jest inna w każ­dej tra­dy­cji wyzna­nio­wej, a co za tym idzie, inne jest rów­nież rozu­mie­nie tego, co czy­ni Kościół Kościo­łem. Powyż­sze może powo­do­wać zamie­sza­nie, nie­ja­sność, czy wręcz iry­ta­cję nie­jed­no­li­tym sta­no­wi­skiem wśród wyznaw­ców Chry­stu­sa, jed­nak­że ten sam fakt może być istot­nym impul­sem do eku­me­nicz­nej wdzięcz­no­ści za bogac­two ducho­we, wyni­ka­ją­ce ze szcze­gól­nej inspi­ra­cji duchem Ewan­ge­lii o Jezu­sie Chry­stu­sie.

Kościół czy­li ecc­le­sia był pier­wot­nie wspól­no­tą wier­nych, któ­rzy dzię­ki dzia­ła­niu Ducha Świę­te­go doświad­czy­li zba­wien­nej wia­ry, a więc bez­gra­nicz­ne­go zaufa­nia, że Jezus Chry­stus umarł i zmar­twych­wstał dla zba­wie­nia każ­de­go czło­wie­ka. Kościół był i jest wspól­no­to­wym wyra­zem wia­ry wiel­ka­noc­nej, któ­ra mimo ist­nie­ją­cych podzia­łów i róż­nic, a wyni­ka­ją­cych z kul­tu­ro­twór­czych i reli­gij­nych oko­licz­no­ści, łączy­ła wszyst­kich w jed­no świa­dec­two o Ewan­ge­lii Tego, któ­ry był, jest i któ­ry ma przyjść.

Kościół jest więc bez­po­śred­nim dzie­łem Ducha Św., któ­ry uobec­nia zba­wie­nie, pocho­dzą­ce od całej, życio­daj­nej Trój­cy. Kościół powo­ła­ny jest do tego, by gło­sić Ewan­ge­lię całe­mu Stwo­rze­niu, by prze­po­wia­dać ją zawsze i wszę­dzie, bez wzglę­du na gro­żą­ce nie­bez­pie­czeń­stwo — świa­dec­twem tego są męczen­ni­cy Kościo­ła Chry­stu­so­we­go, któ­rzy w cią­gu wie­ków, nie­kie­dy w cichy i nie­zau­wa­żal­ny spo­sób, dowo­dzi­li hero­izmu wia­ry.

Nie zmie­nia to jed­nak fak­tu, że ten sam Kościół wie­lo­krot­nie i na róż­ne spo­so­by sprze­nie­wie­rzał się swo­je­mu posłan­nic­twu, wyrze­kał się Ewan­ge­lii. Kościół jako wspól­no­ta wie­rzą­cych grzesz­ni­ków jest świę­ty świę­to­ścią Chry­stu­sa, ale mimo tego pozo­sta­je grzesz­ny poprzez zanie­dba­nia, błę­dy swo­ich człon­ków.

Teo­lo­gia Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­ka, bo zapew­ne do tej Wspól­no­ty Pan nale­ży, widzi tę kwe­stię podob­nie, acz­kol­wiek wswo­im naucza­niu Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki pod­kre­śla, że Kościół jako taki nie może być grzesz­ny, gdyż jako mistycz­ne Cia­ło Chry­stu­sa musi być bez ska­zy. Zatem grzesz­ni moga być jego wier­ni i słu­dzy, ale nie­Ko­ściół jako całość. Zasy­gna­li­zu­ję tyl­ko, że we współ­cze­snej teo­lo­gii rzym­sko­ka­to­lic­kiej ist­nie­je zróż­ni­co­wa­ne podej­ście do tej kwe­stii.

Ana­lo­gicz­nie rzecz się ma do tzw. nie­omyl­no­ści Kościo­ła: mylić się mogą księ­ża, wszy­scy kar­dy­na­ło­wie, papież (jeśli nie mówi ex cathe­dra), ale nigdy Kościół jako całość. Szcze­gó­ło­we omó­wie­nie tego pro­ble­mu teo­lo­gicz­ne­go w rozu­mie­niu rzym­sko­ka­to­lic­kim znaj­dzie Pan w ency­kli­ce Piu­sa XII Mysti­ci Cor­po­ris, a tak­że w sobo­ro­wej kon­sty­tu­cji dogma­tycz­nej Lumen Gen­tium.

Kie­dy mówi się o rozu­mie­niu nie­omyl­no­ści w teo­lo­gii rzym­sko­ka­to­lic­kiej, to nie moż­na oczy­wi­ście nie wspo­mnieć o przy­wi­le­ju nie­omyl­no­ści papie­ża. Nie­omyl­ność papie­ża obwa­ro­wa­na jest sze­re­giem ogra­ni­czeń kano­nicz­nych, nie jest zatem nie­omyl­no­ścią oso­bi­stą, ale, jak naucza Kościół Rzym­ski, nie­omyl­no­ścią gwa­ran­to­wa­ną przez obec­ność Ducha Świę­te­go. Dla rzym­skich kato­li­ków­pa­pież jest nie­omyl­ny, gdy mocą swo­je­go urzę­du naucza w spra­wach wia­ry i moral­no­ści. Do tej pory z przy­wi­le­ju tego zwierzch­nik Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go sko­rzy­stał tyl­ko jeden raz, ogła­sza­jąc dogmat o Wnie­bo­wzię­ciu Marii Pan­ny w 1950 roku.

Ist­nie­je jed­na­ko­woż poję­cie “zwy­kłej nie­omyl­no­ści”, gdy papież lub bisku­pi naucza­ją piel­grzy­mu­ją­cy Lud Boży w zgo­dzie z sze­ro­ko rozu­mia­ną Tra­dy­cją Kościo­ła. Nie­omyl­ność w tra­dy­cji rzym­sko­ka­to­lic­kiej nale­ży zatem inter­pre­to­wać w ramach całej teo­lo­gii — wyryw­ko­wa kry­ty­ka nie słu­ży rze­tel­ne­mu wyja­śnie­niu feno­me­nu nie­omyl­no­ści w teo­lo­gii Kościo­ła Rzym­skie­go. Jest to rów­nież istot­ne, gdy z takim sta­no­wi­skiem pole­mi­zu­je się z per­spek­ty­wy teo­lo­gii pra­wo­sław­nej, ewan­ge­lic­kiej czy sta­ro­ka­to­lic­kiej.

Wra­ca­jąc jed­nak do Pań­skie­go pyta­nia skąd wziął się Kościół nale­ży stwier­dzić, że Kościół to nie tyl­ko rze­czy­wi­stość ducho­wa (mistycz­ne Cia­ło Chry­stu­sa), lecz tak­że wiel­kość histo­rycz­na wple­cio­na w dzie­jo­wość swo­ich człon­ków. Kościół posia­da zatem nie­wi­dzial­ną (ukry­tą) oraz widzial­ną isto­tę. Napię­cie mię­dzy widzial­nym a nie­wi­dzial­nym aspek­tem Kościo­ła powo­do­wa­ło wie­lo­krot­nie kon­flik­ty oraz podzia­ły w Koście­le chrze­ści­jań­skim i to nie tyl­ko te mię­dzy­kon­fe­syj­ne. Kościół trwa w histo­rii, jed­nak jego prze­zna­cze­niem jest meta-histo­ria, któ­rą osią­gnie po ponow­nym przyj­ściu Pana Jezu­sa. Przed­smak i real­ne doświad­cze­nie trwa­nia w Trój­je­dy­nym Bogu Kościół chrze­ści­jań­ski doświad­cza w widzial­nym (Sakra­men­ty) i nie­wi­dzial­nym Sło­wie (zwia­sto­wa­nie Sło­wa Boże­go).

Spo­wiedź

Jeśli zaś cho­dzi o szcze­gó­ło­we omó­wie­nie histo­rii spo­wie­dzio­raz zna­cze­nia spo­wie­dzi w Koście­le Rzym­sko­ka­to­lic­kim pro­po­nu­je lek­tu­rę doku­men­tów Sobo­ru Waty­kań­skie­go Dru­gie­go oraz Kate­chi­zmu Kościo­ła Kato­lic­kie­go.

Mimo tego pozwo­lę sobie­na wspo­mnie­nie tek­stu autor­stwa duchow­ne­go lute­rań­skie­go nt. dzie­jów prak­ty­ki spo­wied­niej, któ­ry odnaj­dzie­Pan na stro­nach Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Ewan­ge­lic­kie­go (PTEw) — zob. link.

W nadziei, że w choć małym stop­niu zosta­ły wyja­śnio­ne Pań­skie pyta­nia pozo­sta­je z naj­lep­szy­mi pozdro­wie­nia­mi i życze­nia­mi Boże­go bło­go­sła­wień­stwa.

Dariusz P. Bruncz

Link:

PTEw: Dzie­je prak­ty­ki pokut­nej i spo­wie­dzi

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.