Opus Dei jednak zyska dzięki “Kodowi da Vinci”?
- 26 marca, 2006
- przeczytasz w 3 minuty
Opus Dei nie wyklucza, że jej członkowie pozwą w procesie cywilnym wytwórnie filmową “Columbia Pictures” (własność koncernu Sony) po tym, jak odmówiła ona wykreślenia ze scenariusza kręconej przez nią filmowej wersji książki “Kod Leonarda da Vinci” aluzji do tej rzymskokatolickiej organizacji jako diabolicznej sekty. Według rzecznika Opus Dei w Nowym Yorku, Marca Carroggio, do oficjalnego złożenia skargi na “Columbię” dojdzie wówczas,gdy pod wpływem filmu, którego premiera jest […]
Według rzecznika Opus Dei w Nowym Yorku, Marca Carroggio, do oficjalnego złożenia skargi na “Columbię” dojdzie wówczas,gdy pod wpływem filmu, którego premiera jest zapowiedziana na dzień 19 maja, zmniejszą się darowizny na prowadzone przez Opus Dei dzieła charytatywne. Według Carroggio, “chociaż byłyby ku temu powody, nie wierzę, że Opus Dei podejmie sama z siebie jakieś działania. Nie mogę jednak tego samego powiedzieć w przypadku osób z nami związanych i wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak się stało”.
Po ogłoszeniu zamiaru nakręcenia filmu na podstawie książki Dana Browna, stojący na czele Opus Dei w USA Thomas Bohlin napisał w styczniu 2005 r. pismo z prośbą do pani prezes wytwórni filmowej, o nie przedstawianie Opus Dei w negatywnym świetle. Pani prezes odpowiedziała, Carroggio jednak treść listu okreslił jako “pustą kurtuazję.“Nie po raz pierwszy Opus Dei i jej sympatycy myślą o zastosowaniu prawnych środków, aby powstrzymaćprzedstawianie organizacji w negatywnym świetle, do czego przyczynił się sukces książki “Kod Leonarda da Vinci”. Została ona już przetłumaczona na 40 języków i sprzedana w 30 milionach egzemplarzy, w tym 12 milionóww samychUSA (wraz z projekcją filmu na rynku znajdzie się następnych 5 milionów egzemplarzy).
Opus Dei z USA zmieniło ostatnio radykalnie swoją postawę gdy okazałosię, że film z Tomem Hanksem w roli głównej, będzie jednak nakręcony. Starając się wykorzystać spowodowaną książką i teraz filmem popularność, Opus Dei zaczął politykę otwartości, wykorzystując w ten sposób pośrednią reklamę.. Z 84.541 zadeklarowanych członków Opus Dei jedynie 3 tysiące to amerykanie, ale zainteresowanie organizacją w tym krajustale wzrasta. Amerykańska strona internetowa OP została odwiedzona w ubiegłym roku przez milion osób, czyli pięciokrotnie więcej, aniżeli w przypadku strony włoskiej. Opus Dei stała się też bardzo popularna w amerykańskich środkach masowego przekazu. Poświęciła jej specjalny program sieć telewizyjna NBC, pisał o niej “New York Times”, wytwórnia “Grey Project Film” przygotowuje film dokumentalny o założycielu Opus Dei, Jose María Escrivá de Balaguer. Oficyna wydawnicza “Random House”, właścicielka praw autorskich “Kodu”, chce opublikować książkę Escrivy de Balaguera “Droga” ‑ma ona trafić do sprzedaży na 10 dni przed premierą filmu, czyli 9 maja.
Siedziba Opus Dei w USA kosztowała 69 milionów USD, z czego połowę miał zapłacić pewien sympatyk organizacji. Stojący na rogu Alei Lexington i Ulicy 43, w centrum Manhattanu, budynek stał się popularny, będąc codziennie odwiedzany przez licznych turystów i ciekawskich. Reklamy budynkowi przysporzyła właśnie książka Dana Browna , w której jest ukazany jako ośrodek,z któregowychodzą rozkazy wpływające na losy świata.