“Pasja” Gibsona jednym wielkim kazaniem
- 27 listopada, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Billy Graham — najbardziej znany kaznodzieja baptystyczny obejrzał już film Mela Gibsona “Pasja”. Ewangelista rozmawiał również z aktorem i reżyserem o przesłaniu filmu. — Często zastanawiałem się, co musieli czuć naoczni obserwatorzy ostatnich godzin przed śmiercią Jezusa — podkreślił Graham. — Po obejrzeniu “Pasji” czuję się tak, jakbym faktycznie tam był. Płakałem.Wątpię, by kiedykolwiek powstało bardziej obrazowe i przemawiające do człowieka przedstawienie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, które chrześcijanie […]
Billy Graham — najbardziej znany kaznodzieja baptystyczny obejrzał już film Mela Gibsona “Pasja”. Ewangelista rozmawiał również z aktorem i reżyserem o przesłaniu filmu.
- Często zastanawiałem się, co musieli czuć naoczni obserwatorzy ostatnich godzin przed śmiercią Jezusa — podkreślił Graham. — Po obejrzeniu “Pasji” czuję się tak, jakbym faktycznie tam był. Płakałem.Wątpię, by kiedykolwiek powstało bardziej obrazowe i przemawiające do człowieka przedstawienie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, które chrześcijanie uważają za najważnmiejsze wydarzenie w historii ludzkości.
Graham zauważył również, że film jest po prostu wierny Biblii. — Film wierny jest nauczaniu biblijnemu, że my wszyscy ponosimy odpowiedzialność za śmierć Jezusa, ponieważ wszyscy jesteśmy grzeszni — mówił kaznodzieja — To nasze grzechy spowodowały Jego śmierć, a nie grzechy jakiejś niewielkiej grupy osób. Nikt, kto zobaczył ten film nie będzie już taki sam.